Aniu, przy obecnym braku zimy jaśmin daje z siebie wszystko. Z daleka rzuca się w oczy żółta plama na tle ogólnej szarości.
Blueberry, faktycznie z daleka jaśmin wygląda jak forsycja.
Max1232, u mnie też irysy żyłkowane nie kwitną co roku. Stare cebulki zamierają, a nowe nie są na tyle duże, żeby wydać kwiaty. Poczekaj z wywalaniem, przyjdzie czas, że i u Ciebie zakwitną.
Janku, bardzo się cieszę, że jaśmin chociaż skromnie, ale u Ciebie zakwitł.
Marysiu, o tak , przez te pokręcone pory roku prawie cały rok coś kwitnie. Kilka razy spadł u mnie śnieg, ale po jednym dniu leżenia już go nie było. Nocne przymrozki też były. Jednej nocy było nawet minus 7 stopni. A teraz właśnie sypie śnieg.
Karolciu, przylaszczki nowe listki wypuszczają po kwitnieniu. Przytnij liście zeszłoroczne. Kwiatki przylaszczek wyskakują spod ziemi niespodzianie ," ni z tego, ni z owego". Iryski posadź koniecznie, one dają wczesną wiosną tyle radości. Najlepiej sprawują się "Harmony", inne kwitną raz więcej , raz mniej. Ale jak cieszy, kiedy prawie z lupą znajdujesz nabrzmiałe pąki.
No to jeszcze trochę irysków. Sukcesywnie zakwitają.
