Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy cz. 1
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Dzięki. Woda przegotowana i odstana ale warszawska woda jest przez to tyko mniej twarda a nie miękka. Światła będzie więcej za miesiąc.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19268
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Spróbuj używać filtrowanej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Być może to jest problem, bo jeśli podlewałaś tą wodą prawie rok to podłoże może mieć za wysokie pH i korzenie nie pobierają niewielkiej co prawda, ale minimalnej dawki minerałów z podłoża.kobalt_x pisze:Woda przegotowana i odstana ale warszawska woda jest przez to tyko mniej twarda
Teraz podlewasz rzadko, to może uda Ci się nałapać deszczówki do podlewania. Na Twoim miejscu kupłabym jakiś dobry nawóz krystaliczny z przewagą azotu i z mikroelementami (w tym Fe) i zrobiłabym kilka oprysków bardzo słabym roztworem na bazie wody destylowanej (co tydzień/10 dni). Nie podlewaj nawozem, bo położe może być 'zasolone' wapniem i magnezem, które są w kranówce. A podlewając deszczówką trochę je przepłuczesz.
Roślina na zdjęciach wygląda dość dobrze, ale wg mnie ma chyba lekkie niedobory, suche końcówki pomijam, bo taki mamy klimat.
edit
Ew. jeśli ktoś ze znajomych ma filtr RO to z tej wody skorzystaj.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19268
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
A ja bym zrobił tak. Przepłukał bym dokładnie podłoże samą wodą destylowaną, a dopiero po tym przy kolejnym podlaniu dał bym nawóz. Oczywiście nie przeszkadza to, żeby już teraz użyć nawozu dolistnie.
Nawóz albo wymieszać z wodą destylowaną albo przefiltrowaną.
Na wiosnę proponował bym dodatkowo wymienić podłoże.
Nawóz albo wymieszać z wodą destylowaną albo przefiltrowaną.
Na wiosnę proponował bym dodatkowo wymienić podłoże.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Odradzamnorbert76 pisze:Przepłukał bym dokładnie podłoże
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Gdyby spadł deszcz to wilgotność powietrza wzrosłaby natychmiast również w mieszkaniu przy uchylonych oknach. To nie tylko kaloryfery ale jest susza na zewnątrz. Deszczówka to towar deficytowy. Miałam ja przesadzić w lutym a to już nie długo. Po przesadzeniu w nowe podłoże nawóz chyba nie będzie miał sensu ale oprysk to dobry pomysł. W lato palma dostawała wywar z pokrzywy z wodą. Jest to lekki nawóz ale głównie środek profilaktyczny przeciw ziemiórkom. Zapomniałam o tym w zimę. W sklepie obok mam Bioflor nawóz NPK z 6% azotu, potem głównie fosfor, potas i w małych ilościach molibden, żelazo i coś tam jeszcze. Obejrzę dzisiaj, czy to właściwy. Palma dostaje najbardziej odstaną wodę. Reszta roślin nie jest tak wymagająca. Widzę po kamyczkach w innych roślinach, że są żółte. Białe zostały tylko u jednego sukulenta, bo ten wymaga rzadkiego podlewania. Podłoże jest na pewno zużyte i wymaga wymiany. Dzięki za szybkie porady.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19268
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Yanina No cóż, to Twoje zdanie.
Ale tak się składa, że przepłukanie podłoża jeśli wcześniej było podlewane twardą wodą albo w przypadku przenawożenia jest zalecane. Oczywiście jest to tylko rozwiązanie tymczasowe do wymiany podłoża na wiosnę.
A decyzję i tak podejmie właściciel palmy.
Kobalt-x, jeśli nie masz dostępu do wody z filtra, to spróbuj jeszcze przegotować wodę oraz dodawać parę kropli soku z cytryny.
Ale tak się składa, że przepłukanie podłoża jeśli wcześniej było podlewane twardą wodą albo w przypadku przenawożenia jest zalecane. Oczywiście jest to tylko rozwiązanie tymczasowe do wymiany podłoża na wiosnę.
A decyzję i tak podejmie właściciel palmy.
