No to koniec rumakowania

kręgosłup odmówił współpracy.
Nie robiłam nic takiego co by go aż tak nadwyrężyło.
Nawożenie róż rozłożone było na kilka dni, a grabienie nie jest ciężką pracą.
W ogrodzie sporo się dzieje. Zaczynają kwitnąc tulipany. Niestety jest strasznie sucho, dlatego zaliczyłam już pierwsze stanie z wężem. Podlałam rododendrony i azalie japońskie.
Ciemierniki są w pełni kwitnienia.
Taka siewka mi się trafiła
Na wrzosowisku ruch, aż miło popatrzeć i posłuchać.
Ewelino, zgadzam się ,że chyba lekka ziemia korzystnie wpływa na cebulowe. Jednak dla pełnego efektu trzeba zadbać o dobre nawożenie, a z tym mam zawsze kłopot.
Moniko, niestety to nie moje róże

To cały czas Europa-Rosarium.
Dla ciebie jeszcze jedno zdjęcie.
Suzon
Soniu, bratki rosną na rabacie przy wejściu do domu, więc staram się
Róże na razie mają się dość dobrze.
Brakuje im wody, ale jeszcze wstrzymuję się z podlewaniem.
Dałam już nawóz i nie chciałabym, aby ostro ruszyły przed nadchodzącymi przymrozkami.
Gosiu, u mnie zawsze pierwszeństwo mają róże. I tak soki mocno krążyły i róże po cięciu płakały. Jeszcze mi się to nigdy nie zdarzyło.
Część irysów mi wypada. Muszę więcej poczytać o ich uprawie.
