Ogród Ignis05 część 8
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17343
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Ignis05 część 8
Zwariowana ta zima.
Wiosna coraz bardziej widoczne.
Czy ona na pewno będzie , A co będzie w marcu ?
Wiosna coraz bardziej widoczne.
Czy ona na pewno będzie , A co będzie w marcu ?
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ogród Ignis05 część 8
Krysiu - decyzja o wycięciu drzew była chyba bardzo trudna? Ja mam dwa srebrne świerki o dość słusznych rozmiarach. L twierdzi, że kiedyś trzeba je będzie wyciąć a mnie jest ich bardzo szkoda 
Oszklona weranda - świetna! Zawsze chciałam mieć taki Ogród Zimowy - ale ani w bloku ani na działce sobie czegoś takiego nie zrobię.

Oszklona weranda - świetna! Zawsze chciałam mieć taki Ogród Zimowy - ale ani w bloku ani na działce sobie czegoś takiego nie zrobię.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 8
Witam
Przyszedł luty i jak na razie pogoda bez zmian. Dalej mamy angielską zimę.
Dobrze, że czasami pada deszcz.
Trawka się zieleni, cebulowe wypuszczają kły.
Kwitną już ranniki i przebiśniegi a także niektóre ciemierniki.
Ptaki umiarkowanie kręcą się przy karmnikach.
Wiosna już tuż, tuż...
Miałabym ochotę zabrać się za przycinanie różanego żywopłotu, kiedy nie pada.
Niestety, przez własną nieuwagę, zaliczyłam lądowanie na schodach na taras i teraz czuję skutki upadku.
Na szczęście, jestem mocno potłuczona ale bez złamań. Muszę jeszcze trochę poczekać



Dorotko
Nawet taka zima mi się podoba. Oby już nie było mrozów i wielkich opadów śniegu.
Niech sobie deszczyk pada od czasu do czasu. Moje róże też podobnie wyglądają .
Niektóre mają jeszcze zielone liście z poprzedniego roku i pąki kwiatowe.
W prognozach długoterminowych też nie widać srogiej zimy.
Może tylko coś sypnie w okolicy świąt wielkanocnych, tak tradycyjnie, jak w ostatnich latach.
Ale to tylko na chwilę.
Oleńko
Dzisiaj w radio podawali, ze już nawet do Suwałk dotarły żurawie i nawet podobno gęsi.
Może faktycznie teraz przestawiają się nam pory roku.
Może być tak po angielsku. Oby nie było tak, że będzie pora deszczowa i sucha.
Soniu
Dzięki za pozytywną opinię nowej rabatki.
Może nie tyle ją wymyślałam od nowa ile dostosowywałam nowe nasadzenia do istniejącej sytuacji.
Tak na gorąco, bo miałam akurat panów do przesadzania dojrzałych roślin.
Nidiformis był może i kompaktowy ale lata robią swoje.
Teraz mnie śmieszy, kiedy w katalogach roślin podają docelowy rozmiar około 10 lat po posadzeniu.
A co dalej ? Jak widać na moich zdjęciach....
Marysiu
Jak czytałaś , z okazji mojego 10-ciolecia wspomniałam o Tobie.
Czekałam na jakiś może odzew z Twojej strony i nagle połapałam się, że już tak dawno nic nie pisałaś.
Trochę mnie to zastanowiło i postanowiłam zadzwonić.
Na szczęście zastałam Cię w zdrowiu i to jest najważniejsze.
Aniu anabuko1
W marcu to już na pewno wiosna będzie. I tego się trzymajmy.
Marysiu
Oczywiście, że drzew było mi żal. Ale co zrobić?
Jak ratować takie wielkie drzewa, kiedy chorują ?
Jeśli Twoje świerki są zdrowe, to może wystarczy ograniczyć im trochę wzrost.
Tak mam przyciętą jodłę kalifornijską nad moim oczkiem.
Ale to była zabawa. Taki młody pan wlazł na czubek drzewa i przycinał od góry jej gałęzie ale tak,
by zachować pokrój drzewa.
Moja weranda to była konieczność z całkiem nieogrodniczych powodów.
Ale mam gdzie przynajmniej trzymać zimą dalie i kanny.
A i latem, w chłodniejsze i wietrzne dni przyjemniej będzie tam posiedzieć.


