Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy cz. 1
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
1. 2m od okna to za daleko dla palm Areka. Stanowisko przy oknie będzie optymalne. W okresie od mniej więcej połowy wiosny do końca lata przy południowej wystawie możesz odsunąć od okna gdzieś na odległość około metra.
2. Tutaj masz podane kategorie twardości wody:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Twardo%C5%9B%C4%87_wody
Jak widzisz masz wodę średnio twardą, czyli nie nadaje się do podlewania roślin doniczkowych. Musisz albo podlewać wodą z filtra - najlepiej RO, albo poczytać tutaj o innych metodach zmiękczania wody:
viewtopic.php?f=5&t=9085&hilit=Zmi%C4%99kczanie
3. Odległość od grzejnika nie ma większego znaczenia, bo powietrze krąży przecież po całym pomieszczeniu. Jako, że areka lubi ciepło jedynym rozwiązaniem jest nawilżacz powietrza, który będzie włączony przez większość doby.
4. Przede wszystkim jednak Twoja areka ma przędziorki - kup Floramite, Sanium albo jak Ci się jeszcze uda dostać Envidor. Zrób dwa opryski, drugi w odstępie tygodnia czasu.
5. Podłoże czy przesadzałeś czy nie (to gorsza opcja) masz na pewno zasolone z powodu podlewania zbyt twardą wodą. Trzeba będzie wymienić na nowe - mieszankę ziemi i żwirku - jak podawałem w wątku.
2. Tutaj masz podane kategorie twardości wody:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Twardo%C5%9B%C4%87_wody
Jak widzisz masz wodę średnio twardą, czyli nie nadaje się do podlewania roślin doniczkowych. Musisz albo podlewać wodą z filtra - najlepiej RO, albo poczytać tutaj o innych metodach zmiękczania wody:
viewtopic.php?f=5&t=9085&hilit=Zmi%C4%99kczanie
3. Odległość od grzejnika nie ma większego znaczenia, bo powietrze krąży przecież po całym pomieszczeniu. Jako, że areka lubi ciepło jedynym rozwiązaniem jest nawilżacz powietrza, który będzie włączony przez większość doby.
4. Przede wszystkim jednak Twoja areka ma przędziorki - kup Floramite, Sanium albo jak Ci się jeszcze uda dostać Envidor. Zrób dwa opryski, drugi w odstępie tygodnia czasu.
5. Podłoże czy przesadzałeś czy nie (to gorsza opcja) masz na pewno zasolone z powodu podlewania zbyt twardą wodą. Trzeba będzie wymienić na nowe - mieszankę ziemi i żwirku - jak podawałem w wątku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 9 sty 2020, o 05:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Bardzo dziękuję za odpowiedź i przepraszam tez za błędy w mojej wiadomości - piszę z telefonu i słownik automatycznie czasami lubi pozmieniać słowa..norbert76 pisze:Najlepiej nie kupować roślin zimą. To są palmy z klimatu tropikalnego, więc wystawienie na temperaturę bliską zeru to szok dla rośliny. Najprawdopodobniej ta jedna przemarzła. Jeśli stożek wzrostu przeżył to być może przeżyje ale palmy mogą długo się regenerują i nie ma żadnej gwarancji że przeżyje.
W każdym razie jak było nie raz pisane w tym wątku bezwzględnie trzeba przesadzić do nowego podłoża mieszanki ziemi do palm i żwirku, na dno drenaż. Bryłę korzeniową oczyszczasz ze starego podłoża, sprawdzając stan korzeni. Doniczka nie powinna być dużo większa od bryły korzeniowej.
O warunkach uprawy dowiesz się z tego wątku, to ciężka w uprawie palma.
Mam jeszcze pytanie czy da się sprawdzić w jakiś sposób stożek w zrostu? Obecnie czego nie widać na zdjęciach palmy są posadzone tak ze cebulka łodygi jest nad ziemia przez co część pojedynczych łodyg lubi się przechylać pod własnym ciężarem, czy jest to dobre posadzenie czy raczej ta cebulka z korzeniem powinna być cała w ziemi? W palmie nad ziemia, pomiędzy łodygami znajdują się takie kulki(zdjęcie) podobne wielkością do keramzytu ale lekko jakby owłosione - czy wiesz może co to jest i czy jest potrzebne palmie, czy można to usunąć przy przesądzaniu?
Z góry dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam


- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Te kulki to nasiono, utrzymuje się przy roślinie przez jakiś czas. W żadnym wypadku tego nie wycinaj, gdyż jest to magazyn składników odżywczych, jak palma je wyczerpie wtedy samo odpadnie.
Stożek wzrostu jest w środku, więc go nie widać.
Natomiast jeśli roślina się chwieje, to albo została posadzona zbyt płytko - nasiono można przykryć ziemią, albo co gorsza doszło do uszkodzenia korzeni.
Stożek wzrostu jest w środku, więc go nie widać.
Natomiast jeśli roślina się chwieje, to albo została posadzona zbyt płytko - nasiono można przykryć ziemią, albo co gorsza doszło do uszkodzenia korzeni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Tak jak w tym wątku piszą po zakupie należy palmę przesadzić. Te wystające "cebulki" to nie problem, jak tak wyrosła to tak ma być. Odpowiednią ziemią dasz roślinie szanse na ukorzenienie.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 13 sty 2020, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Cześć wszystkim, kilka miesięcy temu kupiliśmy w jednej z sieciówek dwie palmy Areka. Są to nasze pierwsze rośliny doniczkowe z racji posiadania dwóch kotów. Wiem już, że powinniśmy je przesadzić czego nie zrobiliśmy wcześniej.. od kilku tygodni obie rośliny zaatakował jakiś szkodnik, którego nie potrafimy zidentyfikować żeby pomóc palmom. Od łodyg kończąc na liściach pojawiał się biały nalot, na liściach można go znaleźć zarówno pod jak i na powierzchni. Palmy usychają i bardzo się przerzedziły dlatego proszę Was o pilną pomoc w zdiagnozowaniu problemu.
Pozdrawiam!

Pozdrawiam!

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 13 sty 2020, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Nie, to drugie. Tarcznik sagowcowiec, czyli Aulacaspis yasumatsui.
Są dwie opcje, pierwsza jeśli roślina jest bardzo zarażona lepiej wyrzucić, bo (o ile już to się nie stało) szkodniki mogą zaatakować inne rośliny, a poza tym może być już zbyt mocno osłabiona.
Druga, jeśli szkodników nie jest zbyt dużo można opryskać preparatem Emulpar.
Są dwie opcje, pierwsza jeśli roślina jest bardzo zarażona lepiej wyrzucić, bo (o ile już to się nie stało) szkodniki mogą zaatakować inne rośliny, a poza tym może być już zbyt mocno osłabiona.
Druga, jeśli szkodników nie jest zbyt dużo można opryskać preparatem Emulpar.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Dominika, nie wyrzucajcie ich jeszcze, jeżeli i tak nie macie innych roślin. Jak duże są Wasze Areki? Ile za nie zapłaciliście? Czasami leczenie może faktycznie przewyższać wartość rośliny, no ale to już argument dla ekonomistów
Ja również rozpoczynam teraz batalię z tarcznikami Emulparem, o którym pisał już Norbert. Zobaczymy co to będzie dalej... Dla Was ważną informacją jest to, że Emulpar to środek biologiczny, więc nie powinien być chyba szkodliwy dla Waszych kociaków.
Swoją drogą dużo macie tego dziadostwa na liściach. Nie zauważyliście tego wcześniej? Tarczniki musiały być tam z Wami od początku. W sieciówkach (i nie tylko) egzopasożyty to norma. Ja już kilka sklepów przekreśliłem. Rok temu mieliśmy w domu plagę wełnowca

Swoją drogą dużo macie tego dziadostwa na liściach. Nie zauważyliście tego wcześniej? Tarczniki musiały być tam z Wami od początku. W sieciówkach (i nie tylko) egzopasożyty to norma. Ja już kilka sklepów przekreśliłem. Rok temu mieliśmy w domu plagę wełnowca

