Bardzo pogodnego czasu świątecznego wszystkim życzę.
U mnie bazie na wierzbie rozkwitnięte więc świętować można już na całego
I chyba się sprawdzi przysłowie, że jak Święta po wodzie to Nowy Rok po lodzie... Wszystko na to wskazuje.
Ale najważniejsze, że Święta w naszych sercach są zawsze wyjątkowe i niech będą zawsze ciepłe i miłe.
Jadziu, wczoraj patrzyłam na wrzośce - rozkwitają, rozkwitają.
I tylko powtórzę - byleby do wiosny, kochana!
Krysiu, trawy ozdobne urzekły mnie od pierwszego momentu jak się tylko pojawiły u nas w sprzedaży. Oczywiście zaczęłam od Miskanta Zebrinus a potem już poszło gładko. Czy mam już ich dość? Nie! Nadal będę poszukiwać trawowych ciekawostek do ogrodu.
I bardzo się cieszę, że trawy zajęły czołowe miejsce w obsadzeniach miejskich. Wg mnie to strzał w dziesiątkę.
Andrzejku, nalewka z mahoni?? No no! Pierwsze słyszę, super! No to dobrze, że Jadzia dowiozła mi jeszcze dodatkowe sadzonki.
Aniu / anabuko1, no są takie okoliczności czasami, że to ten okres przedświąteczny w pracy jest tym najgorętszym. Ale wczoraj miałam już wolne i powoli dochodzę do siebie.
Co do prezentu to nie jest oryginalny, ale akurat miałam takie zapotrzebowanie i fajnie wyszło, że akurat kurier w czerwonej czapie dostarczył mi go dokładnie w Dniu Mikołaja. Zamówiłam sobie perfumy, sprawdzone perfumy. A oczywiście o roślinkach też pamiętałam, ale te dotrą do mnie wiosną. I ciekawa jestem czy saniami, skoro teraz o śnieg tak trudno???
Pozdrawiam świątecznie
Wandziu, no prawie bingo! Głównie to perfumki zamówiłam ale i o roślinach też pamiętałam. Między innymi Barbulę ale tę z limonkowymi listkami, bo takiej jeszcze nie mam, a była akurat w ofercie.
Och, no pewnie, że łopata to super prezent, tym bardziej, że przydatny i wręcz pożądany
Ja też kiedyś poprosiłam o większy szpadel. I wprawdzie nie dostałam nowego. ale mając kilka łopat jedną poświęcono i zrobiono ją na idealny szpadel. Jestem zachwycona bo o taki sprzęcik mi chodziło. Super przycięte.
A teraz przyznam się po cichu, że na razie to przerabiam temat wideł amerykańskich, bo sporo dobrego o nich czytałam i chyba je w podobny sposób zdobędę

Mam nadzieję, że też będą mi bardzo przydatne. Absolutnie nie ma to żadnego związku z sępieniem, nie nie. Po prostu jeśli pytają co mi kupić to odpowiadam jak odpowiadam, pewnie nie do końca mi wierzą, że mówię serio
Dziękuję,
Marysiu za info o tych ślicznych kurkach. Przekażę tej pani, bo na razie nie widziałyśmy się, ale
na pewno niebawem się spotkamy. Oby się te Twoje kurki dobrze chowały!
Tak, no do tej pory miałam ciężki czas przed świętami, ale zamierzam to zmienić. Być może nawet drastycznie, ale zdrowie mamy przecież jedno...
Wszystkiego dobrego
Ewelinko - no na to wygląda, że w moim wieku to już trzeba Mikołaja czasami wyręczać
Teraz w grudniu mam perfumy. A wiosną tak jak i do Ciebie dotrą roślinki. Dość wcześnie zamówiłam bo potem nie zawsze się załapię na to co chcę, a na jasnej Barbuli zależało mi na prawdę bardzo. Mam nadzieję, że będzie się tak samo dobrze miała u mnie jak ta zwykła.
Do wrzośców przekonał mnie szkółkarz. Szukałam u niego wrzosów, a on mi na to, że po co, że wrzosy mogą wypaść a wrzośce są odporniejsze. Na razie się to u mnie sprawdza. A do tego ta ich wyjątkowa pora kwitnienia, czyli zima i wczesna wiosna - no cudeńka!
Pozdrawiam świątecznie
Iwonko1 - na pewno jeszcze sobie kupisz jakiegoś wrzośca. Ja mam różowe. Jestem nimi zachwycona. To one się teraz do mnie uśmiechają w ogrodzie wraz z baziami różowej wierzby.
Dziękuję za miłe życzenia i odwzajemniam je oczywiście
