Boże MARTUSIU to się wcale nie tyczyło Ciebie,ani nikogo kto do mnie pisze.Żle zostałam zrozumiana i jeżeli ktoś pomyślał inaczej to przepraszam.
Depresja jesienna faktycznie może dopaść,ale na razie nie ma czasu na dopadanie

.Dni lecą szybko i oczywiście ciągłe zakupy.
Ostatnio w mieście jestem codziennie.Facet u którego kupuję jajka też mi powiedział,że chodzę codziennie,ale potem dodał,że trzeba dużo chodzić.Jeszcze raz biję się w piersi,że to nie było to.
Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrówka.
Cześć LUCYNKO!
Fajnie,że jesteś.Oczywiście jesteśmy forumowymi koleżankami,tak było i tak jest.
Tak jak pisałam wyżej codzienny wypad do miasta,trzeba jakoś się rozerwać,potem przychodzę i koniecznie kawka.
Potem oczywiście też leniuchuję przed telewizorem
Dzień to u nas fatalny.Ciemno ,mrożno a teraz rozpadał się deszcz.
Dużo zdrówka.
ANIU cieszę się,że już jesteś zdrowa.Jakoś smutno było bez Twoich wpisów i fajnych zdjęć.
Niestety jak na razie zostały nam tylko wspomnienia.Oby do wiosny,ale dobrze też odpocząć.Prawda?
Życzę dużo,dużo zdrowia.

Sanatorium w Wieńcu Zdroju - park.