Kobalt-x, jeśli nie masz dostępu do wody z filtra, to spróbuj jeszcze przegotować wodę oraz dodawać parę kropli soku z cytryny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Każde podłoże (poza czystym, np torfem) ma w składzie dawkę startową nawozu, wiosną, jak rusza wegetacja, starcza go na ok miesiąc. Ocenisz po roślinie, jak będzie intensywnie rosnąć to wypadałoby podkarmić, ale warunek - w miarę dobra woda, bo minerały będą słabo przyswajalne przez korzenie.kobalt_x pisze:Po przesadzeniu w nowe podłoże nawóz chyba nie będzie miał sensu
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 9 sty 2020, o 05:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Witam Wszystkich, mam problem z moja jedna palmą z trzech. Wszystkie trzy palmy kupiłem dwa tygodnie temu w markecie dino (ostatnie trzy sztuki przecenione). Niosłem je na dworze może z 500m przy temperaturze 1 lub dwa stopnie po czym stały w domu z temperatura przeważnie 24-25 stopni. Za pierwszym razem dobrze je podlałem i odstawiłem, wszystko było dobrze. Po czym jedna z palm zaczęła usychać w całości tzn nie tylko liście ale cała łodyga i u kilku łodyg zaczęły schnąć liście ale łodygi były jeszcze dobre - okazało się/ tak myślałem ze to przez suche podłoże, wiec wtedy rośliny podlałem ponownie i od tego momentu zacząłem je zraszać, pierwszy raz woda z kranu nieodstana a później ta co została i odstała :P dwie palmy maja się świetnie nawet trochę urosły natomiast jedna w porównaniu do dwóch pomijając ze jest przerzedzona to mam wrażenie ze marnieje i liście znowu zaczynają usychać. Mimo ze jak ściąłem zaschnięte liście do momentu gdzie łodyga byla jeszcze dobra to teraz całe łodygi tez zaschło. Czy jest to spowodowane tym że roślina jest źle posadzona, ponieważ korzenie wystają nad ziemia i tak mi się wydaje ze powinno być więcej ziemi? Ziemia w doniczkach jest cały czas wilgotna wręcz mam wrażenie ze aż za bardzo, na wierzchu ziemi pojawia się czasami lekki biały nalot ale po spryskaniu powierzchni ziemi znika lub można go łatwo ?zetrzeć?/zmieszać z ziemia palcem. Zraszm je codziennie a czasami dwa razy dziennie rano i wieczorem. Zastanawiam się dlaczego przy takim samym traktowaniu dwie z trzech maja się świetnie a ta jedna nie wyglada dobrze. Czy może na coś chorować czego nie widać poza usychaniem? Co powinienem zrobić żeby ja uratować! Palm nie przesadzałem jeszcze, są nadal w takich doniczkach jak kupiłem je w sklepie. Z góry dziękuję za pomoc






- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19268
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Najlepiej nie kupować roślin zimą. To są palmy z klimatu tropikalnego, więc wystawienie na temperaturę bliską zeru to szok dla rośliny. Najprawdopodobniej ta jedna przemarzła. Jeśli stożek wzrostu przeżył to być może przeżyje ale palmy mogą długo się regenerują i nie ma żadnej gwarancji że przeżyje.
W każdym razie jak było nie raz pisane w tym wątku bezwzględnie trzeba przesadzić do nowego podłoża mieszanki ziemi do palm i żwirku, na dno drenaż. Bryłę korzeniową oczyszczasz ze starego podłoża, sprawdzając stan korzeni. Doniczka nie powinna być dużo większa od bryły korzeniowej.
O warunkach uprawy dowiesz się z tego wątku, to ciężka w uprawie palma.
W każdym razie jak było nie raz pisane w tym wątku bezwzględnie trzeba przesadzić do nowego podłoża mieszanki ziemi do palm i żwirku, na dno drenaż. Bryłę korzeniową oczyszczasz ze starego podłoża, sprawdzając stan korzeni. Doniczka nie powinna być dużo większa od bryły korzeniowej.
O warunkach uprawy dowiesz się z tego wątku, to ciężka w uprawie palma.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Niestety to są tarczniki. Czym bliżej podłoża, tym jest ich więcej,najbardziej liczne są u nasady łodygi. Zauważyłem tam te charakterystyczne owalne kształty... to chyba samice... Dodatkowo po przewertowaniu tego tematu myślę, że nasza Areka może mieć również przędziorki - lekkie odbarwienia liści... robią się takie wypłowiałe. Gdzieniegdzie jest na nich taki białawy proszek i różni się on od tych insektów na dole.yanina_19 pisze:Mi to bardziej przypomina tarczniki Aulacaspis yasumatsui ??
Osobiście bałabym się, że mi się rozlezie po domu i przejdzie na inne rośliny...
