
Werbena jest moim tegorocznym odkryciem i lubię ją w grupie ale też mam ją rosnącą jako pojedyncze roślinki. U mnie nie wysieje się pewnie samoistnie, bo ściółkuję rabaty a jeżeli pielę, to "dziabię" jak leci i wyrywam wszystko.
Jeżeli chodzi o chwasty, to zmorą jest u mnie gwiazdnica. Ta paskuda ma okres wegetacyjny przez calutki rok i kwitnie nawet zimą. Toż to dziadostwo niemożebne! Najbardziej nie lubię kiedy wplącze się w drobne rośliny np. dzwonki czy lobelie. Trudno wtedy rozróżnić te podobne do siebie łodyżki i już zdarzało mi się wyrwać ładną kępkę razem z gwiazdnicą.
Ewelinko, u nas założenie było takie, że do remontu bierzemy fachowców, bo zrobią może i drożej ale za to dokładniej i do tego szybciej niż mąż po pracy. O naiwności nasza! Dokładniej - w życiu! Szybciej - biorąc pod uwagę terminy oczekiwania na usługę a potem czekanie na zrobienie poprawek, to z pewnością nie było szybciej. Z zakładanych warunków został spełniony jeden - było drożej. Dlatego dużą część remontu w końcu wykonał mąż tymi ręcami.
Jestem pewna, że Twoja werbena świetnie prezentuje się również pojedynczo pomiędzy roślinami. Być może w przyszłym roku ja też tak będę ją sadziła.
Jesienna róża Abraham Darby. Dobrze powtórzyła kwitnienie. Nareszcie jestem zadowolona z tej róży. Czytam, że róża potrzebuje 3 lat, żeby osiągnąć pełnię sił i urody. U mnie trwało to znacznie dłużej ale widzę, że z wiekiem tej róży się poprawia. Mówią, że róże angielskie należy ciąć oszczędnie ale u mnie z powodu wiosennych przymrozków musiała być cięta nisko.





