
Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Asiu piękne wszystkie i Twoje i Sandry oby cieszyły jak najczęściej w tych trudnych czasach, i mam nadzieję że będziesz miała czas aby je nam pokazać. Zdrowia życzę 

pozdr Dorota
Moje storczyki
Moje storczyki
- Gandalfwhite
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 546
- Od: 18 lis 2018, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Phal. Sandry
Rewelacyjny. Jak sztuczny
z tymi obrzeżami w innym kolorze. Gdzie nabyty? 
Rewelacyjny. Jak sztuczny


Grzegorz
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Przyłączam się do zachwytów- same rarytasy, ale pH. Sandry też ujął mnie za serce
I jeszcze pachnący
A jak się ma Golf Green?


A jak się ma Golf Green?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Asiu przepraszam ,że dopiero teraz ale wiesz ,że nie miałam głowy do kwiatów w tym czasie.
Oj tak nawet nie wiemy jakie one czasem potrafią być silne ale to chyba zależy od danej rośliny mój niestety nie przeżył.To ten co go Fred zrzucił a miał 3 pędy i keiki i niestety padł.
Z equestriska niezmiernie się cieszę to było moje chciejstwo.
Phal lobbii słodki maluszek super ta warżka a do tego kudłata czy ona jest faktycznie w takim brązowym kolorze ?
Za peloric nie przepadam chyba bardziej niż Ty.
Asiu jak ja bym chciała się tak rozczarować moja lycaste aromatica , ale nic to jestem cierpliwa.
A. Sesqupedale nigdy mi się nie znudzi nawet kiedy moje będzie kwitło , 3 kwiaty to musi być widok.
Phal. piegus - a wiesz ,ze ja bardzo lubię piegusy do tego ma fajną kolorystykę.
Liodoro klasyka co tu mówić śliczne, coś u mnie nie chce rosnąc albo sztuka jakaś oporna nie wiem co jest.
Sandry taki neonowy
Oj tak nawet nie wiemy jakie one czasem potrafią być silne ale to chyba zależy od danej rośliny mój niestety nie przeżył.To ten co go Fred zrzucił a miał 3 pędy i keiki i niestety padł.
Z equestriska niezmiernie się cieszę to było moje chciejstwo.
Phal lobbii słodki maluszek super ta warżka a do tego kudłata czy ona jest faktycznie w takim brązowym kolorze ?
Za peloric nie przepadam chyba bardziej niż Ty.
Asiu jak ja bym chciała się tak rozczarować moja lycaste aromatica , ale nic to jestem cierpliwa.
A. Sesqupedale nigdy mi się nie znudzi nawet kiedy moje będzie kwitło , 3 kwiaty to musi być widok.
Phal. piegus - a wiesz ,ze ja bardzo lubię piegusy do tego ma fajną kolorystykę.
Liodoro klasyka co tu mówić śliczne, coś u mnie nie chce rosnąc albo sztuka jakaś oporna nie wiem co jest.
Sandry taki neonowy

Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
KOCHANI, dziękuję za wszelkie odwiedziny i miłe komentarze
Dziękuję też w imieniu Sandry. Widzę, że trudno będzie Ją namówić na swój wątek (przynajmniej na razie ..)
Ale storczyki kocha i ma do nich słabość, więc... może kiedyś
Phalaenopsis Sandry, który zawojował poprzedni post to Phal.Taisuco Jasper. Taką ma fiszkę.
Albo z wystawy w Sosnowcu, albo ze sprzedaży wysyłkowej (znanej nam tu wszystkim) - nie pamiętam już.
Mireczko - Phal. lobbii ma autentycznie taki bało-brązowy kolor
'Equestrisek alba' - keiki, wkrótce zamieszka już u Ciebie.
Marto, dla Ciebie zdjęcie korzeni i widok ogólny na mojego Phl. Piccolo Red (czyli obecnie Phal. Buddah's Treasure 1.7)
który, dla niewtajemniczonych - przebył straaaaszną drogę do właścicieli i mógł paść jak nic
Stał w letargu długi czas i wreszcie ruszył. U Sandry też:

Korzenie ruszyły
i jest nowy listek.
Teraz dla Gandalfa -
W ub.roku wniosłam sobie do domu 'Konia Trojańskiego' w postaci WCIORNASTKA od mojej kochanej nieświadomej niczego Sąsiadki,
u której w wakacje zostawiałam część storczyków.
Wydawało mi się, że go zwalczyłam. Jednak w tym roku WYLAZŁY ponownie.
Jakoś się zakamuflowały przez "zimę-nie zimę". W ten sposób straciłam już wszystkie 6 pączków na czerwonej katlejce
Myślałam, ze je poparzyło marcowe słońce, ale jak znalazłam dziada na kwitnącej katlei Golf Green to byłam w domu...


Widać jakie szkody zrobił na płatkach.
A to zdj. liści hybrydy falenopsis po ubiegłorocznym żerowaniu. Te zniszczone liście były wtedy małe jak ten najmłodszy.
Wciornastki wybierają sobie do żerowania najmłodsze i miękkie części rośliny i niszczą je straszliwie.
Oczywiście również młode pączki i pędy

Chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach w walce z wciornastkami.
Jak zwierzyłam sie mojemu M., że one niszczą również elektronikę, to zaraz odsunął telewizor od parapetu "żebym miała lepszy dostęp"
do roślin
Lycaste aromaticapachnąca cynamonem:


Phal. cornu-cervi (pomyłkowo wysłana zamiast chattaladae);


Rodzinka "Equestrisów" - mama z trójką dzieci. Czwarte najmłodsze, po oddzieleniu próbuje sił w kulkach. To mój eksperyment
Poza ostatnim, wszystkie dzieci kwitną, a mama na 4 pędach i ostatnie podrygi na końcach ubiegłorocznych pędów.
Póki co postanowiłam zostawić u siebie całą rodzinkę jak kwitnącą łączkę

Phal. celebensis robi mi jakiegoś psikusa
Naprzód pokazało się coś jakby zaczątek pędu i drugie coś podobne:

Teraz już nie wiem co to ??

I na zakończenie Cattleya Sandry


Dziękuję też w imieniu Sandry. Widzę, że trudno będzie Ją namówić na swój wątek (przynajmniej na razie ..)
Ale storczyki kocha i ma do nich słabość, więc... może kiedyś

Phalaenopsis Sandry, który zawojował poprzedni post to Phal.Taisuco Jasper. Taką ma fiszkę.
Albo z wystawy w Sosnowcu, albo ze sprzedaży wysyłkowej (znanej nam tu wszystkim) - nie pamiętam już.
Mireczko - Phal. lobbii ma autentycznie taki bało-brązowy kolor

'Equestrisek alba' - keiki, wkrótce zamieszka już u Ciebie.
Marto, dla Ciebie zdjęcie korzeni i widok ogólny na mojego Phl. Piccolo Red (czyli obecnie Phal. Buddah's Treasure 1.7)
który, dla niewtajemniczonych - przebył straaaaszną drogę do właścicieli i mógł paść jak nic

Stał w letargu długi czas i wreszcie ruszył. U Sandry też:


Korzenie ruszyły

Teraz dla Gandalfa -
W ub.roku wniosłam sobie do domu 'Konia Trojańskiego' w postaci WCIORNASTKA od mojej kochanej nieświadomej niczego Sąsiadki,
u której w wakacje zostawiałam część storczyków.
Wydawało mi się, że go zwalczyłam. Jednak w tym roku WYLAZŁY ponownie.
Jakoś się zakamuflowały przez "zimę-nie zimę". W ten sposób straciłam już wszystkie 6 pączków na czerwonej katlejce

Myślałam, ze je poparzyło marcowe słońce, ale jak znalazłam dziada na kwitnącej katlei Golf Green to byłam w domu...