Na razie usunąłem najbardziej chore liście, a resztę przemyłem mokrą szmatką. Usunąłem tyle nieproszonych lokatorów ile tylko mogłem. Tam gdzie były tarczniki to spryskaliśmy resztką jakiegoś środka chemicznego (nie pamiętam już nazwy) a w przyszłym tygodniu całość potraktujemy EMULPAREM. Palma cały czas wypuszcza nowe liście, więc to chyba dobry znak. Dałem jej jeszcze jedną ampułkę biohumusu do podłoża, która powinna starczyć na miesiąc.
Może uda się ją jeszcze doprowadzić do lepszego stanu.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19268
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
1. Biohumus nie nadaje się jako podstawowy nawóz. Jest za słaby. Kup normalny nawóz mineralny do roślin zielonych albo palm, gdzie NPK masz po kilka procent stężenia.
2. Nie możesz pryskać jakimś tam środkiem. Określone preparaty zwalczają określone grupy szkodników. Jak jesteś chory, to też bierzesz pierwszy lek co masz w domu?
2. Nie możesz pryskać jakimś tam środkiem. Określone preparaty zwalczają określone grupy szkodników. Jak jesteś chory, to też bierzesz pierwszy lek co masz w domu?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
eQuadoR szczerze? Wrzuciłabym ją do ogniska razem z ziemią. Już podczas wycinania pędów mogłeś robactwo roznieść po domu, trzeba odkazić parapet, miejsce w pobliżu gdzie rosła... masakra
Za koszt środków chemicznych na leczenie, nowej ziemi itd itp (a skutek niewiadomy) kupiłabym nową..Twój wybór oczywiście.
I namawiam każdego - obowiązkowa kwarantanna nowo kupionych roślin.
Za koszt środków chemicznych na leczenie, nowej ziemi itd itp (a skutek niewiadomy) kupiłabym nową..Twój wybór oczywiście.
I namawiam każdego - obowiązkowa kwarantanna nowo kupionych roślin.
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Spokojnie, lubię wyzwania! Roślina rosła sama na bardzo dużej antresoli. Spodziewałem się, że mogę coś przenieść, dlatego wszystko robiłem w jednorazowych rękawiczkach, ubrania wrzuciłem do pralki a podłogę dookoła przetarłem żelem do dezynfekcji. Wszystko co wyciąłem to od razu wyrzuciłem do worka i na dwór ;-) Tarczników nie było tak strasznie dużo. Jakby porównać do wełnowca to jak dużo gorzej jest się go pozbyć?
Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy
Witaj, na wstępie chciałbym pogratulować ogromnej wiedzy na temat roślinnorbert76 pisze:1. Biohumus nie nadaje się jako podstawowy nawóz. Jest za słaby. Kup normalny nawóz mineralny do roślin zielonych albo palm, gdzie NPK masz po kilka procent stężenia.
2. Nie możesz pryskać jakimś tam środkiem. Określone preparaty zwalczają określone grupy szkodników. Jak jesteś chory, to też bierzesz pierwszy lek co masz w domu?

Jak wiele osób trafiłem tutaj ze względu na problemy doskwierające mojej palmie. Przeczytałem kilkanaście ostatnich stron i widzę, że zostały poruszone wszystkie dolegliwości jakie mogą spotkać Arekę.
Czy byłbyś tak miły i zebrał to do kupy wraz ze zdjęciami? Nie jestem roszczeniowym leniem ale myślę, że ułatwiłbyś życie wszystkim, którzy chcą uleczyć swoje rośliny. Znalazłem stronkę gdzie opisane są problemy jednak bez zdjęć, dla laika jest to wielkie utrudnienie. Boje złego rozpoznania i wyrządzenia większych szkód niż obecnie.
Moja wygląda tak:
https://zapodaj.net/5aebd40ddc1a6.jpg.html
https://zapodaj.net/7ebf5fe7399fe.jpg.html
https://zapodaj.net/726a45bff1801.jpg.html
https://zapodaj.net/0f2fa3c07704c.jpg.html
Temperatura: 19-22
Wilgotność: 50%-60%
Pokój od południa, bez zasłon czy firan, okna na południa.
Odległość od okna: 2m
Odległość od grzejnika: 4m
Twardość wody: mval/l : 4,8 - 6,2 ( podlewana ok. 1 raz w tygodniu wodą po odstaniu)
Roślina kupiona 2mc temu, w najbliższych dniach będę przesadzać.
Gdzie jest problem? Brak światła i przesuszenie? Zbyt twarda woda? Brak przesadzenia do właściwej ziemi? Odżywki od producenta przestały działać?