norbert76, dzięki za obszerną odpowiedź, ale nie zgodzę się z tak drastyczną oceną. Również mam w domu bogatą kolekcję roślin, od co najmniej 10 lat. Prawie wszystkie wyhodowane z sadzonek. Dbam o nie najlepiej jak potrafię, ale oczywiście czasami zdarzają się wpadki. Tak jak w tym przypadku, co mnie bardzo boli.
Jeśli chodzi o samą szeflerę to może nie do końca dobrze się wyraziłem. Nie trzymałem jej w ciemnym kącie, tylko
bez bezpośrednio padających promieni słonecznych (żeby jej nie spalić). Od roku, w nowym mieszkaniu, stała na szafce tutaj (tam gdzie wskazuje strzałka):
W tym miejscu od roku rosła jak na drożdżach - cała lewa gałąź wyrosła jej właśnie stojąc na tej szafce. Dlatego uznałem, że jest jej tam dobrze. Dopiero od miesiąca jest problem i liście odpadają. Stąd moje zdziwienie i prośba o pomoc, bo nie wiem co się mogło stać, a może czegoś nie rozumiem i chcę się tego nauczyć.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to fakt, że dosyć długo trzymałem ją w tej samej ziemi (2 lata). Może za długo, dlatego postanowiłem ją czym prędzej przesadzić, ale nie pomogło. Podlewałem przez całe jej życie tak samo - regularnie, ale oszczędnie co 4-5 dni.