Widać jakie szkody zrobił na płatkach.
A to zdj. liści hybrydy falenopsis po ubiegłorocznym żerowaniu. Te zniszczone liście były wtedy małe jak ten najmłodszy.
Wciornastki wybierają sobie do żerowania najmłodsze i miękkie części rośliny i niszczą je straszliwie.
Oczywiście również młode pączki i pędy


Chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach w walce z wciornastkami.
Jak zwierzyłam sie mojemu M., że one niszczą również elektronikę, to zaraz odsunął telewizor od parapetu "żebym miała lepszy dostęp"
do roślin

Lycaste aromaticapachnąca cynamonem:


Phal. cornu-cervi (pomyłkowo wysłana zamiast chattaladae);



Rodzinka "Equestrisów" - mama z trójką dzieci. Czwarte najmłodsze, po oddzieleniu próbuje sił w kulkach. To mój eksperyment

Poza ostatnim, wszystkie dzieci kwitną, a mama na 4 pędach i ostatnie podrygi na końcach ubiegłorocznych pędów.
Póki co postanowiłam zostawić u siebie całą rodzinkę jak kwitnącą łączkę


Phal. celebensis robi mi jakiegoś psikusa


Teraz już nie wiem co to ??

I na zakończenie Cattleya Sandry


Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- Gandalfwhite
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 546
- Od: 18 lis 2018, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Dziękuję za informacje o wciornastkach.
Zdjęcia i Kwiaty jak zawsze wspaniałe.
Ta ostatnia cattleya taka duża czy to zbliżenie kwiatu?
Zdjęcia i Kwiaty jak zawsze wspaniałe.
Ta ostatnia cattleya taka duża czy to zbliżenie kwiatu?
Grzegorz
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Cattleya i duża i zbliżona
Grzegorzu, zaglądnij za chwilę na PW

Grzegorzu, zaglądnij za chwilę na PW

Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Aż miło popatrzeć na takie piękne, zdrowe okazy. I ile korzeni!!! Wiosna w pełni u Ciebie
Pomarańczek piegowaty CUDO!!! Na takiego właśnie zawsze polowałam ale nigdzie nie mogłam trafić. Noi wiesz ze ja wszystkie białasy uwielbiam, a Twoje to już w ogóle śliczne

Pomarańczek piegowaty CUDO!!! Na takiego właśnie zawsze polowałam ale nigdzie nie mogłam trafić. Noi wiesz ze ja wszystkie białasy uwielbiam, a Twoje to już w ogóle śliczne
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Asia Piccolo Red u mnie też pięknie ruszył z korzeniami. Cieszę się, że u Ciebie też widać chęć do życia, bo się martwiłam, że przez wszystkie przygody z dostawą, to się źle skończy.
A wciornastki to straszna sprawa. Życzę Ci żebyś pozbyła się ich raz na zawsze. Strata pączków to straszna sprawa a niestety oszpecone liście jeszcze długo będą przypominać o tych strasznych bestiach
Włochata Cattleya jest piękna a na zdjęciach wygląda jak wyjący wilk do księżyca
Phal. celebensis uraczyła się dwoma pędami
i pięknymi chorągiewkami 
Rodzinka equestris jest wspaniały i oby dzieci szybko rosły
No i Cattleya Sandry
wielka i piękna. Dorysować jej oczy i będzie taka blada twarz 
A wciornastki to straszna sprawa. Życzę Ci żebyś pozbyła się ich raz na zawsze. Strata pączków to straszna sprawa a niestety oszpecone liście jeszcze długo będą przypominać o tych strasznych bestiach