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Dziękuję za odpowiedź, chciałbym jeszcze zadać kilka pytańnorbert76 pisze:1. 2m od okna to za daleko dla palm Areka. Stanowisko przy oknie będzie optymalne. W okresie od mniej więcej połowy wiosny do końca lata przy południowej wystawie możesz odsunąć od okna gdzieś na odległość około metra.
2. Tutaj masz podane kategorie twardości wody:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Twardo%C5%9B%C4%87_wody
Jak widzisz masz wodę średnio twardą, czyli nie nadaje się do podlewania roślin doniczkowych. Musisz albo podlewać wodą z filtra - najlepiej RO, albo poczytać tutaj o innych metodach zmiękczania wody:
viewtopic.php?f=5&t=9085&hilit=Zmi%C4%99kczanie
3. Odległość od grzejnika nie ma większego znaczenia, bo powietrze krąży przecież po całym pomieszczeniu. Jako, że areka lubi ciepło jedynym rozwiązaniem jest nawilżacz powietrza, który będzie włączony przez większość doby.
4. Przede wszystkim jednak Twoja areka ma przędziorki - kup Floramite, Sanium albo jak Ci się jeszcze uda dostać Envidor. Zrób dwa opryski, drugi w odstępie tygodnia czasu.
5. Podłoże czy przesadzałeś czy nie (to gorsza opcja) masz na pewno zasolone z powodu podlewania zbyt twardą wodą. Trzeba będzie wymienić na nowe - mieszankę ziemi i żwirku - jak podawałem w wątku.
1. Najpierw oprysk, porządek z robactwem i dopiero przesadzać, czy bez znaczenia?
2. Czy możesz napisać podlinkowac post o odpowiedniej mieszance ziemi i keramzycie (proporcje, grubość warstwy keramzytu)
3. W wątku można przeczytać, że producenci intensywnie nawożą rośliny dzięki czemu w sklepie wyglądają tak okazale. Efekt znika gdy roślina wchłonie odzywki, może by tak powtórzyć w domu jeśli przynosi efekty?

