W moim ogrodzie cz.40
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu
. Rzeczywiście ogród to miejsce gdzie nigdy nie ma czasu na nudę
. Ciągle jest coś do zrobienia
. Wędzarnia bardzo fajna i kolor taki ciemny mi się bardzo podoba
. Zdjęcia z darami natury smakowicie wyglądają
. Oj będzie w co wbić ząbki
. Pozdrawiam i spokojnego dnia życzę 
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2921
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Fajne zdjęcie wędzarni,jak z żurnala
A piec chlebowy to moje marzenie,razem z piwniczką. A ty masz piwniczkę Mario?
Niezwykła ta babka
A kwitnienia cudowne
U mnie cos przelalo w nocy;ale nie za dużo. Teraz od kilku godzin czarne chmury i wietrzysko ale ani kropli deszczu; a taką nadzieję miałam że nie będe dzis podlewać
Niezwykła ta babka
U mnie cos przelalo w nocy;ale nie za dużo. Teraz od kilku godzin czarne chmury i wietrzysko ale ani kropli deszczu; a taką nadzieję miałam że nie będe dzis podlewać
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- duju
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Wędzarnia super
U mojej teściowej mało jabłek i gruszek, a śliwki spadają. U n as susza. Twoje owoce też spadają?
Pozdrawiam - Justyna
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Toż taki kompost potraktowany moczem capiłby na odległość amoniakiem
wolę inne metody w przyśpieszaniu rozkładu materii
Poranek był pochmurny, a jak wyszło słońce to duchota opanowała nic nie da się pracować. Godzinę temu przywiał wiatr, ciemne chmury i pokropiło 5 kropelek w 3 sekundy.
Na zdjęciu wędzarnia wcale nie wygląda na dużą.
Cebula Ci urosła ogromna u mnie mikrusy.
Poranek był pochmurny, a jak wyszło słońce to duchota opanowała nic nie da się pracować. Godzinę temu przywiał wiatr, ciemne chmury i pokropiło 5 kropelek w 3 sekundy.
Na zdjęciu wędzarnia wcale nie wygląda na dużą.
Cebula Ci urosła ogromna u mnie mikrusy.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42399
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Muszę się pochwalić! burza przeszła przez ogród i najpierw mocno wiało, a potem go podlało
Ewelinko ja to nawet lubię się chwilę ponudzić...no to znaczy przysiądę na ławeczce i patrzę przed siebie. Mam wrażenie, że się regeneruję
Nie było zbyt dużego wyboru w cegłach klinkierowych, bo zamawialiśmy na składzie w którym zawsze zamawiamy różne materiały i mamy szybki przywóz.
Ja tylko nie chciałam koloru rzucającego się w oczy i ten mi pasuje. Owoców trochę będzie, ale wiele drzew choruje, wszystkie grusze mają rdzę, brzoskwinie przeszły kędzierzawość, wiśnie chorowały i wszystkie spadły. Niezawodne są jedynie stare odmiany jabłoni
Dziękuję i odwzajemniam pozdrowienia
Igalo oj dziękuję, ale ja widzę trochę niedoskonałości. Mam w kuchni wyspę i jest zbudowana bardziej profesjonalnie
W naszym rejonie są bardzo wysokie wody gruntowe i piwniczki są zalewane okresowo dlatego nawet nie biorę się za budowę mimo, że teraz są doskonałe materiały to piwniczki nie będzie
Piec chlebowy prędzej, bo pizzę, foccacię często pieczemy
W nocy nie miałam deszczu za to dzisiaj podlało ogród
Justynko stare odmiany nie zawodzą. Będzie antonówka i szara reneta, obrodziły kolejne moje szczepione drzewka więc okaże się jakie będą na nich jabłka. Śliwka to tzw żniwiarka i jeszcze jedna renkloda w polu ma trochę śliwek. Gruszki, wiśnie chorowały i spadły, czereśnie zjadły szpaki a obrodził agrest, porzeczki, winogrona i jeżyny. Jak szpaki nie rzucą się gromadą to może coś zjemy
Dorotko wiało, grzmiało ale i podlało. Akurat burza przyszła gdzieś od Twojej strony i stamtąd zawsze podleje. Amoniak się ulatnia, a rozłożony kompost ma ładny zapach. W dzień nic nie robiłam, bo najpierw pojechałam na pocztę wysłać zaległe paczki, a po powrocie jak się wzięłam za ogród to zaczęło tak wiać że...zwiałam bojąc się żeby mi jakaś gałąź nie przy...w głowę. Ja mam ogromne stare drzewa.
Wędzarnię ograniczyliśmy w trakcie budowy, jak przyjedziesz to zobaczysz
Cebuli posadziłam niedużo, o części dymki zapomniałam i zmarnowałam.
Z tym sadzeniem wiosennym było tak różnie!
Po burzy!



