No piękna jest ta chryzantema u Ciebie, piękna.
Zanosi się na ładny pogodowo koniec tego tygodnia.
Pozdrawiam i dobrego zdrówka życzę
Andrzejku, lubczyk u mnie szaleje na "kompostowniku". Rośnie tam rewelacyjnie.
A tę magę to kupuję co roku, bo bardzo ładnie wygląda i nic jej nie bierze.
Ale wyrzucam ją dopiero na wiosnę. Pierwszy raz mi przezimowała. Niespodzianka, że hej.
U mnie na targu jest co roku, więc jakby co to jedno podanie i masz
Oj, dopiero w sobotę zobaczę ogródek, bo wreszcie mam wolne. Roboty troszkę to mnie jeszcze w nim czeka, oj czeka.
Lucynko - na pewno wysprzątana jest Twoja działeczka po przymrozkach, że aż pewnie świeci porządeczkiem.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za kwiatuszki.
Marysiu - ja te magę zawsze zostawiam na zimę, bo zimą cały czas jest ok, dopiero potem ją bierze.
Tylko teraz mi przezimowała tak, że miałam zeszłoroczny model także i w tym sezonie. Zaskoczyło mnie to bardzo. No i rozkrzewiła się przez to pięknie. Ale zdecydowanie traktuję ją jak jednoroczną.
Jest ozdobna na rabacie no i można ją stosować do zup, sosów. Już ładnych parę lat jest ze mną.
A miskant olbrzymi faktycznie nie zawsze zdąży zakwitnąć, z tą informacją to się spotkałam już nie raz.
Dębolistną mam cały czas w doniczce. Zimuje bez okrycia.
Iwonko1 - ja też tę magę traktuję jako jednoroczną. Ale, że wyrzucam ją dopiero na wiosnę no to w tym roku była u mnie drugi sezon bo pięknie przezimowała. Zaskoczenie ogromne. No i radość wielka przy okazji. No bo ładny krzaczek się z niej zrobił, byłam zachwycona nią. Ma delikatne żółte kwiatuszki. Jak mam ją jeden sezon to jeszcze mi nigdy nie kwitła.
Hortensję dębolistną podjadły mi myszowate w ogrodzie. Na szczęście w porę to zobaczyłam i uratowałam tę hortensję, ale od tego czasu mam ją cały czas w donicy (nawet jej nie dołowałam do gruntu). No ale w donicy to rośnie bardzo powoli i pewnie nie zakwitnie w niej nigdy.
Dlatego marzy mi się dać ją do gruntu no bo jednak w donicy to chyba się męczy. Pewnie dam ją do gruntu w donicy.
Ta hortensja to pierwsza taka sprawa, że to draństwo podjadło korzonki w większych roślinach, potem poszła róża Queen of Sweden, ale i ona pozwoliła się uratować. Potem bezpowrotnie poszła cudna róża Aloha, Aphrodite no i dwie hortensje bukietowe. O małych bylinach nawet nie piszę, no więc teraz większość roślin muszę sadzić w gruncie w donicach.
Kasiu - wraca moda na chryzantemy ogrodowe. Na szczęście jest do nich łatwy dostęp.
W czerwcu już są ładne krzaczki więc są ozdobą już od lata... A potem długo utrzymujące się pąki.... No dla mnie są w sam raz.
Oj tak, Iwonko0042 - trawy to teraz na prawdę fajne ozdoby w ogrodzie. W ten weekend je podwiążę aby jak najdłużej cieszyły oczy. Jest jeszcze kilka traw, które muszę zdobyć.
Aniu, anabuko1 - ta maga to taka nie wymagająca roślinka o lekko srebrnawym odcieniu. Nic jej nie rusza, doskonale sobie daje radę na słonecznej rabacie. Mnie się podoba jej delikatny pokrój. Można ją spożywać albo traktować tylko jako roślinę ozdobną. Mam ją co roku, jako i ozdobną i jako przyprawową. Bardzo polecam.
Skimmia to wyjątkowa roślina, która zawiązuje te śliczne swoje czerwone pąki właśnie na zimę. Jest piękną ozdobą zimą. Liście także ma zimozielone. Ja bardzo lubię tę roślinę. Traktuję ją jak różanecznika.
A co do traw to mawiają, że lepiej jest je mieć późno niż wcale
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
ona tak cudnie pachnie.
jakiś chochlik mi nie pozwala na to... 
, nadrobiłam zaległości w szczególności podziwiając trawy i chryzantemy bo u mnie ich najmniej . Patrząc na twoje stwierdzam że są tak piękne iż pora to zmienić , tylko kiedy mi to urośnie 
. Zebrinus kiedyś miałam, rósł u mnie byle jak aż w końcu padł 
i u mnie on nazywany jest maggi, natomiast takiej maggi, jaką pokazałaś, nie znam. 
Miałaś Beatko dzisiaj śliczną pogodę i z pewnością spędziłaś ją pracowicie 
