Witam!
Polewaczka z nieba nadal o mnie pamięta i co jakiś czas polewa liście moich roślin
Dzisiaj wzięłam się za przesadzanie, bo kilka zakupionych roślin powiększyło poczekalnię i szukam im miejsca. Nasączona wodą ziemia pomoże przyjąć się przesadzanym roślinom.
Justynko opornie jeżówki u mnie się przyjmują i jak dotąd odmianowych nie ryzykuję, bo dostałam jedną i nic z niej.
Wczoraj szalały wokół burze, wyładowania i ulewy a mnie łagodnie potraktowało i niech tak zostanie.
p.s. o dzięki rozejrzę się na targu za latawcami
Mariuszu a no dzieje się, bo stagnacja to dla mnie obcy stan

Wędzarnia już mierzi, ale na szczęście deszcze studzą emocje i jak minął to przepalamy! Piec chlebowy kusi, ale moja glina chyba się do tego nie nadaje, bo to chyba musi być taka jak do lepienia garnków.
Martusiu proszę podeszłam do niego prawie na pół metra i nic...dopiero jak potrząsnęłam gałązkę łaskawie odleciał
Nie wiem co zbuduję za rok, bo jak do tej pory nigdy aż tak źle z ptakami nie było. Dwa lata temu przed odlotem przeżyliśmy nalot szpaków, ale udało się zebrać winogrona, bo inne rzeczy już były zabrane. W tym są od wczesnej wiosny i mnożą się w zastraszającym tempie jak ślimaki
Dostałam od miłej forumki nasiona wspaniałej fasolki za co już jej podziękowałam, bo nie dość że wschodzi mimo suszy to jest pyszna i plonuje jak widać
Dorotko no tak wczorajszy wieczór był głośny ...burzowy, ale na szczęście bez szkód, w nocy też delikatnie podlało, a w dzień kilka razy ale bez cudów. Dzisiaj było u mnie przyjemnie, bo wczoraj nie było czym oddychać i nawet wzięłam się ochoczo za przesadzanie.
Fasolka to prezent i nawet nie znam nazwy, ale dostałam jako niezawodną i sprawdziło się.
Miałam pryskać dzisiaj winogrona, ale co godzinę padał taki deszcz że spłukałoby wszystko.
Jeżówki w tym jedynym miejscu i tylko najzwyklejsze rosną ...nawet białe nie chcą
Agnieszko muszę poszukać takiego latawca ...może na All... Z dźwięków zrezygnuję
Aguś nie pamiętam jak się nazywa ten kwiatek, dostałam parę lat temu od Tereni Terdob i mam...na zimę idzie do domu marnieje, ale na wiosnę wystawiam i odżywa.
Floksy dzisiaj już odżyły w słonku, ale sporo opadło ...na szczęście mają jeszcze mnóstwo pączków i kilka jeszcze nie zaczęło kwitnąć.
Fasolka miała być niezawodna...i jest
Tereniu tencia widzisz to mnie się potwierdzają Twoje słowa i ja też za rok pomyślę o czymś innym. Nawet nie wiem czy stelaż zda egzamin? No chyba, że ptaków będzie mniej

Ja jeszcze nie odważyłam się kupować odmianowych jeżówek, bo nawet białe zimy nie przetrwały...nie wiem dlaczego czy mokra glina zmraża w zimie korzenie?
Tereniu i mnie podlewa ogródek co mnie cieszy, bo może nawet mączniaka zmyje?
Dziękuję i ja Ciebie pozdrawiam
Tereniu inka52 oj! u mnie jeżówki nie należą do kwiatów niezawodnych, ale w tym jednym miejscu stworzyłam im warunki i są. Kiedyś miałam w ogrodzie miejsce po materiałach budowlach z piaskiem i kamieniami i tam jeżówki rosły ...przesadziłam, bo w tym miejscu psy mają wolierę i przepadły (jeżówki nie psy). No to nawiozłam piachu i kamieni, jeżówki mam z nasion i rosną...jak tak lubią

U mnie floksy nigdy nie miały mączniaka, miałam jedynie na azalii (a w tym roku ta azalia czyściutka) i późną jesienią dostaje mączniaka najzwyklejsza dąbrówka. Róże mają jedynie plamistość
No to parę floksików!
to mój najciemniejszy!
Dobre nocy!