Miłego wieczoru!
Muszę się pochwalić! burza przeszła przez ogród i najpierw mocno wiało, a potem go podlało
Ewelinko ja to nawet lubię się chwilę ponudzić...no to znaczy przysiądę na ławeczce i patrzę przed siebie. Mam wrażenie, że się regeneruję
Ja tylko nie chciałam koloru rzucającego się w oczy i ten mi pasuje. Owoców trochę będzie, ale wiele drzew choruje, wszystkie grusze mają rdzę, brzoskwinie przeszły kędzierzawość, wiśnie chorowały i wszystkie spadły. Niezawodne są jedynie stare odmiany jabłoni
Igalo oj dziękuję, ale ja widzę trochę niedoskonałości. Mam w kuchni wyspę i jest zbudowana bardziej profesjonalnie
W nocy nie miałam deszczu za to dzisiaj podlało ogród
Justynko stare odmiany nie zawodzą. Będzie antonówka i szara reneta, obrodziły kolejne moje szczepione drzewka więc okaże się jakie będą na nich jabłka. Śliwka to tzw żniwiarka i jeszcze jedna renkloda w polu ma trochę śliwek. Gruszki, wiśnie chorowały i spadły, czereśnie zjadły szpaki a obrodził agrest, porzeczki, winogrona i jeżyny. Jak szpaki nie rzucą się gromadą to może coś zjemy
Dorotko wiało, grzmiało ale i podlało. Akurat burza przyszła gdzieś od Twojej strony i stamtąd zawsze podleje. Amoniak się ulatnia, a rozłożony kompost ma ładny zapach. W dzień nic nie robiłam, bo najpierw pojechałam na pocztę wysłać zaległe paczki, a po powrocie jak się wzięłam za ogród to zaczęło tak wiać że...zwiałam bojąc się żeby mi jakaś gałąź nie przy...w głowę. Ja mam ogromne stare drzewa.
Wędzarnię ograniczyliśmy w trakcie budowy, jak przyjedziesz to zobaczysz
Cebuli posadziłam niedużo, o części dymki zapomniałam i zmarnowałam.
Po burzy!