Przyszedł luty i jak na razie pogoda bez zmian. Dalej mamy angielską zimę.

Dobrze, że czasami pada deszcz.
Trawka się zieleni, cebulowe wypuszczają kły.
Kwitną już ranniki i przebiśniegi a także niektóre ciemierniki.
Ptaki umiarkowanie kręcą się przy karmnikach.
Wiosna już tuż, tuż...

Miałabym ochotę zabrać się za przycinanie różanego żywopłotu, kiedy nie pada.
Niestety, przez własną nieuwagę, zaliczyłam lądowanie na schodach na taras i teraz czuję skutki upadku.
Na szczęście, jestem mocno potłuczona ale bez złamań. Muszę jeszcze trochę poczekać






Dorotko

Nawet taka zima mi się podoba. Oby już nie było mrozów i wielkich opadów śniegu.
Niech sobie deszczyk pada od czasu do czasu. Moje róże też podobnie wyglądają .
Niektóre mają jeszcze zielone liście z poprzedniego roku i pąki kwiatowe.
W prognozach długoterminowych też nie widać srogiej zimy.
Może tylko coś sypnie w okolicy świąt wielkanocnych, tak tradycyjnie, jak w ostatnich latach.
Ale to tylko na chwilę.
Oleńko

Dzisiaj w radio podawali, ze już nawet do Suwałk dotarły żurawie i nawet podobno gęsi.
Może faktycznie teraz przestawiają się nam pory roku.
Może być tak po angielsku. Oby nie było tak, że będzie pora deszczowa i sucha.
Soniu

Dzięki za pozytywną opinię nowej rabatki.
Może nie tyle ją wymyślałam od nowa ile dostosowywałam nowe nasadzenia do istniejącej sytuacji.
Tak na gorąco, bo miałam akurat panów do przesadzania dojrzałych roślin.
Nidiformis był może i kompaktowy ale lata robią swoje.
Teraz mnie śmieszy, kiedy w katalogach roślin podają docelowy rozmiar około 10 lat po posadzeniu.
A co dalej ? Jak widać na moich zdjęciach....
Marysiu

Jak czytałaś , z okazji mojego 10-ciolecia wspomniałam o Tobie.
Czekałam na jakiś może odzew z Twojej strony i nagle połapałam się, że już tak dawno nic nie pisałaś.
Trochę mnie to zastanowiło i postanowiłam zadzwonić.
Na szczęście zastałam Cię w zdrowiu i to jest najważniejsze.

Aniu anabuko1

W marcu to już na pewno wiosna będzie. I tego się trzymajmy.

Marysiu

Oczywiście, że drzew było mi żal. Ale co zrobić?
Jak ratować takie wielkie drzewa, kiedy chorują ?
Jeśli Twoje świerki są zdrowe, to może wystarczy ograniczyć im trochę wzrost.
Tak mam przyciętą jodłę kalifornijską nad moim oczkiem.
Ale to była zabawa. Taki młody pan wlazł na czubek drzewa i przycinał od góry jej gałęzie ale tak,
by zachować pokrój drzewa.
Moja weranda to była konieczność z całkiem nieogrodniczych powodów.
Ale mam gdzie przynajmniej trzymać zimą dalie i kanny.
A i latem, w chłodniejsze i wietrzne dni przyjemniej będzie tam posiedzieć.

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17343
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Ignis05 część 8
U niektórych to już już widzę wiosnę. 

- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród Ignis05 część 8
No i kto mieszka w cieplejszym regionie, ja na południu, czy Ty na północy.
U Ciebie przedwiośnie jak się patrzy a moje maleństwa / ranniki /z duszą na ramieniu, nieśmiało wystawiają mizerne łepetynki.
Gdzie zajrzę, to ktoś niedomaga, jak nie grypa opanowała całą rodzinkę, to jeszcze Ty chciałaś się przekonać, że umiesz latać.
Całe szczęście, że tylko na tym się skończyło, ale co wycierpisz to Twoje.
Krysieńko kochana, przytulam do serducha delikatnie acz serdecznie, aby przejąć nieco Twojego cierpienia.
We dwójkę łatwiej pokonać niedyspozycję a bolące miejsca obłóż nieco rozklepanymi liśćmi kapusty, przyniosą ulgę w cierpieniu.
Zajrzę niebawem, żeby się upewnić o znacznej poprawie a najlepiej o całkowitym wyzdrowieniu.Pozdrawiam i całuję gorąco.



U Ciebie przedwiośnie jak się patrzy a moje maleństwa / ranniki /z duszą na ramieniu, nieśmiało wystawiają mizerne łepetynki.

Gdzie zajrzę, to ktoś niedomaga, jak nie grypa opanowała całą rodzinkę, to jeszcze Ty chciałaś się przekonać, że umiesz latać.

Całe szczęście, że tylko na tym się skończyło, ale co wycierpisz to Twoje.

Krysieńko kochana, przytulam do serducha delikatnie acz serdecznie, aby przejąć nieco Twojego cierpienia.

We dwójkę łatwiej pokonać niedyspozycję a bolące miejsca obłóż nieco rozklepanymi liśćmi kapusty, przyniosą ulgę w cierpieniu.

Zajrzę niebawem, żeby się upewnić o znacznej poprawie a najlepiej o całkowitym wyzdrowieniu.Pozdrawiam i całuję gorąco.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogród Ignis05 część 8
Witaj, Krysiu!
Ja myślałam, że tylko piłkarzom przytrafiają się kontuzje i bolesne upadki, a tymczasem i Tobie
. Dobrze, że to tylko stłuczenie. Bardzo współczuję.
Zdumiało mnie natomiast jak bardzo zaawansowane są Twoje wiosenne rośliny. I to na trójmiejskim biegunie zimna
. Pewnie "dogrzewał" je parasol dużych drzew. W moim "ciepłym" ogródku nawet w połowie tak duże nie są.
Miejsce po świerku z przodu wygląda świetnie dzięki przesadzonym sporym roślinom. Małe nie zrobiłyby takiego efektu. Ciekawe jak wyglądają miejsca, w których poprzednio rosły...
Werandka podoba mi się bardzo. Miło będzie w niej siedzieć w czasie deszczu i jest gdzie przechowywać donice z roślinami. Pewnie na tę okoliczność ich przybędzie
.
Serdeczne buziaki - Jagi
Ja myślałam, że tylko piłkarzom przytrafiają się kontuzje i bolesne upadki, a tymczasem i Tobie

Zdumiało mnie natomiast jak bardzo zaawansowane są Twoje wiosenne rośliny. I to na trójmiejskim biegunie zimna

Miejsce po świerku z przodu wygląda świetnie dzięki przesadzonym sporym roślinom. Małe nie zrobiłyby takiego efektu. Ciekawe jak wyglądają miejsca, w których poprzednio rosły...
Werandka podoba mi się bardzo. Miło będzie w niej siedzieć w czasie deszczu i jest gdzie przechowywać donice z roślinami. Pewnie na tę okoliczność ich przybędzie

Serdeczne buziaki - Jagi
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Ignis05 część 8
Krysiu, u Ciebie już prawdziwa wiosna
Miło popatrzeć jak roślinki rwą się do życia.
Też miałabym ochotę przyciąć swoje rugosy, które rosną na zewnątrz ogrodzenia. Niestety z kulami raczej trudno, a trzeba by troszkę też przykucnąć
Muszę jeszcze cierpliwie poczekać.
Mam nadzieję, że lepiej się czujesz? Oby dolegliwości związane z tym niefortunnym upadkiem szybko minęły

