Przygotowanie ugoru do zagospodarowania,pod trawnik

[Jolek]

Karina25 poletko 3 x 7 m to jest niezbyt wiele. Dasz radę. Wyznacz sobie teren, oczyść z samosiejek i wyrwij darń. Glinę możesz teraz rozluźnić przekopując ją z liśćmi. Wykop sobie rowek na głębokość szpadla dł tych 3m, dosyp liści a potem wykop rowek w następnym rzędzie a ziemią z tego 2go rowka syp do pierwszego, itd. Nie równaj. Wiosną to wszystko przekop jeszcze raz. I tak co roku. Na mojej glinie to się sprawdziło.W przyszłym roku następny fragment ziemi jaki chcesz zagospodarować nakryj czarną agrotkaniną/włókniną. Zadusi większość chwastów.Przydaje się na wiele lat.

[--julian--]

Ja co roku powiększam warzywnik I byłem w takiej samej sytuacji co Ty. U mnie bardziej piaszczysta gleba, ale w miarę żyzna. W miejscu warzywnika była łączka stworzona z wielu gatunków traw i innych roślin, było dużo perzu. Najlepszym rozwiązaniem w mojej sytuacji okazały się zwykłe widły (nie amerykańskie) i to za pomocą nich pozbyłem się darni. Nie wytrzepywałem kęp trawy z ziemi, wszystko razem wrzucałem na stertę i na niej uprawiam cukinie i patisony (nakryłem agrotkaniną). Na początku szło ciężko, ale codziennie trochę i się udało. Próbowałem też taką małą motyczką i na początku to za pomocą niej wszystko wyrywałem, ale zostawało więcej perzu, bo przy widłach praktycznie nie ma go Taki kawał zrobiłem praktycznie sam:

[Igala]

Ja z kolei nacinam darń widłami amerykańskimi tylko a te korzenie tnę motyką i byłam mniej zmęczona niż tylko motyką. Jeżeli masz piasek to tez możesz wsypać. W nastepnym sezonie wysiejesz zielony poplon. Ja też mam glinę i sieję poplon plus sciółkuję trawą skoszoną razem z pociętymi liśćmi.
Powodzenia

[Karina25]

Dziękuję bardzo wszystkim czyli dużo cierpliwości i systematyczna praca dam radę

Z każdej porady skorzystam aż w końcu znajdę jakiś "złoty srodek". A przy okazji co myślicie i permakulturze? Próbował ktoś na ugorze?

[ullak]

Ja mam ogródek uprawiany bez przekopywania, potwierdzam, że jest to możliwe. Także na ugorze.

[Jolek]

A jaką masz ziemię?
Tak jak Karina25 wspomniała ma gliniastą ziemię i bez ,,obróbki" jej niewiele może uprawiać bo, albo zgnije, albo wyschnie.

[Igala]

Według mnie jeżeli uda się w glinie dodać tyle kompostu,piasku i materii organicznej że przestanie być skałą w czasie suszy to wtedy można uprawiać bez kopania. Ale ja jeszcze nie doszłam do tego momentu. Zawsze dodkładam kompost,obornik itd oraz sciółkuję i po 2 latach mam już glebę sporo rozlużnioną.
W tym roku miałam ładne zbiory. Jeżeli chodzi o permakulturę to tu potrzeba ogromnej wiedzy aby wytworzyc sobie zrównoważony ekosystem który sam siebie karmi. Dobór roślin,woda i ich pozycjonowanie w kreślonych warunkach itd. Ja wyprowadziłam dynie z warzywnika i sadzę je na wałach kompostowych na łące (bez kopania), ściółkuję,używam gnojówek i i nie stosuję żadnej chemii. Dalej się uczę też oczywiście

[ullak]

A jaką masz ziemię?
Tak jak Karina25 wspomniała ma gliniastą ziemię i bez ,,obróbki" jej niewiele może uprawiać bo, albo zgnije, albo wyschnie.

Mam gliniastą.

[Igala]

W mojej glinie (klasa 6) nieurosły mi ani marchew ani pietruszka(mimo sciółkowania). Zrobila się skała ale też tam nie ma wody więc nie było czym podlewać. Jakies podłoże zdatne do uprawy musi być; w skale nic nie urośnie. Ulla ty uprawiasz w słomie?

