Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19280
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
Masz odpowiedź w tym co napisałaś.
Każda roślina wymaga okresowego przesadzania, zwykle co około 2 lata.
Praktycznie każda roślina wymaga regularnego nawożenia mineralnym nawozem. Jeśli dotychczas, pomijając okres jesienno-zimowy, nawoziłaś od przypadku do przypadku to czego oczekujesz? Zwłaszcza, że dość duży egzemplarz.
Takie rzeczy zresztą znajdziesz w każdym poradniku poświęconym uprawie roślin.
Podsychanie końcówek liści, to typowy objaw suchego powietrza. Niestety, ale spryskiwanie liści nic nie daje oprócz zmycia kurzu. Jeśli chcesz jakoś podnieść wilgotność powietrza to tylko nawilżacz powietrza, który będzie włączony przez większość doby. Wilgotność powietrza powinna być powyżej około 60%.
Tak więc musisz bezwzględnie przesadzić do nowego podłoża. Sprawdź stan korzeni, doniczka nie powinna być większa niż około 2 cm od rozmiaru bryły korzeniowej. Po przesadzeniu jedynie rób oprysk nawozem dolistnym. Doglebowo zacznij nawozić po upływie około 3 - 4 tygodni, regularnie co 2 tygodnie aż do jesieni - ten nawóz co używasz jest właściwy. W okresie jesienno-zimowym raz na miesiąc.
Jeszcze jedno, musisz podlewać wyłącznie miękką wodą.
Każda roślina wymaga okresowego przesadzania, zwykle co około 2 lata.
Praktycznie każda roślina wymaga regularnego nawożenia mineralnym nawozem. Jeśli dotychczas, pomijając okres jesienno-zimowy, nawoziłaś od przypadku do przypadku to czego oczekujesz? Zwłaszcza, że dość duży egzemplarz.
Takie rzeczy zresztą znajdziesz w każdym poradniku poświęconym uprawie roślin.
Podsychanie końcówek liści, to typowy objaw suchego powietrza. Niestety, ale spryskiwanie liści nic nie daje oprócz zmycia kurzu. Jeśli chcesz jakoś podnieść wilgotność powietrza to tylko nawilżacz powietrza, który będzie włączony przez większość doby. Wilgotność powietrza powinna być powyżej około 60%.
Tak więc musisz bezwzględnie przesadzić do nowego podłoża. Sprawdź stan korzeni, doniczka nie powinna być większa niż około 2 cm od rozmiaru bryły korzeniowej. Po przesadzeniu jedynie rób oprysk nawozem dolistnym. Doglebowo zacznij nawozić po upływie około 3 - 4 tygodni, regularnie co 2 tygodnie aż do jesieni - ten nawóz co używasz jest właściwy. W okresie jesienno-zimowym raz na miesiąc.
Jeszcze jedno, musisz podlewać wyłącznie miękką wodą.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 29 kwie 2020, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
Dzień dobry,
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź! Tak, jestem zupełnym amatorem jeśli chodzi o uprawę roślin... Uczę się:) Gdzieś trzeba zacząć i ja też, jak to zwykle bywa na początku, popełniam teraz dużo błędów. Mam w domu coraz więcej zielonych mieszkańców. Palma była w sumie pierwsza i chyba jako pierwsza roślina jaką kiedykolwiek miałam tak pięknie wyrosła (widzę teraz ze miałam z nią dużo szczęścia biorąc pod uwagę moja niewiedzę).
Czy gleba, którą urzywałam poprzednim razem będzie odpowiednia? Pisał Pan wcześniej wielokrotnie, że ziemia musi być wymieszana (zaraz znajdę w poprzednich Pana postach z czym najlepiej i w jakich proporcjach). Czy jeśli korzenie nie będą jeszcze ciasno wypełniać doniczki, powinnam zostawić palmę w dotychczasowej (jeśli wciąż będzie miała ok 2cm luzu)?
Jeśli chodzi o stan korzeni, to na co powinnam zwrócić uwagę (oczywiście prócz oczywistych objawów choroby-pasożytów, pleśni itp)? Co usunąć? Przypuszczam, że trzeba pozbyć się martwych fragmentów. Czy dobrym sposobem przy przesądzaniu jest zanurzyć bryłę korzeniową w wodzie, żeby trochę ?rozluźnić? rozplątać korzenie i łatwiej usunąć te martwe? Czy przy przesadzaniu, należy w miarę możliwości pozbyć się starej ziemi z bryły korzeniowej? Przepraszam za te banalne pytania, ale chciałabym tym razem zrobić wszystko poprawnie a nigdy nie jestem pewna, co tak naprawdę powinno zrobić się z korzeniami przed wsadzeniem rośliny do nowej doniczki.
Jeszcze jedno pytanie o nawóz dolistny. Będę kupować pierwszy raz. Czym się kierować przy zakupie (jak rozpoznać ten odpowiedni). Nie byłam jeszcze w sklepie ogrodniczym a przez utrudnienia jakie teraz mamy, chciałabym od razu wiedzieć czego szukam i nie musieć iść jeszcze raz. Szukałam na stronie internetowej mojego sklepu i znalazłam coś takiego (czy to to?- przepraszam, nie znalazłam polskiego odpowiednika tej firmy, może rozpozna Pan produkt).
Podlewam wodą przefiltrowaną filtrem typu Brita i odstaną. Swoją drogą, czy wie Pan czy taka filtrowana woda też musi odstać czy może od razu nadaje się do podlewania? A może nie powinnam stosować takiej wody tylko zwykłą odstaną kranówkę?
Jeszcze raz dziękuję za pomoc i pozdrawiam serdecznie!

Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź! Tak, jestem zupełnym amatorem jeśli chodzi o uprawę roślin... Uczę się:) Gdzieś trzeba zacząć i ja też, jak to zwykle bywa na początku, popełniam teraz dużo błędów. Mam w domu coraz więcej zielonych mieszkańców. Palma była w sumie pierwsza i chyba jako pierwsza roślina jaką kiedykolwiek miałam tak pięknie wyrosła (widzę teraz ze miałam z nią dużo szczęścia biorąc pod uwagę moja niewiedzę).
Czy gleba, którą urzywałam poprzednim razem będzie odpowiednia? Pisał Pan wcześniej wielokrotnie, że ziemia musi być wymieszana (zaraz znajdę w poprzednich Pana postach z czym najlepiej i w jakich proporcjach). Czy jeśli korzenie nie będą jeszcze ciasno wypełniać doniczki, powinnam zostawić palmę w dotychczasowej (jeśli wciąż będzie miała ok 2cm luzu)?
Jeśli chodzi o stan korzeni, to na co powinnam zwrócić uwagę (oczywiście prócz oczywistych objawów choroby-pasożytów, pleśni itp)? Co usunąć? Przypuszczam, że trzeba pozbyć się martwych fragmentów. Czy dobrym sposobem przy przesądzaniu jest zanurzyć bryłę korzeniową w wodzie, żeby trochę ?rozluźnić? rozplątać korzenie i łatwiej usunąć te martwe? Czy przy przesadzaniu, należy w miarę możliwości pozbyć się starej ziemi z bryły korzeniowej? Przepraszam za te banalne pytania, ale chciałabym tym razem zrobić wszystko poprawnie a nigdy nie jestem pewna, co tak naprawdę powinno zrobić się z korzeniami przed wsadzeniem rośliny do nowej doniczki.
Jeszcze jedno pytanie o nawóz dolistny. Będę kupować pierwszy raz. Czym się kierować przy zakupie (jak rozpoznać ten odpowiedni). Nie byłam jeszcze w sklepie ogrodniczym a przez utrudnienia jakie teraz mamy, chciałabym od razu wiedzieć czego szukam i nie musieć iść jeszcze raz. Szukałam na stronie internetowej mojego sklepu i znalazłam coś takiego (czy to to?- przepraszam, nie znalazłam polskiego odpowiednika tej firmy, może rozpozna Pan produkt).
Podlewam wodą przefiltrowaną filtrem typu Brita i odstaną. Swoją drogą, czy wie Pan czy taka filtrowana woda też musi odstać czy może od razu nadaje się do podlewania? A może nie powinnam stosować takiej wody tylko zwykłą odstaną kranówkę?
Jeszcze raz dziękuję za pomoc i pozdrawiam serdecznie!