Miłego wieczoru!
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17446
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
U mnie tez troch na wieczór podlało.
Piekna budowla wyszła.
Własne owocki bardzo cieszą i na pewno smakują wybornie. .Sporo ich masz Marysiu
Piękne kwitnienia.
Piekna budowla wyszła.
Własne owocki bardzo cieszą i na pewno smakują wybornie. .Sporo ich masz Marysiu
Piękne kwitnienia.
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2266
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu wędzarnia wyszła super , ideał , moje marzenie ale chyba się nie spełni, będzie musiała dalej pracować metalowa brzydka beczka.
Z tymi plonami w ty roku będzie dziwnie, nigdy nie miałam cebuli zawsze zjadła śmietka, w tym roku mam zdrową co prawda niewielką ale jest, za to agrest ugotowany na krzewach nie zdążył dojrzeć i opadł. Jabłka, prawie nie będzie opanowała je zgnilizna i już na drzewie gniją, mam za to sporo borówki i jeżyna dobrze się zapowiada, winogrona również oblepione ponad miarę za to śliwek i brzoskwiń praktycznie nie ma może węgierki będą ,oczywiście jak nie zgniją na drzewie
Pięknie u Ciebie, posiedziała bym milcząc w cieniu razem z Tobą
Miłego dnia
Z tymi plonami w ty roku będzie dziwnie, nigdy nie miałam cebuli zawsze zjadła śmietka, w tym roku mam zdrową co prawda niewielką ale jest, za to agrest ugotowany na krzewach nie zdążył dojrzeć i opadł. Jabłka, prawie nie będzie opanowała je zgnilizna i już na drzewie gniją, mam za to sporo borówki i jeżyna dobrze się zapowiada, winogrona również oblepione ponad miarę za to śliwek i brzoskwiń praktycznie nie ma może węgierki będą ,oczywiście jak nie zgniją na drzewie
Pięknie u Ciebie, posiedziała bym milcząc w cieniu razem z Tobą
Miłego dnia
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Jak zawsze szczęśliwe Wasze strony. U nas grzmiało z oddali kilka godzin tak jakby w Twoich stronach. Pierwsze krople spadły po godz 24. 30, burza trwała może z pół godzinki i koniec. Podlane jest, ale słońce już praży i wszystko wysuszy.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Zdjęcie z motylem a jeżówce jest rewelacyjne ,podobnie Twoje słynne zachody słońca.
Podziwiam pomidorki i papryki ostre.
Nie chcę zapeszyć ,ale moje z Twoich nasion zapowiadają się super.
Natomiast pomidory porosły wielkie a kulki stoją w miejscu.
Jak tam ślimaki po deszczach
U nas mimo granulek szaleją bo lubią ciepłe wieczory.
Dobrze ,że się wstrzymujesz na razie ze skalniakiem.
Najgorzej było by ,jak by oset lub perz przeżył pod spodem i wrastał potem ciągle przez kamienie.
Przypomniało mi się o radzie Anglików dotyczącej kompostu
Pomyślałam od razu tak ,jak Dorotka - korzo ,że będzie strasznie capić
Zdjęcie z motylem a jeżówce jest rewelacyjne ,podobnie Twoje słynne zachody słońca.
Podziwiam pomidorki i papryki ostre.
Nie chcę zapeszyć ,ale moje z Twoich nasion zapowiadają się super.
Natomiast pomidory porosły wielkie a kulki stoją w miejscu.
Jak tam ślimaki po deszczach
U nas mimo granulek szaleją bo lubią ciepłe wieczory.
Dobrze ,że się wstrzymujesz na razie ze skalniakiem.
Najgorzej było by ,jak by oset lub perz przeżył pod spodem i wrastał potem ciągle przez kamienie.
Przypomniało mi się o radzie Anglików dotyczącej kompostu
Pomyślałam od razu tak ,jak Dorotka - korzo ,że będzie strasznie capić
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3245
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, mimo suszy masz sporo owoców, u mnie było więcej deszczu i chyba za dużo, bo jak przestało lać, to wszystkie zawiązki z jabłonek i grusz opadły.
Imponujący bukiet różany
Imponujący bukiet różany
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu dobrze ,że ogród podlało ,jedna praca odeszła i to wcale nie lekka,owoce ,warzywka i kwiaty wszystko wygląda super
,w tym roku nawet ja będę maiła cebule,żałuje że posadziłam jej tak mało bo nigdy się nie udawała
.Jabłka zmarzły wszystkie mam za to borówki pod dostatkiem i maliny też będą .Marysiu Twoje porownania są świetne,już sobie wyobrażam Ciebie pędzaca przez ogród
.Iryski oczywiście już masz tylko podaj adres
Pozdrawiam serdecznie i miłego biegania
Pozdrawiam serdecznie i miłego biegania
