Moja już dojrzała działka cz. 14

[korzo_m]

Wygląd stokrotki mnie zadziwił, Lucynka ma rację wygląda jak w maju.
Wysiewaj, my będziemy podglądały.

[Igala]

juz stokrotki, niesamowite U mnie zima i snieg a u ciebie cudnie jak w maju

[anabuko1]

Fajne widoczki.
U mnie jeszcze stokrotki nie kwitną.
Twoje są śliczne

[iwona0042]

Witam Kochani
Wiosna u nas na całego, wszędzie krokusy, przebiśniegi, dziś pięknie słonko świeciło więc czas było pojechać na działeczkę i dokończyć cięcia.
Przycięliśmy dziś drzewka, winogron i krzewy, pracy było sporo i jeszcze nie do końca wszystko zrobione, ale duża część prac wykonana
Niestety ale okazuje się, że znowu karczownik zamieszkał na mojej działeczce, zjadł nam piękną i owocującą już wisienkę, jakiś krzaczek, nawet nie wiem co to było , oj muszę się z nim rozprawić znowu
Marysiu jak widzę w prognozach to tylko chyba u nas wiosennie, nasz wnusio ze swoją babcią był na krótkich wakacjach w górach i cieszył się z dużego śniegu, tak chyba będzie, że dzieci żeby zobaczyć prawdziwy śnieg to w góry jeździć będą. Marysiu pomyślności w załatwianiu spraw w takim razie
Lucynko, tak, to piękne pnącze, oby się udało pozdrawiam również
Jadziu więc obfitych wschodów życzę
Dorotko wysiewam, trochę wschodów jest już, będę się chwalić , pozdrawiam
Iguniu no tak się porobiło, że u nas to chyba zimy już nie będzie, a teraz to nawet lepiej żeby nie było, bo na przykład czereśnia tak wygląda



Aniu u nas już całe trawniki w stokrotkach

[marpa]

Tyle się u Ciebie Iwonko już dzieje ...."Wiosna u nas na całego, wszędzie krokusy, przebiśniegi, " a relacji brak!
Chętnie popatrzyłabym na tegoroczne kwitnienia bo u mnie to jeszcze marzenie..Dzisiaj przymroziło w nocy do -7 st.

[iwona0042]

Maryniu niestety nie ma zdjęć, sporo pracy dzisiaj na działeczce zrobiliśmy z M, szukałam nory karczownika, bo muszę znowu coś zrobić by nie zjadał drzewek i czasu nie było na pstrykanie, a po skończonej pracy M szybko już chciał do domu

[marpa]

Znam to..nic to Iwonko doczekam się i ja..

[plocczanka]

Iwonko, z karczownikiem miałam do czynienia. Dużo szkody mi narobił i nie było łatwo pozbyć się tego stwora paskudnego.
Oby Tobie się udało , bo szkoda każdej roślinki.

[Blueberry]

Ojej, szkoda szczególnie wisienki sama mam nornice i też muszę wypowiedzieć im wojnę w tym roku

[Beaby]

No ale co zamierzasz, Iwonko zrobić z tym karczownikiem? Ja u siebie norę zobaczyłam od razu ale nie wiem za bardzo co dalej.
Tej zimy zjadło ml śliczną różę Novalis.
Ja w sumie nie wiem czy to karczownik, ale na pewno to nie są tylko nornice.

[iwona0042]

Hej dziewczyny kochane, będę z nim walczyć, miałam go dwa lata temu, zrobiłam wstrętną, śmierdzącą gnojówkę z dzikego bzu, z wrotycza i innych ziół, zalałam mu tym norę i zniknął, niestety tylko na dwa lata, w tym roku na razie nie ma ziół, chociaż mam trochę wysuszonych, zaleje je woda niech przekisną, zaleją znowu, a oprócz tego mam trutkę na szczury, wsypię do dziur, niech się karmi, no nie mam siły inaczej postąpić, zwierzaka szkoda, ale wisienka już miała piękne duże owoce, to wiśnia szklanka była
Beatko zrobie tak jak napisałam wyżej
Natalko idę na wojnę niestety
Lucynko on ma u mnie pole do popisu, sporo smakowitości na skarpach i tam właśnie urzęduje
Maryniu tak czy inaczej wiosna przyjdzie wszędzie i wszędzie będzie pięknie
Dzisiejszego spaceru zanim wiatr się wzmógł do tego stopnia, że siedzę w domku przy grzejniku i nigdzie nie mam zamiaru wychodzić







A na parapecie coraz ciaśniej

[Tacca]

Iwonko, goń szkodnika. Ma tyle lasu do dyspozycji a zawitał do ogrodu. Miejmy nadzieję że wiatry szybko przelecą i będzie ładnie, słonecznie.

[Blueberry]

Iwonko jak długo robiłaś taką gnojówkę z czarnego bzu? Bo gdzieś czytałam że i na nornice to skuteczne, musiałabym spróbować
Bez trutki pewnie też się nie obędzie, bo dziady ryją jak na swoim

[korzo_m]

Iwonko karczownika nie zazdroszczę, weź go wyproś wszelkie możliwe sposoby mu zaaplikuj, nich pójdzie precz na zawsze.
Ty masz już sukcesy w sianiu, a ja jeszcze czekam.

[iwona0042]

Dziewczyny kochane wiem, muszę się pozbyć drania bo nie wsadzę nic do ziemi teraz, a na przykład mój Migdał jadalny już zaczyna żyć w namiocie, szkoda by mi było go stracić, ale nie tylko jego
Natalko do skiśnięcia, im mocniej śmierdzi tym lepiej i wtedy czystą, bez rozcieńczania do nory, albo do kilku dziur jak je zauważyłam wlewałam, jak ciepło to szyko kisło to, ale teraz trochę to potrwać musi pewnie, ale natnę patyków z czarnego bzu i też ukiszę
Danusiu jak na razie to nie ustępuje to wiatrzycho, no ale mamy zimę, nie zimę, więc niech teraz się dzieje co by później się nie działo
Dorotko oby mi się udało bo inaczej nic nie zrobię, jestem podłamana