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19280
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
Palma Areka jest trudna w uprawie, zwłaszcza dla amatora.
W kwestii przesadzania, zapomniałem dodać - choć pisałem również o tym - trzeba ją rozsadzić na przynajmniej 2 doniczki. Kwestia leży w tym, że producenci sieją zbyt gęsto i poszczególne pnie będą z czasem coraz bardziej ze sobą konkurować o składniki odżywcze, przez co słabsze egzemplarze mogą z czasem obumierać.
Tak więc będziesz musiała kupić najlepiej dwie mniejsze doniczki.
Podłoże tego co używałaś może być. Nawóz dolistny również.
Podczas przesadzenia, starasz się w miarę możliwości usunąć stare podłoże, ale nie musisz płukać korzeni pod wodą. Trzeba tylko w miarę możliwości rozplątać najdłuższe korzenie. Usuwasz tylko te, które ewidentnie są zgniłe albo nadmiernie wysuszone. Jeśli będą pogniłe to można obsypać bryłę korzeniową sproszkowanym węglem.
Potem sadzisz normalnie z drenażem na dnie i tyle.
W kwestii przesadzania, zapomniałem dodać - choć pisałem również o tym - trzeba ją rozsadzić na przynajmniej 2 doniczki. Kwestia leży w tym, że producenci sieją zbyt gęsto i poszczególne pnie będą z czasem coraz bardziej ze sobą konkurować o składniki odżywcze, przez co słabsze egzemplarze mogą z czasem obumierać.
Tak więc będziesz musiała kupić najlepiej dwie mniejsze doniczki.
Podłoże tego co używałaś może być. Nawóz dolistny również.
Podczas przesadzenia, starasz się w miarę możliwości usunąć stare podłoże, ale nie musisz płukać korzeni pod wodą. Trzeba tylko w miarę możliwości rozplątać najdłuższe korzenie. Usuwasz tylko te, które ewidentnie są zgniłe albo nadmiernie wysuszone. Jeśli będą pogniłe to można obsypać bryłę korzeniową sproszkowanym węglem.
Potem sadzisz normalnie z drenażem na dnie i tyle.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 29 kwie 2020, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
Dziękuję za odpowiedź! Jadę czym prędzej do sklepu.
P.S.Teraz już wiem, że Areca jest trudna i traktuje to jako cud, że jest ze mną tak długo. Skoro z jakiś względów, mimo mojego braku doświadczenia i wielu błędów, utrzymała się w takim pięknym stanie, czuje się zobowiązana i zmotywowana by też dać z siebie wszystko:) Dziękuję za wsparcie!
P.S.Teraz już wiem, że Areca jest trudna i traktuje to jako cud, że jest ze mną tak długo. Skoro z jakiś względów, mimo mojego braku doświadczenia i wielu błędów, utrzymała się w takim pięknym stanie, czuje się zobowiązana i zmotywowana by też dać z siebie wszystko:) Dziękuję za wsparcie!
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19280
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
Jeszcze w kwestii wody, mieszaj pół na pół wodę z filtra z wodą destylowaną.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Palma areka co dolega
Cześć.
Od dwóch tygodni jestem posiadaczką areki i niestety coś jej zrobiłam. W sobotę ją przesadziłam po tym jak niechcący ją przelałam i pojawiła się pleśń na ziemi. Dodatkowo poobcinałam wysuszone końcówki i liście z brązowymi plamami, oraz 2-3 łodygi które były "zwiędnięte". Podlałam ją dopiero dzisiaj od piątku z racji tego, że ziemia była wilgotna. Codziennie ją zraszam. Dzisiaj patrzę, a kolejne liście są zwiędnięte i suche jak papier ( ale nie są brązowe).
Czy ktoś może mi powiedzieć co jej może dolegać? Czy to jakaś choroba? W załącznikach dodaję zdjęcia jak liście wyglądały wcześniej ( zdjęcia 1-3) i jak wyglądają z dzisiaj (4)




Od dwóch tygodni jestem posiadaczką areki i niestety coś jej zrobiłam. W sobotę ją przesadziłam po tym jak niechcący ją przelałam i pojawiła się pleśń na ziemi. Dodatkowo poobcinałam wysuszone końcówki i liście z brązowymi plamami, oraz 2-3 łodygi które były "zwiędnięte". Podlałam ją dopiero dzisiaj od piątku z racji tego, że ziemia była wilgotna. Codziennie ją zraszam. Dzisiaj patrzę, a kolejne liście są zwiędnięte i suche jak papier ( ale nie są brązowe).
Czy ktoś może mi powiedzieć co jej może dolegać? Czy to jakaś choroba? W załącznikach dodaję zdjęcia jak liście wyglądały wcześniej ( zdjęcia 1-3) i jak wyglądają z dzisiaj (4)




- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19280
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
Zacznij od lektury obu części tego wątku, a dowiesz się wszystkiego.
Te palmy są trudne w uprawie i nie nadają się do warunków mieszkaniowych, a jedynie oranżeria.
Spryskiwanie liści nic nie daje oprócz zmycia kurzu. Jedynie nawilżacz powietrza, który będzie włączony przez większość doby, żeby zapewnić mniej więcej stałą wilgotność powietrza na poziomie minimum około 60%.
A i tak, jak napisałem na wstępie nie udaje się jej dłużej utrzymać w mieszkaniu niż przez 2 - 3 lata.
PS. Na tym forum proszę korzystać wpierw z wyszukiwarki.
Edit: na pewno podłoże jest nieodpowiednie, powinna być mieszanka ziemi do palm i żwirku oraz pewnie stanowisko, powinno być przy oknie.
Te palmy są trudne w uprawie i nie nadają się do warunków mieszkaniowych, a jedynie oranżeria.
Spryskiwanie liści nic nie daje oprócz zmycia kurzu. Jedynie nawilżacz powietrza, który będzie włączony przez większość doby, żeby zapewnić mniej więcej stałą wilgotność powietrza na poziomie minimum około 60%.
A i tak, jak napisałem na wstępie nie udaje się jej dłużej utrzymać w mieszkaniu niż przez 2 - 3 lata.
PS. Na tym forum proszę korzystać wpierw z wyszukiwarki.
Edit: na pewno podłoże jest nieodpowiednie, powinna być mieszanka ziemi do palm i żwirku oraz pewnie stanowisko, powinno być przy oknie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
Witam serdecznie około rok temu kupiłem areke. Cały czas stała przy oknie. Wtedy wyglądała tak:



Niestety ale za dużo chyba ją podlewałem. W między czasie sporo łodyg samo wypadło z korzenia. Ponadto nie wiem czy ten nalot jest niepokojący.
Kilka dni temu ją przesadziłem do nowej doniczki. Na dnie trochę kamyków oraz ziemia typu torf plus ta "forma ziemi" z starej doniczki.
Nie wygląda to zbyt dobrze teraz.




Odżyje ta roślinka czy już raczej ją wyrwać i wyrzucić do kosza? Nie chce żeby jakieś robaczki mi się po domu kręciły z niej.
Jeżeli do tego dojdzie to ta nowa ziemia i stara po wyrwaniu korzeni, będzie się od czegoś nadawać? Czy może mieć jakieś robaczki?
Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc:)
Ps.Teraz po przeczytaniu forum wiem że to roślina do szklarni.



Niestety ale za dużo chyba ją podlewałem. W między czasie sporo łodyg samo wypadło z korzenia. Ponadto nie wiem czy ten nalot jest niepokojący.
Kilka dni temu ją przesadziłem do nowej doniczki. Na dnie trochę kamyków oraz ziemia typu torf plus ta "forma ziemi" z starej doniczki.
Nie wygląda to zbyt dobrze teraz.




Odżyje ta roślinka czy już raczej ją wyrwać i wyrzucić do kosza? Nie chce żeby jakieś robaczki mi się po domu kręciły z niej.
Jeżeli do tego dojdzie to ta nowa ziemia i stara po wyrwaniu korzeni, będzie się od czegoś nadawać? Czy może mieć jakieś robaczki?
Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc:)
Ps.Teraz po przeczytaniu forum wiem że to roślina do szklarni.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19280
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
W takim stanie, to tylko nadaje się do wywalenia. Tutaj nie ma co ratować...
Rok czekałeś z przesadzeniem, co powinieneś zrobić od razu. A ponadto wychodzi na to, że dopiero teraz w ogóle poczytałeś o uprawie, co powinieneś zrobić od razu. Szkoda tylko rośliny.
Już pomijam, że pewnie doniczka nie ma odpływu...
Niech ten przykład będzie dla innych ostrzeżeniem, jak nie powinno się traktować roślin.
Rok czekałeś z przesadzeniem, co powinieneś zrobić od razu. A ponadto wychodzi na to, że dopiero teraz w ogóle poczytałeś o uprawie, co powinieneś zrobić od razu. Szkoda tylko rośliny.
Już pomijam, że pewnie doniczka nie ma odpływu...
Niech ten przykład będzie dla innych ostrzeżeniem, jak nie powinno się traktować roślin.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
Jest to moja pierwsza roślina. Czy ziemia nadaje się do czegoś?
Ten torf plus ta ziemia z starej bryły doniczkowej.
Mały off topic co innego jest łatwe w utrzymaniu a mniej więcej takie wysokie jak areka? I do doniczki bez odpłuwu?
Pozdrawiam
Ten torf plus ta ziemia z starej bryły doniczkowej.
Mały off topic co innego jest łatwe w utrzymaniu a mniej więcej takie wysokie jak areka? I do doniczki bez odpłuwu?
Pozdrawiam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19280
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
Poszukaj sobie roślin w tej sekcji. Jeśli chodzi o podłoże, to chcesz zaoszczędzić kilka złotych?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
Dzięki, przejże potem.
A co z ziemią "nową i stara"?
A co z ziemią "nową i stara"?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19280
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
Jak co masz zrobić z ziemią? Stare wywal, a nową, która została w worku zostaw.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
Nie chodzi mi o tą z worka.
Z doniczki nowy torf plus ta bryła ziemi starej doniczki.
Ogólnie takiej ziemi nie można 2 raz wykorzystać?
Z doniczki nowy torf plus ta bryła ziemi starej doniczki.
Ogólnie takiej ziemi nie można 2 raz wykorzystać?
- gerranium
- 200p
- Posty: 277
- Od: 27 mar 2019, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2
Ziemia raz użyta może zawierać różne patogeny. Nadaje się tylko do wyrzucenia.
Pozdrawiam
G.
G.