[x-Z-a klon]

Moja gliniasta się tak nie rozsypuje. Jak wykopuję jeden sztych szpadlem, to ten sztych jest całkowicie w jednym kawałku. Twoja nie jest najgorsza.

[ullak]

To tym bardziej przydałoby się o nią zadbać. Gruzełkową strukturę gleby tworzą substancje organiczne.

@ Igala U mnie jest lepsza klasa. Ale też wysycha na kamień, jeśli jest nieprzykryta. W tym roku było bardzo sucho przez pewien czas, nawet w ściółce musiałam wtedy trochę podlewać. Ściółkuję wszystkim, co mi wpadnie w ręce - słoma, siano, tektura, liście, zrębki.

[Ogrodnik88]

Najlepszy na poprawę struktury gleby jest łubin,na wierzchu wydaje się że jest go mało ale ma bardzo dużą masę korzeni które też porządnie penetrują cały profil glebowy.

[mirass]

Właśnie pracuję nad działką, na której docelowo ma powstać mój dom oraz sad i niewielki warzywnik. Działka porośnięta trawą, ale w zasadzie na jej połowie trawa ledwo rośnie. Na części, w której w przyszłym roku na jesień planuję zasadzić sad po zaoraniu, i przejechaniu glebogryzarką posiałem gorczycę i facelię. Posiałem20 sierpnia. Przedwczoraj zostało to zaorane. W lepszym miejscu gorczyca urosła do 80cm a w gorszym były ledwo pojedyncze roślinki niewielkie, zabarwione na żółto a pojedyncze roślinki facelii na czerwono (ewidentnie czegoś brakuje). W międzyczasie zwapnowałem pogłownie wapnem granulowanym (mam tam pH 5.0) - niewielka ilość, będę powtarzał kiedyś wapnowanie. Teraz przyorałem również kawałek łąki pod warzywnik (na wiosnę coś tam będę działał, ale częściowo znajduje się on na tej gorszej połowie. W tym roku jeszcze wokół będę sadził ok. 80m żywopłotu bukowego. Na gorszym terenie planuję dołożyć głęboko do dziury nieco obornika a wszystko podlać EMami (zobaczymy co z tego wyjdzie). Dodatkowo robię kompostownik - całkiem niezła pryzma już mi z tego wyszła. Raz przerzucałem i w sumie trochę się tam dzieje (póki co na ciepło), ale to też efekt tego, że sporo pomagałem tej pryzmie. W przyszłym roku liczę na dżdżownice.

Plan na przyszły rok:
1) Wywieźć obornik i posadzić w marcu żyto i wykę.
2) Zasilać polko EMami.
3) Spróbować posadzić na części warzywnika coś i zobaczyć jak rośnie a na reszcie żyto i wyka.
4) Po zaoraniu żyta i wyki znowu EMy.
5) Końcem lipca / początkiem sierpnia posieję gorczycę, facelię, wykę, bobik.
6) Podczas orania / przed sadzeniem drzewek jeszcze raz EMy.
Mam nadzieję, że coś z tego będzie. Na lepszej części może i tak, ale na gorszej może być ciężko w troszku ponad rok zrobić fajną glebę. Dodatkowo planuję tworzyć duże ilości gnojówki z pokrzyw i podlewać tym buki, warzywnik a może i z jeden raz całe poletko z poplonem (nie wiem czy mi się będzie chciało aż tyle).
A i dodatkowo planuję stworzyć małe poletko pod rozmnażanie borówki amerykańskiej żeby nieco oszczędzić na sadzonkach.
Planów dużo, czasu mało, ale może coś z tego będzie

[Igala]

Jeżeli masz taki szczegółowy plan i będziesz go realizował to na pewno "coś będzie" Zresztą nie masz innego wyjscia; chyba że zakupisz dobra ziemie, kilka ton.
Powodzenia

[mirass]

Ten plan pewnie zmienię jeszcze z 10 razy, ale jakiś zarys jest. Lubię mieć wszystko zaplanowane, ale w naturze może różnie wyjść - trzeba się do niej dopasować. Chcę uprawiać wszystko ekologicznie - to mają być owoce i warzywa dla moich szkrabów.
Przede mną w przyszłym roku sadzenie 30 drzew, 30 winorośli i 20 krzewów, więc trochę miejsca trzeba przygotować Teraz lepsza zabawa, bo przede mną w przyszłym tygodniu nasadzanie ok. 300 buków