Włochata Cattleya jest piękna a na zdjęciach wygląda jak wyjący wilk do księżyca

Phal. celebensis uraczyła się dwoma pędami


Rodzinka equestris jest wspaniały i oby dzieci szybko rosły

No i Cattleya Sandry


Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Olciu, dobrze że zachwycasz się jeszcze jakimikolwiek storczykami. To znaczy że jest szansa, że jeszcze kiedyś zatęsknisz
i wrócisz "ze skruchą"
do dawnej pasji.
Z drugiej strony, dla zdrowotności psychicznej - może warto zająć się też innymi pięknymi pasjami.
U Ciebie np. zainteresowanie fotografią daje wspaniałe efekty, bo zdjęcia storczyków są rewelacyjne (pewnie inne, których nie znamy również).
Życzę Ci dobrych wyborów, ale też od czasu do czasu zatęsknienia za nami
Marto, zawsze bardziej efektowne jest pokazywanie pięknych kwitnień. Ja robię rzecz trochę mało popularną, bo pokazuję też
problemy jakie przeżywam - szkodniki i efekty ich żerowania.
Każdy z nas je ma, ale nie lubimy się chwalić chorobami i wszelkim robactwem.
Wyrzucamy po cichu do śmietnika te pokonane, a reszta - "patrzcie - jakie piękne !" Czy tak czasem nie jest ?
Czasem pokazujemy choróbsko i ... dobrze. Zaraz rozwija się pomocna dyskusja
Odnośnie 'chorągiewek' na 'celebensis', nie mam z nimi doświadczenia. Myślisz, że to będą pędy ?
Cattleja Sandry z oczami... no tak ! Wyobraźnia działa - nos i brodę już ma
Golf 'greenka' zakwitła do góry nogami, dlatego stała się paszczą wilka. Ty to masz poczucie humoru
i wrócisz "ze skruchą"

Z drugiej strony, dla zdrowotności psychicznej - może warto zająć się też innymi pięknymi pasjami.
U Ciebie np. zainteresowanie fotografią daje wspaniałe efekty, bo zdjęcia storczyków są rewelacyjne (pewnie inne, których nie znamy również).
Życzę Ci dobrych wyborów, ale też od czasu do czasu zatęsknienia za nami

Marto, zawsze bardziej efektowne jest pokazywanie pięknych kwitnień. Ja robię rzecz trochę mało popularną, bo pokazuję też
problemy jakie przeżywam - szkodniki i efekty ich żerowania.
Każdy z nas je ma, ale nie lubimy się chwalić chorobami i wszelkim robactwem.
Wyrzucamy po cichu do śmietnika te pokonane, a reszta - "patrzcie - jakie piękne !" Czy tak czasem nie jest ?

Czasem pokazujemy choróbsko i ... dobrze. Zaraz rozwija się pomocna dyskusja

Odnośnie 'chorągiewek' na 'celebensis', nie mam z nimi doświadczenia. Myślisz, że to będą pędy ?
Cattleja Sandry z oczami... no tak ! Wyobraźnia działa - nos i brodę już ma

Golf 'greenka' zakwitła do góry nogami, dlatego stała się paszczą wilka. Ty to masz poczucie humoru

Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
I się doczekałam
Cudne Cattleyae
Cattleya Sandry ma ogromniasty kwiat! I pewnie pachnący
A Golf Green też pachnie?



Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
I się doczekałam
Cudne Cattleyae
Cattleya Sandry ma ogromniasty kwiat! I pewnie pachnący
A Golf Green też pachnie?



- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Asia porażek mam całe mnóstwo
cały czas człowiek walczy, ale fakt faktem tym się nie chwali... Ja nie mam czasu chwalić się sukcesami a na prezentację porażek nie ma już kompletnie czasu a niestety obawiam się, że musiała bym osobny wątek założyć pt "porażki Marty" 


Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Ależ Asiu, ja tu ciągle bywam
Również do Ciebie często zaglądam.. Tylko czasu brak żeby coś po sobie zostawić. A storczyki dalej kocham, dalej zachwycam się.. Tutaj nic się nie zmieniło
Jedyna różnica to po prostu brak czasu. A tak już mam, że wolę piękniejsze, obfitsze kwitnienia na kilku roślinach, niż małe kwitnienia na wielu. Dlatego rozstałam się z częścią swojej kolekcji. Wiem że rośliny potrzebują uwagi, nawożenia, opieki. Nie byłam w stanie tym wymaganiom sprostać z taką dużą kolekcją i małą ilością czasu. Ale miłość dalej jest, chęci również są
A szczerze mówiąc z lekką zazdrością do ciebie i do innych zaglądam i patrzę nie tylko jak pięknie kwitną wasze kwiaty, ale jak idą w zielone. I widząc takie efekty też bym tak chciała.