Też miałabym ochotę przyciąć swoje rugosy, które rosną na zewnątrz ogrodzenia. Niestety z kulami raczej trudno, a trzeba by troszkę też przykucnąć

Mam nadzieję, że lepiej się czujesz? Oby dolegliwości związane z tym niefortunnym upadkiem szybko minęły

- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Ignis05 część 8
Dużo masz już kwitnących roslinek. Sporo rannikow, mnie się jakoś nie wiodą



- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 8
Witam serdecznie
Znowu zima zawitała do nas na jeden dzień.
To jej drugi podmuch w roku 2020.

Następnego dnia było już wiosennie w ogrodzie.
Skutki mojego upadku wciąż jeszcze odczuwam ale też widzę już poprawę.
Powoli coraz lepiej się czuję i nawet już w sobotę przycięłam żywopłot z rugosy (ponad 30 metrów długi).
Poprzycinałam też już trawy i hortensje bukietowe.
Teraz pada deszcz więc odpoczywam bez poczucia winy, że w ogrodzie nie działam.
Ranniki i przebiśniegi wciąż jeszcze kwitną , chociaż ich kwiatki straciły nieco świeżości.
Ale już startują kwitnienia innych wczesnych roślin.
Aniu anabuko1
Bardzo mnie cieszą te wczesne kwiatki.
Jak tylko daję radę to staram się jak najwięcej w ogrodzie zrobić.
Obawiam się, że zaraz zrobi się za ciepło a wtedy całkiem opadnę z sił.

Stasieńko
Widzisz, co się porobiło ?
Na mojej zimnej zazwyczaj północy kwiatki szybciutko zakwitły. Sama jestem zdziwiona, że wcześniej niż u Ciebie.
Kochana, dziękuję Ci za delikatne acz serdeczne przytulenie.
Jakby jest teraz mi lżej.
Mam tylko nadzieję , że całkiem mojego bólu nie przejęłaś na siebie.
Dobrze, że mam trochę własnej "amortyzacji" , więc kości wyszły z tego całe.
Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaki przesyłam.

Jagódko
Widzisz, taka kontuzja mi się przytrafiła.
Mam jakieś takie prawie sportowe zacięcie czasami i za szybko chodzę zupełnie jak jakaś 18-stka.
A tu nagle, jakby mnie coś popchnęło i lądowanie na schodach zaliczone.
Trochę kwiatków mi zakwitło i wiele osób się dziwi.
A mnie to cieszy. Chociaż raz nie jest ten mój ogród z kwitnieniem na szarym końcu.
Jak ogród bardziej się zazieleni , to zapraszam na wizję lokalną, byś mogła zobaczyć , co wyszło z tej ogrodowej rewolucji
i może mi coś podpowiesz , co jeszcze mogę zmienić , poprawić.
Przy okazji wypróbujemy , jak smakuje kawka na oszklonym tarasie.

Dorotko
Na poprawę samopoczucia czekałam ponad miesiąc. Oczywiście do ogrodu człowieka ciągnęło, ale na początku
tylko skubałam coś drobnego. Dopiero w sobote 29 lutego wzięłam się za cięcie rugos.
Miałam zamiar zrobić tylko kawałek ale dobrze mi szło i zrobiłam całość. Nawet specjalnie po tej robocie nie cierpię.
Czytałam u Ciebie, że czeka Cię skomplikowana kuracja. Mam nadzieję , że okaże się skuteczna.
Życzę Ci szybkiego powrotu do pełnej sprawności a i żeby ogród mimo braku Twojego zaagażowanie kwitł tak pięknie,
jak nigdy dotąd.

