I ja muszę koniecznie dołączyć do takiego klubu Anonimowych roślinnych zakupoholików. Terapia wskazana od zaraz

Wiosna bogata na Dębowym, długo ją skrywałaś przed światem, ale za to teraz mamy co oglądać. Oczywiście nie mogło u Ciebie zabraknąć i bzyczków, ale jak im nie cyknąć fotki, jak ich upaćkane pyłkiem mordki są takie słodkie?
Aniu, każdy z nas ma gdzieś dzieci, rodziców, boimy się sami o siebie. U mnie tylko Filip w tej chwili siedzi w domu, bo zajęcia na uczelni ma zawieszone, a tak wszyscy pracujemy. Musimy wierzyć, że będzie dobrze, zająć czymś ręce i myśli, myśleć pozytywnie

Trzymaj się Ani, buziaczki