Jedyna różnica to po prostu brak czasu. A tak już mam, że wolę piękniejsze, obfitsze kwitnienia na kilku roślinach, niż małe kwitnienia na wielu. Dlatego rozstałam się z częścią swojej kolekcji. Wiem że rośliny potrzebują uwagi, nawożenia, opieki. Nie byłam w stanie tym wymaganiom sprostać z taką dużą kolekcją i małą ilością czasu. Ale miłość dalej jest, chęci również są

A szczerze mówiąc z lekką zazdrością do ciebie i do innych zaglądam i patrzę nie tylko jak pięknie kwitną wasze kwiaty, ale jak idą w zielone. I widząc takie efekty też bym tak chciała.

- Monnia445
- 200p
- Posty: 284
- Od: 8 gru 2017, o 22:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: sandomierz
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Wczoraj miałam pisać i nie za wiele się opisałam... Może dziś uda mi się coś więcej
Widzisz Asiu, wreszcie masz swojego Piccolo Red
Nie musiałaś czekać do póznej starości, żeby go zdobyć. Jak dobrze pamiętam, to właśnie coś takiego kiedyś pisałaś.
Nie ma co się dziwić, że ruszył. Wiosna jest, a w dodatku nie mógłby paść, bo tak się przecież nie robi osobie dla której jest tak ważny
No, ale chyba on to wszystko rozumie skoro takie ładne korzonki wypuszcza. Najwidoczniej to czas przyrostu u Ciebie i Sandry też.
Nieciekawie to z tymi wciorniastkami jest... niestety. Ciężko się ich pozbyć raz na dobre. Ostatnią swoją walkę stoczyłam dość dawno, ale zawsze staram się być czujna na te małe szkodniki.
Lycaste aromatica by mi się spodobała, bo lubię cynamon. No i jest żółta, a to kolejny plus
Pomyłka też bardzo fajna. Nigdy nie widziałam, więc nie wiem jak bardzo odbiega od tej którą chciałaś początkowo.
Kwitnąca łączka jest super
Ja bym jeszcze na Twoim miejscu postarała się kupić taką większą doniczke i włożyć je wszystkie razem. Coś podobnego, jak Marta zrobiła ze swoim Dendrobium.
Gdyby maluchy podrosły to dopiero były by wodospady kwiatów. Od samego nieba do ziemi
Celebensis ma chyba jakieś ukryte plany. Może to dwa pędy? Albo keiki się szykuje. Poczekamy i zobaczymy...
Katleja Sandry piękniutka
Duży, biały kwiat. Od pewnego czasu podobają mi się zakończenia bo wiem, że to będzie coś właśnie od Sandry
Pozdrów ją ode mnie i zdrowia nam wszystkim

Widzisz Asiu, wreszcie masz swojego Piccolo Red

Nie ma co się dziwić, że ruszył. Wiosna jest, a w dodatku nie mógłby paść, bo tak się przecież nie robi osobie dla której jest tak ważny

Nieciekawie to z tymi wciorniastkami jest... niestety. Ciężko się ich pozbyć raz na dobre. Ostatnią swoją walkę stoczyłam dość dawno, ale zawsze staram się być czujna na te małe szkodniki.
Lycaste aromatica by mi się spodobała, bo lubię cynamon. No i jest żółta, a to kolejny plus

Pomyłka też bardzo fajna. Nigdy nie widziałam, więc nie wiem jak bardzo odbiega od tej którą chciałaś początkowo.
Kwitnąca łączka jest super

Gdyby maluchy podrosły to dopiero były by wodospady kwiatów. Od samego nieba do ziemi

Celebensis ma chyba jakieś ukryte plany. Może to dwa pędy? Albo keiki się szykuje. Poczekamy i zobaczymy...
Katleja Sandry piękniutka


Pozdrów ją ode mnie i zdrowia nam wszystkim