Asiu, moje bardziej ,,łyse''...dzisiaj sprawdziłam, na gałązkach widać czerwone wypustki...nienormalna sprawa o tej porze, większy przymrozek. Na sto procent róża przemarznie. Na jesieni rzuciłam gałęzie iglaków na ziemię, blisko róż...pod spodem rosną rośliny cebulowe...widać liście...to nie normalne o tej porze. Pozytywna sprawa, jak coś umarznie

będzie miejsce na nowe rośliny.
No i jeszcze się pochwalę

...aktualność z ogrodu... ciemierniki mają po kilka pąków kwiatowych...lekko rozchylony...na razie do pełni kwitnienia mają za mało słonka. Zrobię tak jak piszesz, róże opryskam kilka tygodni później.
Warzywa super Ci urosły...moje też były niczego sobie. Tylko zawiodłam się na marchwi, urosła duża...ale co z tego, boki miała włókniste, twarde...trudne do starcia na tarce. Pierwszy raz taki dziwoląg się trafił. Buraczki też się udały...pomidory ok. pietruszka, wysiana na parapecie, po pikowana do gruntu...jedna tylko miała palowy korzeń, pozostałe krótkie z dużą ilością mini korzeni. Natka w porządku, zamrożona na zimę w zamrażalniku. Dyni nie miałam, ogórki ok. Za to cukinii było ponad miarę...sałatki nie wiem czy zostaną wykorzystane do wiosny.
Papryki cierpiały na niedobór wody, kilka razy były podlane...wielość papryk taka sobie, żadna rewelacja. Za to papryk na krzakach kilkanaście odmiany słodkie smaczne Corno Di Toro Red , Chocolate Beauty.
Znasz nazwę żółtej papryki ? jakiej grubości miała ścianki...cienkie czy grube?