4. Czy spotkałeś się może z Xiaomi plant monitor?
Za jakiś czas zdam relację z efektów

Tak przy okazji, w 100% masz rację o wprowadzaniu klientów w błąd przez sprzedawców. Kupując Areke usłyszałem, że to bardzo łatwa w uprawie roślina. "Sprawdzi się w każdym pomieszczeniu bo przecież światła nie potrzebuje. Podlewać wystarczy raz na tydzień". Okazuje się, że wątek liczy 75 stron i rośnie z dnia na dzień. Czy Kencja jest mniej wymagająca?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
1. Najpierw szkodniki, potem przesadzenie.
2. Skład mieszanki jest prosty, ziemia do palm i żwirek albo perlit w proporcji ok. 3:1. Można dodać trochę włókna kokosowego.
3. Nie i to z kilku powodów. Przede wszystkim takie pędzenie roślin to jest na niezbyt długi okres czasu. Po drugie, producenci raczej na pewno nie używają popularnych nawozów dostępnych w handlu. Podejrzewam że to kombinacja nawozów, odżywek, może witamin i raczej skład takiego koktajlu to pewnie tajemnica handlowa. Inna sprawa, że nawozami przez nieumiejętne ich stosowanie można szybko zasolić podłoże co może skończyć się fatalnie, roślina po prostu przestanie pobierać nawozy z podłoża, a w skrajnych przypadkach nawet wody. Trzecia sprawa, za tak dobry wygląd roślin, odpowiadają też odpowiednie warunki uprawy - światło (w szklarniach masz go dużo, regulowanej temperatury i wilgotności powietrza. W warunkach domowych, spełnienie takich warunków graniczy z cudem, chyba że chcesz mieć od wilgotności powietrza powyżej 80% mieć grzyba na ścianie. Dlatego w warunkach domowych można jedynie zbliżyć się do optymalnych warunków, a i tak roślina nie będzie wyglądać idealnie.
4. Nie znam.
Jeszcze jedna uwaga, przy sianiu tych roślin przez producentów, są one rozmieszczone zbyt gęsto - również żeby lepiej wyglądały. Podczas wzrostu jednak, poszczególne pojedyncze rośliny zaczynają się wzajemnie zagłuszać i słabsze obumierać. Dlatego dobrze jest podczas przesadzenia porozdzielać tak, żeby w doniczce nie było więcej niż około 5 i żeby miały przestrzeń wokół siebie.
Kencja jest mniej wymagająca, tylko musisz na nią przeznaczyć dużo miejsca. Duże egzemplarze mogą mieć rozpiętość nawet około 3 metrów.
2. Skład mieszanki jest prosty, ziemia do palm i żwirek albo perlit w proporcji ok. 3:1. Można dodać trochę włókna kokosowego.
3. Nie i to z kilku powodów. Przede wszystkim takie pędzenie roślin to jest na niezbyt długi okres czasu. Po drugie, producenci raczej na pewno nie używają popularnych nawozów dostępnych w handlu. Podejrzewam że to kombinacja nawozów, odżywek, może witamin i raczej skład takiego koktajlu to pewnie tajemnica handlowa. Inna sprawa, że nawozami przez nieumiejętne ich stosowanie można szybko zasolić podłoże co może skończyć się fatalnie, roślina po prostu przestanie pobierać nawozy z podłoża, a w skrajnych przypadkach nawet wody. Trzecia sprawa, za tak dobry wygląd roślin, odpowiadają też odpowiednie warunki uprawy - światło (w szklarniach masz go dużo, regulowanej temperatury i wilgotności powietrza. W warunkach domowych, spełnienie takich warunków graniczy z cudem, chyba że chcesz mieć od wilgotności powietrza powyżej 80% mieć grzyba na ścianie. Dlatego w warunkach domowych można jedynie zbliżyć się do optymalnych warunków, a i tak roślina nie będzie wyglądać idealnie.
4. Nie znam.
Jeszcze jedna uwaga, przy sianiu tych roślin przez producentów, są one rozmieszczone zbyt gęsto - również żeby lepiej wyglądały. Podczas wzrostu jednak, poszczególne pojedyncze rośliny zaczynają się wzajemnie zagłuszać i słabsze obumierać. Dlatego dobrze jest podczas przesadzenia porozdzielać tak, żeby w doniczce nie było więcej niż około 5 i żeby miały przestrzeń wokół siebie.
Kencja jest mniej wymagająca, tylko musisz na nią przeznaczyć dużo miejsca. Duże egzemplarze mogą mieć rozpiętość nawet około 3 metrów.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 13 sty 2020, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
eQuadoR pisze:Dominika, nie wyrzucajcie ich jeszcze, jeżeli i tak nie macie innych roślin. Jak duże są Wasze Areki? Ile za nie zapłaciliście? Czasami leczenie może faktycznie przewyższać wartość rośliny, no ale to już argument dla ekonomistówJa również rozpoczynam teraz batalię z tarcznikami Emulparem, o którym pisał już Norbert. Zobaczymy co to będzie dalej... Dla Was ważną informacją jest to, że Emulpar to środek biologiczny, więc nie powinien być chyba szkodliwy dla Waszych kociaków.
Swoją drogą dużo macie tego dziadostwa na liściach. Nie zauważyliście tego wcześniej? Tarczniki musiały być tam z Wami od początku. W sieciówkach (i nie tylko) egzopasożyty to norma. Ja już kilka sklepów przekreśliłem. Rok temu mieliśmy w domu plagę wełnowca
Nie zamierzam wyrzucać roślinek bez walki bo tak jak pisałam to nasze jedyne rośliny w mieszkaniu. Palmy kupiliśmy w IKEA, mają nieco ponad metr wysokości i kosztowały 99 pln/sztuka.
Oczywiście, że widzieliśmy ale do głowy nam nie przyszło, ze to szkodniki... Mam nadzieję, że się uda.
Myślicie, że próbować je ściągnąć jeszcze wacikiem z łodyg i liści? W ubiegłym tygodniu tak je czyściłam z tego cholerstwa..
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Nie czyść przed opryskiem, bo rozniesiesz tylko larwy i jaja. Oprysk Emulparem powoduje zaduszenie szkodników, odczekaj dzień, dwa i dopiero potem pozbieraj wacikiem a to co zostanie szczoteczką. Po kilku dniach zmyj dokładnie roślinę wodą z dodatkiem kilku kropli płynu do mycia naczyń, w celu zmycia resztek preparatu. Jest na bazie oleju, więc w nadmiarze może pozatykać aparaty szparkowe.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 13 sty 2020, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Profeska, dzięki za wszystkie rady,
działam!

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
DominikaNH Mnie pewnie nie posłuchasz..ale nie chcesz spróbować reklamować? Ikea nie przewiduje reklamacji kwiatów? Nie wiem, bo nie robiłam tam zakupów kwiatowych..
Ta roślina jest b. trudna do wyleczenia, bo ma łuski wokół łodyg, a tam sie nie dostaniesz, poza tym jaja i larwy mogą być w podłożu.
Nie żebym zniechęcała do podjęcia walki, zawsze jest to wybór właściciela
Ta roślina jest b. trudna do wyleczenia, bo ma łuski wokół łodyg, a tam sie nie dostaniesz, poza tym jaja i larwy mogą być w podłożu.
Nie żebym zniechęcała do podjęcia walki, zawsze jest to wybór właściciela