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu kochana, wróciłam, ogarnęłam się trochę z ogrodem i wracam na łono FO, musiałam się wrócić do wcfześniejszych wątków, żeby zobaczyć co słychać u Ciebie, widzę, że wędzarnia fajna już stoi, deszcz podlał solidnie co trzeba, rosliny zadowolone, to widać na zdjęciach, widzę też przepiękne ale i groźne niebo, no i te małe fruwajace po polu, w zbożu, piękny widok, wiesz, tam gdzie byłam nie widziałam zbyt wiele ptaków, co bardzo mnie zdziwiło i zasmuciło, jest ich coraz mniej, nie wiem co jest tego przyczyną 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42399
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Dzień dobry!
Wczoraj przez 3/4 dnia nie było czym oddychać, bo powietrze od wilgoci. Po południu seria deszczowa, niby niebo zasnute chmurami, a lało falami, za to jak zapadł wieczór miałam pasmo burz i tak do późna.
Zakupiłam pierwszy raz parę roślin w Sadzawce, na próbę pierwszy raz bo ręka zrobiła wielkie zamówienie, ale rozumek większość wrzucił do kosza
Dobrze że ogród solidnie podlany, bo mogę coś przesadzić i podzielić kilka roślin żeby znaleźć miejsce dla nowości.
Aniu może dzisiaj już masz nawet wodę w jeziorze uzupełnioną, bo wszędzie (?) solidnie podlało.
Mam parę starych drzew, które na wiosnę firma solidnie przycięła i te mają sporo jabłek. Zresztą stara ogromna antonówka rodzi niezawodnie co roku. Dziękuję
Julciu jeżeli beczka spełnia swoją rolę to i tak jest dobrze, bo ja nawet beczki nie miałam i całkiem odzwyczaiłam się od jedzenia wędlinek
Dzieli nas kawałek drogi i prawie inna strefa klimatyczna, a mamy podobne plonowanie. No oprócz jabłek, ale tu moje stare odmiany są niezawodne, bo kto kiedyś pryskał jabłonie, pielęgnacja ograniczała się do przycinania. Reszta łącznie z cebulą tak samo. Borówek miałam sporo gdyby nie horda szpaków, a teraz główkuję jak zabezpieczyć jeżyny przed nimi, bo nawet porzeczkę czarną zjadły
Miło byłoby posiedzieć i pogadać o ogrodzie
Dorotko no to już też mieszkasz w szczęśliwym terenie i masz ogród nasycony wodą
Agnieszko dziękuję
Papryczka to akurat nie ostra chociaż wszystko zależy czy się nie zapyliła ostrą. Zrobiłam błąd i posadziłam dwa krzaczki ostrej w tunelu chociaż zawsze starałam się oddzielać papryki. Pomidorów może nie jest zatrzęsienie, ale i krzaków mam dużo mniej jednak na nasze potrzeby w zupełności wystarczy. Ślimaki wychodzą chociaż nie tak tłumnie więc albo zakopane składają jajka albo jednak wytłukłam i wytrułam. Dostałam nowy środek na te bestie.
W miejscu gdzie będzie skalniak nie ma zagrożenia takimi chwastami, bo tam jest gruba ściółka igliwia świerkowego, a poza tym wyłożyłam wzgórek grubymi tekturami.
Ja też kompost posypuję nawozem mocznikiem i widzę ładnie od spodu rozłożony, a zapachu nie czuję.
Martusiu wiele zawiązków też spadło szczególnie gruszek...nie będzie żadnej. Sporo śliwek spadło. Stare jabłonki niezawodne i jedna brzoskwinia obsypana owocami
Bukiet różany po ostatnich opadach nie wygląda już tak ładnie.
Tereniu masz rację, że jak podlewanie odpadło to korzyść i dla zdrowia i dla zajętego czasu. Mam to samo z cebulą, trochę poskrzypka ją atakowała, ale zbierałam i cebula urodziwa. Poza tym w jakichś wschodnich poradach wyczytałam aby mocno odsłaniać cebulę na grządce i wtedy ładnie dorasta i tworzy się łuska więc tak robiłam, bo jak Ty posadziłam jej niezbyt dużo. Borówek mi szkoda, bo mimo wielu zabezpieczeń zjadły je szpaki. Wczoraj planowałyśmy z sąsiadką jak zabezpieczyć na przyszłość i wyszło, że tylko woliera zamknięta z wszystkich stron jest możliwa. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Iwonko szybko minęły wakacje, ale w miłym towarzystwie czas szybko mija. A u nas zawsze coś się dzieje, bo o stagnację z moim charakterem trudno
Ptaków mamy bardzo dużo i to różnych, bo niedaleko las. Poza tym kilogramy karmy w czasie posuchy też robią swoje. Na wsi jest mnóstwo budek na drzewach, a leśnicy w pobliskich lasach dbają nie tylko o zwierzynę, bo na wielu drzewach rozwieszone domki. W moim ogrodzie oprócz kilku domków nawet w elewacji mnożyły się ptaki, a pod dachem wydziobały wróble kilka dziurek.
Nie mam zdjęć, bo deszcz zmaltretował kwiaty, a kwitnie najwięcej floksów. One nie lubią moczenia.
ale doniczkowe odżyły