Karolinko
Jak na moją zimną strefę klimatyczną to rzeczywiście rzadkość tylu kwiatków o tej porze.
Ranniki, trudno powiedzieć , dlaczego tak różnie się zachowują.
Akurat w tym miejscu im podpasowało a w innym ledwo dwa mi zakwitły.



Znowu zima zawitała do nas na jeden dzień.
To jej drugi podmuch w roku 2020.


Następnego dnia było już wiosennie w ogrodzie.
Skutki mojego upadku wciąż jeszcze odczuwam ale też widzę już poprawę.
Powoli coraz lepiej się czuję i nawet już w sobotę przycięłam żywopłot z rugosy (ponad 30 metrów długi).
Poprzycinałam też już trawy i hortensje bukietowe.
Teraz pada deszcz więc odpoczywam bez poczucia winy, że w ogrodzie nie działam.

Ranniki i przebiśniegi wciąż jeszcze kwitną , chociaż ich kwiatki straciły nieco świeżości.
Ale już startują kwitnienia innych wczesnych roślin.
Aniu anabuko1

Bardzo mnie cieszą te wczesne kwiatki.
Jak tylko daję radę to staram się jak najwięcej w ogrodzie zrobić.
Obawiam się, że zaraz zrobi się za ciepło a wtedy całkiem opadnę z sił.


Stasieńko

Widzisz, co się porobiło ?
Na mojej zimnej zazwyczaj północy kwiatki szybciutko zakwitły. Sama jestem zdziwiona, że wcześniej niż u Ciebie.
Kochana, dziękuję Ci za delikatne acz serdeczne przytulenie.

Mam tylko nadzieję , że całkiem mojego bólu nie przejęłaś na siebie.

Dobrze, że mam trochę własnej "amortyzacji" , więc kości wyszły z tego całe.
Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaki przesyłam.




Jagódko

Widzisz, taka kontuzja mi się przytrafiła.
Mam jakieś takie prawie sportowe zacięcie czasami i za szybko chodzę zupełnie jak jakaś 18-stka.

A tu nagle, jakby mnie coś popchnęło i lądowanie na schodach zaliczone.

Trochę kwiatków mi zakwitło i wiele osób się dziwi.
A mnie to cieszy. Chociaż raz nie jest ten mój ogród z kwitnieniem na szarym końcu.
Jak ogród bardziej się zazieleni , to zapraszam na wizję lokalną, byś mogła zobaczyć , co wyszło z tej ogrodowej rewolucji
i może mi coś podpowiesz , co jeszcze mogę zmienić , poprawić.
Przy okazji wypróbujemy , jak smakuje kawka na oszklonym tarasie.



Dorotko

Na poprawę samopoczucia czekałam ponad miesiąc. Oczywiście do ogrodu człowieka ciągnęło, ale na początku
tylko skubałam coś drobnego. Dopiero w sobote 29 lutego wzięłam się za cięcie rugos.
Miałam zamiar zrobić tylko kawałek ale dobrze mi szło i zrobiłam całość. Nawet specjalnie po tej robocie nie cierpię.
Czytałam u Ciebie, że czeka Cię skomplikowana kuracja. Mam nadzieję , że okaże się skuteczna.
Życzę Ci szybkiego powrotu do pełnej sprawności a i żeby ogród mimo braku Twojego zaagażowanie kwitł tak pięknie,
jak nigdy dotąd.



Karolinko

Jak na moją zimną strefę klimatyczną to rzeczywiście rzadkość tylu kwiatków o tej porze.
Ranniki, trudno powiedzieć , dlaczego tak różnie się zachowują.
Akurat w tym miejscu im podpasowało a w innym ledwo dwa mi zakwitły.



- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród Ignis05 część 8
Krysiu kochana, po tym krótkim ataku zimy, nastąpiła wiosenna eksplozja w Twoim ogródeczku.
Ciemierniki, krokusy i to chyba wrzosiec
aż krzyczą, zobaczcie jak jesteśmy piękne a ranniki już mają łączkę malutkich sieweczek.
To jednak nie wrzosiec
ma to moja sąsiadka, lecz skleroza nie pozwoli przypomnieć imienia ślicznotki.
Miło czytać, że ze zdrówkiem lepiej, teraz unikaj wirusów.
A ja nadal na działce nie byłam. Może po niedzieli się uda i pogoda pozwoli. 


Ciemierniki, krokusy i to chyba wrzosiec




To jednak nie wrzosiec


Miło czytać, że ze zdrówkiem lepiej, teraz unikaj wirusów.


- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12054
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród Ignis05 część 8
Krysiu ranniki, ciemierniki, krokusy pięknie kolorują rabaty.
Fioletowy irysek uroczy, u mnie giną szybko, a niebieskie mnożą się wspaniale.
Kontuzje czasem dopadają nas niespodziewanie. Niech szybko zdrowie wróci do normy.
Dużo słońca życzę na spędzanie pierwszych, miłych chwil w ogrodzie.

Kontuzje czasem dopadają nas niespodziewanie. Niech szybko zdrowie wróci do normy.

Dużo słońca życzę na spędzanie pierwszych, miłych chwil w ogrodzie.

- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1461
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogród Ignis05 część 8
Krysiu,
Nawet nie miałam świadomości, że Twój upadek skończył się poważnym potłuczeniem. Bardzo Ci współczuję, bo stłuczenia goją się niezwykle wolno.
A schody, to bardzo podstępne konstrukcje.
Za to kwiecie w Twoim ogrodzie chyba zwariowało!
Piękna kępa krokusów. Chyba u Ciebie jest bardzo zacisznie, bo na Kaszubach jeszcze nic nie wyłazi.
Życzę pełnego powrotu do formy i oszałamiającej wiosny.
Nawet nie miałam świadomości, że Twój upadek skończył się poważnym potłuczeniem. Bardzo Ci współczuję, bo stłuczenia goją się niezwykle wolno.
A schody, to bardzo podstępne konstrukcje.

Za to kwiecie w Twoim ogrodzie chyba zwariowało!
Piękna kępa krokusów. Chyba u Ciebie jest bardzo zacisznie, bo na Kaszubach jeszcze nic nie wyłazi.
Życzę pełnego powrotu do formy i oszałamiającej wiosny.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ogród Ignis05 część 8
Witam
na początku nowego sezonu z przyjemnością dopisuję się do wątku - mam nadzieję że skutki upadku już nie będą dawać Ci się we znaki i szybko wrócisz do zdrowia 


?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Re: Ogród Ignis05 część 8
Witam,
bardzo tu ładnie, podglądam i podziwiam.
Z przyjemnością będę zaglądać i podpatrywać.
Jak widzę pierwsze wiosenne kwiatuszki już są i oko cieszą. Chociaż drobne i niewielkie, to tyle
radości przynoszą.
Pozdrawiam, Bogusia
bardzo tu ładnie, podglądam i podziwiam.

Jak widzę pierwsze wiosenne kwiatuszki już są i oko cieszą. Chociaż drobne i niewielkie, to tyle
radości przynoszą.
Pozdrawiam, Bogusia
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Ignis05 część 8
Krysiu, z wielką przyjemnością obejrzałam wszystkie wiosenne fotki. A jest co u Ciebie podziwiać
Tyle kolorów
Przy rugosach nieźle się napracowałaś. Jestem pełna podziwu, że w jeden dzień dałaś radę. Rugosy to mocne krzaki. Ja miałam zaledwie cztery, więc też spokojnie podołałam
Cieszę się, że wracasz do zdrowia. To super wiadomość


Przy rugosach nieźle się napracowałaś. Jestem pełna podziwu, że w jeden dzień dałaś radę. Rugosy to mocne krzaki. Ja miałam zaledwie cztery, więc też spokojnie podołałam

Cieszę się, że wracasz do zdrowia. To super wiadomość
