Orzech włoski - uprawa Cz.2

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

O Koszyckim może trzeba będzie pomału mówić, że kiedyś był znacznie plenniejszy od Marsa. Wskutek zmiany klimatu, wiosenne przymrozki stały się u nas normą. Jeszcze 10 lat temu Marsowi przemarzały pąki kwiatowe w zimie, więc młody prawie nie kwitł. Za to Koszycki szpanował, bo jemu zimowy mróz nie straszny. Teraz się wszystko odwróciło. Koszycki dostaje regularnie od przymrozków, a Mars z racji późnego rozpoczynania wegetacji znacznie rzadziej. Koszycki teoretycznie powinien szybciej zaczynać owocowanie niż Mars, ale ostatnio nie ma na to szansy. Jednak starsze drzewa wytrzymują więcej to raz, drugi - im wyżej, tym więcej zawiązków przeżyło. 10-letni Koszycki nawet mocno poturbowany wyżywi rodzinę, chyba że zaliczy minus 5-6 stopni. Na takie temperatury nie ma mocnych.
Ostatnio coraz więcej ludzi pyta o karłowate ,,Jacki'', (żeby rosły maksymalnie do 3 m wysokości). Takiego ,,Jacka'' raczej w Polsce nie ma, ale dla przykładu metrowe krzaczki Ideała, znalazły się w strefie rażenia przymrozków po całości... Nadzieje na plonowanie karłowatych orzechów w Polsce trzeba odłożyć do czasu, aż powstaną odmiany tego typu później rozpoczynające wegetację.

Kurakao, z cięciem trzeba czekać aż młode przyrosty będą mieć 20 -30 cm i wtedy wybrać najsilniejszego na przedłużenie przewodnika. Jeśli jest ich więcej, można wcześniej wybrać 2 sztuki, żeby pozostałe nie opóźniały wzrostu. Wyższym drzewkom powinno się zostawić kilka bocznych pędów (uszczkniętych za 4 liściem). To są płuca, które wspomagają wzrost przewodnika. Można je usunąć jeszcze w bieżącym roku (lipiec), jeśli przewodnik mocno rośnie i jest gruby. Można też wyciąć za rok około połowy maja, albo nieco wcześniej jak nie ma przymrozków.
bendkos
200p
200p
Posty: 351
Od: 13 maja 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Pajęczna

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Kozula pytanie czy orzech roczny szczepiony to już orzech dobrze zrośnięty? W internecie spotkałem się z artykułem, że orzech jako gatunek trudno zrastający się potrzebuje ok 1.5 roku aby zakończył się proces zrastania.
Nig­dy nie re­zyg­nuj z ce­lu tyl­ko dla­tego, że osiągnięcie go wy­maga cza­su. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
brodus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 669
Od: 12 lis 2019, o 10:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Czy z tego orzecha (posadzony rok temu w kwietniu) coś jeszcze będzie?

Obrazek


Obrazek

Kozulo co ewentualnie radzisz z nim zrobić?
Pozdrawiam Paweł
Ramon
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 26 kwie 2015, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Daj kolego jakiś karton za niego i zrób zdjęcie bo wtedy bedzie łatwiej ocenić jego stan. Cos wypuścił i to na czubkach więc źle nie jest, ale najprawdopodobniej brak wody, brak substancji pokarmowych i trzeba mu pomóc. No i cięcie.
Ramon
brodus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 669
Od: 12 lis 2019, o 10:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Jakieś liście zaczyna puszczać bo pierwsze mróz załatwił. Czubki pędów też chyba przemarzły bo zrobiły się szare.
Pozdrawiam Paweł
Ramon
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 26 kwie 2015, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Daj lepsze zdjęcie, bo jego trzeba przyciąć a tutaj dobrze nie widać co i jak. Na 100% trzeba zostawic tylko przewodnik.
Ramon
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Bendkos, jeśli ktoś badał proces zrastania, to pewnie wiedział o czym pisze. Orzechy dobrze zaczynają rosnąć dopiero w drugim roku po szczepieniu, to widać gołym okiem bez badań.
Brodus, takiego orzecha bez względu czy przemarzł, czy nie i tak trzeba solidnie przyciąć. U siebie nie zostawiam tak nisko gałęzi. Raz, że przy dużej gęstości sadzenia nie da się wjechać traktorem w międzyrzędzia, drugi, w ostatnich latach wszystko co jest nisko przemarza. Wierzchołek przewodnika powinien być skrócony nad pierwszym najsilniejszym młodym pędem. Ten nowy pęd będzie przedłużeniem istniejącego przewodnika. Za rok na nim utworzy się korona. Teraz można poskracać martwe końce pędów. Na radykalne cięcie trzeba jeszcze kilka dni poczekać. Po silnym przymrozku zdrewniała część drzewka też jest uszkodzona i musi mieć czas na regenerację. Zbyt wczesne przycięcie może spowodować silny wyciek soku z uszkodzonych wiązek przewodzących i czasem nawet śmierć orzecha. Dotyczy to mocno przemarzniętych drzewek. Mniej uszkodzone można przycinać wcześniej.
Do swoich małych zmarzlaków jeszcze się z sekatorem nie wybieram. Niektóre mają dopiero półcentymetrowe nowe oczka. Jeśli orzech jest już dobrze zakorzeniony, do odtworzenia drzewa wystarczy jedno oczko powyżej szczepienia. Po przycięciu urośnie większy i grubszy niż był i za rok już lepiej zniesie przymrozki. Jeśli jest słabo ukorzeniony, albo wcale, może nie przeżyć przymrozku.
Awatar użytkownika
massur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1546
Od: 22 maja 2012, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Ja dzisiaj znalazłem pierwszy owoc, ma średnicę ok 1cm :heja
Były wątpliwości czy na pewno orzech był szczepiony bo nie było za bardzo widać miejsca szczepienia, posadzony 3 lata temu z gołym korzeniem teoretycznie jako dwuletni okulant. Teraz pytanie, czy na podstawie czasu wydania owocu można uznać czy szczepiony czy nie i czy usunąć owoc, żeby nie spowalniał rozwoju drzewa?
Pozdrawiam,
Tomek
zielonaJAGA
50p
50p
Posty: 91
Od: 30 gru 2015, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Pierwsze owoce cieszą bardzo :D
massur pisze:czy usunąć owoc, żeby nie spowalniał rozwoju drzewa?
Przeczytaj post Kozuli - 6 maja godz. 18.27.
Awatar użytkownika
massur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1546
Od: 22 maja 2012, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

