Witam miłych Gości! Cieszę się, że zaglądacie i piszecie czasem
Chciałam deszczu i mam deszcz. Prognozy o których pisałam w poprzednim poście o dziwo sprawdziły się. Początkowo opady były symboliczne, ale od kilku dni pada codziennie i niestety zrobiło się zimno. Większości roślin ta pogoda wcale nie przeszkadza. Są też takie, które właśnie teraz rosną jak na drożdżach. Na przykład zawilce mieszańcowe. Jeszcze 2-3 dni temu ledwo było widać omszone pędy i szarawe liście. A dzisiaj zielone liściory sięgają kolan. Aż sama byłam zaskoczona tym widokiem. Niestety deszczowa pogoda sprzyja inwazji ślimaków wszelkiej maści. Wyłażą ze wszystkich zakamarków. Dobrze, że przed tymi opadami po raz kolejny sypnęłam szczodrze niebieskimi granulkami. I dodatkowo rozdrobnionymi skorupkami. Mam nadzieję, że większych strat nie będzie. Jako, że pogoda nie sprzyja większości prac działkowych to gdy jestem na działce ( codziennie, bo kota czeka

) ograniczam się do zbierania ślimaków, ścinania przekwitniętych tulipanów i irysków oraz karmienia działkowej zwierzyny

Mam sporo roślin do posadzenia. Targi odwołane więc kupuję na miejscu, wymieniam z koleżanką, dostaję prezenty itp. Mimo "korony" dzieję się. W piątek byłam na rynku po kwiaty na balkon, ale kupiłam też sadzonki pomidorów i małe co nieco na działkę - niskiego iryska i prymulkę sieboldii
Aoyagi Zome. Nie jestem pewna odmiany, bo musiałam sama ją zidentyfikować. Pani powiedziała że na japońskim można sobie język połamać i nazwa wyszła w typie "Kioto co to hashimoto"

A dzisiaj byłam w szkółce i kupiłam oczar, o którym marzyłam od lat. Szczególnie wiosną gdy podziwiałam go u Janka

Miejsce już mam wybrane. Wiąże się to jednak z małą rewolucją na przedzie działki. Będą zmiany, oj będą
Powojniki mają mnóstwo wielkich pąków, ale jakoś się nie śpieszą z otwieraniem ich. Wyjątkiem jest
Asao. Tydzień temu rozwinął pierwszy kwiat, a teraz ma ich z 10

Reszta stoi jak zaklęta. Jedynie jeszcze
Innocent Blush próbuje walczyć z zimnem i w ślimaczym tempie rozwija pierwszy kwiat.

-
Asao

- troszkę dziwnie kwitnie, bo ma kwiaty u góry i na dole, a środek goły

- 13.05.20r

- 16.05.20r

- 18.05.20r

- i dzisiaj czyli 19.05.20r
Janku u mnie większość irysów rośnie przed altanką, ale poza nimi sporo innych roślin m.in. róża, powojnik, lilie martagony i niskie goździki. Przekwitnięte irysy u mnie nie wyglądają tak źle, bo nie rzucają się w oczy. Na kilku innych rabatach też mam posadzone, ale raczej bez pomysłu

Ja raczej będę miała więcej irysów niż mniej. Wysokich się pozbyłam wiele lat temu. Niskie jak dla mnie są OK. Pytasz o murek. Jest już u mnie od dawna. Oddziela róg działki, na którym jest wrzosowisko. To "uschnięte" drzewo to jabłonka. Wciąż żyje. Ma niewiele gałęzi i liści. Trochę się przyczyniłam do tego wyglądu. Od kilku lat w zasadzie nie owocuje. Postanowiłam wykorzystać ją jako podpórkę i posadziłam przy niej różę
Alchymist. Róża potrzebuje nie tylko wsparcia, ale i światła więc część gałęzi wycięłam. Rosnącą obok wielką thuję podkasałam i powiększyłam tam rabatę. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Halszko chyba mnie zmotywowałaś i mój pigwowiec też wyleci

Postanowiłam też usunąć winobluszcz. U mnie kilka odmian na pewno nie zakwitnie. Powinnam zmienić im miejsce. Myślę, że niektóre odmiany będę mogła podzielić jeśli reflektujesz. Różowe maleństwo to chyba jakiś przetacznik. Nie znam nazwy. Chyba, że Janek wie. On jest miłośnikiem i znawcą skalniakowych drobiazgów. Mogę Ci dorzucić kawałek przy kolejnej wymianie

Dzięki za życzenia! Mimo przymrozków większych strat nie zauważyłam.
Sebastian to są botaniczne liliowce. Zawsze tak wcześniej mają pąki, bo w maju kwitną. Przymrozki tez im chyba nie straszne.
Olu chmury i deszcze często omijają Elbląg, ale w tamten wtorek faktycznie padało. A od kilku dni pada intensywnie z małymi przerwami. Jest szansa, że wszystko solidnie podleje. Zawsze czekam na kwitnienie rododendronów i azalii. Gdy wszystkie kwitną to robią wrażenie na przechodniach
Florianie wielkie dzięki za pochwały! Staram się

Iryski wciąż mnie zachwycają. Wszystkie. Dalie to faktycznie mix. A w zasadzie dwa mixy

Wybrałam je pod względem kolorystycznym. Odmiany nie są dla mnie takie ważne. Też jestem ich ciekawa. Mam nadzieję, że nie będzie przykrych niespodzianek.
Marto nie ukrywam, że mam spore połacie trawnika. To jest zabezpieczenie na przyszłość. Zawsze mam możliwość poszerzyć rabaty

Z daliami miałam kłopot, bo jakoś nie wyobrażałam sobie sadzić ich na środku trawnika. Kiedyś gdy miałam mało rabat bylinowych to tak robiłam

, ale teraz nie pasuje. Irys o którego pytasz chyba należy do średnich. Jest sporo wyższy od innych. W realu on jest niebiesko-biały. Mam jeszcze jednego średniego i tamten jest faktycznie fioletowo-biały. Wygląda na to, że takie taczki są dość popularne wśród ogrodników. W zasadzie nie ma znaczenia do czego nam służą. Najważniejsze, że się przydają

- tulipan
Artist

- tulipan bot.
Flava

- tulipan
Strong Love i poniżej fotka obrazująca jak duże ma kwiaty ta odmiana
A na koniec moje ostatnie nabytki
