Dzień dobry.
Coś mi się zdaje, że w tym roku nie będzie upałów. Inny jest niż poprzedni. Cały maj chłodnawy, u mnie akurat nie było przymrozków, ale temperatura raz spadła do 2 st powyżej zera. Tylko fakt, że mam osłonięty ogród uratował pewnie moje zapączkowane róże i lilie.
Wczoraj je oglądałam, poskrzypki nie ma, róże super, ale pomimo, że miały już 1 oprysk Substralem 2w1 to chyba muszę powtórzyć, bo... mszyca w ilościach detalicznych póki co już się pokazuje, zauważyłam wczoraj parę skoczków, które udało się złapać, a jedna miała oprysk na mączniaka już (doniczkowa)- ale o niej zapomniałam przy ostatnim oprysku i już wyszło szydło z worka.
Róże są wielkie, pięknie wybarwione, wszystkie całe w pączkach mniejszych lub większych. Popatrzcie.
Jak widać mnóstwo naparstnic się w nich wysiało i rosną w siłę.
Edenka, zwłaszcza ta po prawej stronie od wejścia jest tak jak napisałaś Aniu- beautiful i pąki coraz grubsze.
Alu polecam ściółkowanie- z całego
Tu ogórki, wyściółkuję je za chwilę. I sałata liściowa
Iwona, kule zostaną jak są.
Aniu anabuko- musztardowca jem jak sałatę, obrywam sobie po listku. Mam chyba 2 rok posiane, nie zimowałam, więcej nie wiem na temat tej roślinki.
Paula- poidełko kupowałam w pewnym poznańskim sklepie, chcesz to podam ci info na priv, nawet nie wiedziałam, że to Poznań i kupowałam wysyłkowo.
Tak Wiolu majowa zieleń jest boska. Gnojówki ziołowe zrobiły swoje.
I trochę koloru.
Trwa wywożenie roślin z balkonu do ogrodu. Jeszcze z dwa tygodnie i powiem uff.