No przeczytałem, wynika z niego, że decyzja powinna zależeć od kondycji drzewa, nie mam porównania z innymi i trudno mi to ocenić. Ja go źle prowadziłem, miał dwa przewodniki, jeden w zimie wyciąłem i teraz wystartował jak szalony. Byłem go właśnie pomierzyć, ma 220 cm wysokości, średnica pnia na wysokości pół metra dokładnie 3cm, liście koło wierzchołka mają po 40 cm długości, tyle samo tegoroczne boczne przyrosty. Żeby spowolnić przyrost w gałęzie powinienem zatem chyba ten owoc zostawić?
Pozdrawiam,
Tomek
zielonaJAGA
50p
50p
Posty: 91
Od: 30 gru 2015, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Swoim drzewkom nie usuwałam owoców w 4 roku po posadzeniu, pozwoliłam im owocować. Jeżeli owoc wiązały na wierzchołku przewodnika, to cięłam przewodnik nad pierwszym silnym pędem bocznym, aby rósł prosto do góry.
adam_k27
200p
200p
Posty: 279
Od: 21 kwie 2020, o 07:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie, okolice Rzeszowa

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Nie żebym się szczególnie na tym znał. Aczkolwiek ja bym tego orzeszka zostawił. Kilkuletnie drzewo, 3 lata po pasadzeniu, w miare już chyba silne - chyba mu jeden orzeszek zbytnio nie zaszkodzi. A radość z pierwszego orzeszka - bezcenna :D
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Massur, jeśli orzech był zakupiony jako jeden kij i w 3 roku po posadzeniu wydał owoc, to na pewno był szczepiony. Siewki tylko idealnego tak szybko mogą owocować, ale tych raczej w Polsce nie ma w handlu. Na mocnym trzylatku orzech jest mile widziany. Jest potrzebny do wiązania kolejnych pąków kwiatowych. Obrywać owoce trzeba na nowo posadzonych drzewkach i wszelkich słabych młodych orzechach.
Awatar użytkownika
massur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1546
Od: 22 maja 2012, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Dzięki za podpowiedzi i wyjaśnienia, przynajmniej rozwiały się też wątpliwości czy był szczepiony bo miejsce jakoś się zamazało. Zatem zostawiam owoc i przyznam, że już nie mogę się doczekać kiedy spróbuję - intryguje mnie zarówno wielkość jaką osiągnie, grubość i twardość łupiny no i smak oczywiście.
Pozdrawiam,
Tomek
Awatar użytkownika
Halski
200p
200p
Posty: 274
Od: 26 maja 2012, o 22:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Puław

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Co teraz z tym zrobić?
Na zdjęciu trochę mało widać, ale dwa najsilniejsze pędy, mają przemarznięte wierzchołki. Na samym dole po lewej jest jeszcze jeden na szczęście cały, ale najsłabiej rosnący. Orzech Kośka sadzony z doniczki na początku maja.

Obrazek
Zapraszam do komentowania: Przydomowy sad
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”