Witajcie kochane dziewczyny
Nie wyrabiam z czasem ostatnio, chcę dużo zrobić, nie dużo mogę, a jeszcze grzybobranie kolejne zaliczone

, uwielbiam łazić po lesie i zbierać grzybki, gorzej z przerabianiem ich

ale chyba już mi starczy

Działeczka jeszcze cieszy mnie kolorami i oby jak najdłużej tak było. Rączka czeka jeszcze na tomografię a potem na rehabilitację, jednak to nie koniec kłopotów, bo jak upadłam to i kolanko uszkodziłam, długo boli więc pokazałam je lekarzowi, no i usg musimy zrobić, bo chyba łękotka

, musze wyrobic sie z cięższymi pracami jesienią, bo nie wiem jak wiosna u mnie wyglądać będzie
Wszystkim życzę cudnej niedzieli i wspaniałego nowego tygodnia, ja jutro mykam do pracy, ale po niedzieli wiecej wolnego, oby pogoda dopisała.
Kasiu miło mi gościć Ciebie

, zapraszam.
Stasiu bardzo owocne te nasze spacery po lesie, uwielbiam je, a prezenterka to koleżanka z którą byliśmy na grzybkach, prawdziwek wspólny, ale wysuszony i podzielony

choć było ich wiecej, ale ten jedyny taki dorodny.
Lucynko no masz rację jak nie wiem

, ale przez chwilę nie było kolorowo dopiero jak zaczęło się czerwienic wino zrobiło sie pięknie. Msz racje co do grzybków, urodzaj jak dawno nie było, to cieszy
Iwonko tak, u nas gdzieś na otwartych przestrzeniach przymroziło troszkę, nie dużo, ale u mnie działka tak zarosnięta, że mrozek nie miał szans sie przebic chyba no i szczęście, że tak, bo Dzięki temu cieszę się jeszcze kolorami
Jadziu u nas tylko raz w roku własnie jesienią stawiają kontener na tydzień, trzeba się spieszyć żeby nie zostać z zielskiem do wiosny, kompostowniki już zapełnione więc reszta do kontenera idzie

Jadziu czy Ty ścinasz róże teraz?
Aniu tak to juka, ja ja sama prowadzę tak, palmę z niej zrobię

, ale podoba mi się, pod krokusami to chyba cassia, ja chowam na zime do domu.
Marysiu mimo, że dość ciepło u nas to jednak drzewa już pogubiły liście, wczoraj u nas była dość mocna burza, silny wiatr i mocny deszcz, więc dzisiaj ulice zasłane liśćmi okropnie, a tak pięknie i kolorowo było jeszcze nie dawno, mrozek lekki był, ale moją działeczkę szczęśliwie ominął, pozdrawiam Marysiu serdecznie
Maryniu Ty potrafisz zobaczyć w roślinie to co najpiękniejsze, a potem my to widzimy, więc rób zdjęcia, a my będziemy podziwiać je
Więcej na grzyby do lasu nie pojadę, słoików mi brakuje

, jedną wielką dynię przerobiłam dzisiaj, jeszcze jedna mniejsza została. Grzybków starczy.