Jeżówki nic sobie z deszczu nie robią

przed deszczem udało się zabrać fasolkę

Niestety mączniak atakuje większość winogron mimo oprysku stosowanego przez M.

Dobrego dnia!
Wczoraj przez 3/4 dnia nie było czym oddychać, bo powietrze od wilgoci. Po południu seria deszczowa, niby niebo zasnute chmurami, a lało falami, za to jak zapadł wieczór miałam pasmo burz i tak do późna.
Zakupiłam pierwszy raz parę roślin w Sadzawce, na próbę pierwszy raz bo ręka zrobiła wielkie zamówienie, ale rozumek większość wrzucił do kosza
Dobrze że ogród solidnie podlany, bo mogę coś przesadzić i podzielić kilka roślin żeby znaleźć miejsce dla nowości.
Aniu może dzisiaj już masz nawet wodę w jeziorze uzupełnioną, bo wszędzie (?) solidnie podlało.
Mam parę starych drzew, które na wiosnę firma solidnie przycięła i te mają sporo jabłek. Zresztą stara ogromna antonówka rodzi niezawodnie co roku. Dziękuję
Julciu jeżeli beczka spełnia swoją rolę to i tak jest dobrze, bo ja nawet beczki nie miałam i całkiem odzwyczaiłam się od jedzenia wędlinek
Miło byłoby posiedzieć i pogadać o ogrodzie
Dorotko no to już też mieszkasz w szczęśliwym terenie i masz ogród nasycony wodą
Agnieszko dziękuję
Papryczka to akurat nie ostra chociaż wszystko zależy czy się nie zapyliła ostrą. Zrobiłam błąd i posadziłam dwa krzaczki ostrej w tunelu chociaż zawsze starałam się oddzielać papryki. Pomidorów może nie jest zatrzęsienie, ale i krzaków mam dużo mniej jednak na nasze potrzeby w zupełności wystarczy. Ślimaki wychodzą chociaż nie tak tłumnie więc albo zakopane składają jajka albo jednak wytłukłam i wytrułam. Dostałam nowy środek na te bestie.
W miejscu gdzie będzie skalniak nie ma zagrożenia takimi chwastami, bo tam jest gruba ściółka igliwia świerkowego, a poza tym wyłożyłam wzgórek grubymi tekturami.
Ja też kompost posypuję nawozem mocznikiem i widzę ładnie od spodu rozłożony, a zapachu nie czuję.
Martusiu wiele zawiązków też spadło szczególnie gruszek...nie będzie żadnej. Sporo śliwek spadło. Stare jabłonki niezawodne i jedna brzoskwinia obsypana owocami
Tereniu masz rację, że jak podlewanie odpadło to korzyść i dla zdrowia i dla zajętego czasu. Mam to samo z cebulą, trochę poskrzypka ją atakowała, ale zbierałam i cebula urodziwa. Poza tym w jakichś wschodnich poradach wyczytałam aby mocno odsłaniać cebulę na grządce i wtedy ładnie dorasta i tworzy się łuska więc tak robiłam, bo jak Ty posadziłam jej niezbyt dużo. Borówek mi szkoda, bo mimo wielu zabezpieczeń zjadły je szpaki. Wczoraj planowałyśmy z sąsiadką jak zabezpieczyć na przyszłość i wyszło, że tylko woliera zamknięta z wszystkich stron jest możliwa. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Iwonko szybko minęły wakacje, ale w miłym towarzystwie czas szybko mija. A u nas zawsze coś się dzieje, bo o stagnację z moim charakterem trudno
Nie mam zdjęć, bo deszcz zmaltretował kwiaty, a kwitnie najwięcej floksów. One nie lubią moczenia.
ale doniczkowe odżyły

Jeżówki nic sobie z deszczu nie robią

przed deszczem udało się zabrać fasolkę

Niestety mączniak atakuje większość winogron mimo oprysku stosowanego przez M.

Dobrego dnia!
- duju
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Jeżówki dopiero odkryłam, piękne Twoje ;) Na fb winogronowym też narzekają na mączniaka i widać grona jak Wasze.
Z deszczem masz fajnie, u mnie popadało, ale większość idzie bokiem, nawet burzy konkretnej nie mieliśmy.
Z deszczem masz fajnie, u mnie popadało, ale większość idzie bokiem, nawet burzy konkretnej nie mieliśmy.
Pozdrawiam - Justyna



