Lucynko - na to wygląda, że szkołę brałam od najlepszych co do Hippeastrum.

A też się tak bardzo ich bałam, że sobie nie poradzę. A się to okazało taką łatwizną. Jedyna wskazówka i powodzenie

Już się ich nie boję a nawet je bardzo polubiłam.
Natalko - tak, to Hippeastrum jest bialuteńkie. Czasami w środku pojawią się jakieś delikatne paseczki czerwonego, ale minimalnie. W tym roku wyszły ze 4 kreseczki ale tylko w tym drugim kwitnieniu (które już się kończy).
Kasiu / Dorja - tak już w lutym na wrzoścach buszują pszczoły.

I są tak samo głośne jak w pełni lata.
Pewnie nadal bym i ja nie miała Hippeastrum gdybym go nie dostała w prezencie od koleżanki. Teraz to sobie nie wyobrażam początku roku bez takiego pięknego kwitnienia. Bardzo polecam!
Podobnie polecam wrzośce, jak na razie są bezproblemowe i teraz wyglądają bajecznie.
Iwonko1 - z tego co dziewczyny mi pisały o Hippesatrum to musi być przez jakiś czas w chłodzie. U mnie ten czas to od wyprowadzenia go z ogrodu (ostatnio to ok końca października) do zaraz po świętach BN. Wtedy idzie do domu i zaczynam go podlewać - bardzo szybko się budzi i bardzo szybko zakwita.
Biedronkę już też widziałam na chodzie
Idzie wiosna!
Karola - wrzosy ścina się wczesną wiosną. Myślę, że jest to nawet konieczne dla tych roślin by ładnie zakwitły jesienią.
Z Hippeastrum już się powoli na ten rok żegnam, do podziwiania zostają mi teraz tylko jego liście, przez cały czas w ogrodzie. Ten mój wypuszcza długie, grube szable.
Agnieszko, no pewnie, że szybko pszczółki się ukażą. A swoją drogą to te morele masz zjawiskowe
Ciekawa jestem czy mi odbije brzoskwinia, na razie siedzi cicho.
Jak trzeba coś podkarmić w domu to polecam te aplikatory z odzywką. W przypadku Hippeastrum to polecam do kwitnących. Jedna ampułka załatwia wszystko.
Ewa / ewita44 - Hippeastrum ma swój cykl i to wg mnie rzec by można, że nawet roczny. Może właśnie jak są spełnione wszystkie etapy czyli 4 - to wtedy ładnie kwitnie.
1) wnieść do ciepłego i jasnego i zacząć podlewać
2) wynieść późną wiosną na lato do ogrodu aż do jesieni, troszkę podlewać i wtedy nawozić
3) wnieść przed pierwszymi przymrozkami do chłodnego, można ściąć liście, nie podlewać
4) tak w uśpieniu przetrzymać go np do końca grudnia, początku stycznia i zaczynać od pkt 1.
Moje ma bardzo długie liście więc stosuję podpórki te plastikowe do storczyka, zupełnie fajnie się sprawdzają.
Marysiu, ja tę magę stosuje do wszystkich zup i sosów. Nie jest tak aromatyczna jak lubczyk, ale jak ją teraz zimą rozetrzesz w dłoniach to jest super zapach. A lubczyk oprócz tego stosuję także do placków ziemniaczanych. Najlepsze dla mnie są takie wiosenne jak już jest i lubczyk i świeży szczypiorek z ogrodu, wszystko razem miksuję - polecam takie zielone placki ziemniaczane
Aniu / anabuko1 - no może chce to Twoje Hippeastrum troszkę urlopu wypoczynkowego.

i to najprawdopodobniej wzięło sobie go na żądanie.
Sezon już pewnie i Ty rozpoczęłaś. Zaraz zerknę czy masz coś posianego na parapetach.
Seba - nie ta cebulka to inna.
Czasami się jakaś roślinka nam zatraci i to nie zawsze przez naszą nieuwagę. Czasami trzeba kilka razy startować do tej samej rośliny i próbować ją na różne sposoby by u nas miała się znakomicie.
Iwonko0042 - Hippeastrum to trochę może być za duże na zwykły parapet, a stolik przy oknie na pewno się u Ciebie jakiś znajdzie. Namawiam? No pewnie!
U mnie to równio jadą te myszowate po roślinach. Ostatnio wszystko sadzę tylko w doniczkach do gruntu. nawet róże.
Olu - dziękuję

Zasłonka w tulipany. Tylko w kuchni mogłam sobie poszaleć z takim kwiatowym wzorem w oknie. Przynajmniej te to zawsze kwitną
Na szczęście te w ogrodzie już też pokazują noski, a na tulipany to zawsze czekam z niecierpliwością.