
Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
Basiu róże cudowne, no ale zachwyciła mnie Twoja Ballerina, śliczna jest 

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.







Również zajadam już własne ogórasy, a leczo z cukinii pichciłam już trzy razy.


Zdrówka


Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7182
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
Basiu róże cudne
Ja też nie palę ich resztek, ale mam takie miejsce ukryte za drzewami i tam je wyrzucam. Za jakiś czas będzie z tego niezła skarpa i wtedy zacznę się martwić.
Elshorm u mnie oparł się na ogniku i tak sobie razem rosną. Pomarańczowy i różowy..


Elshorm u mnie oparł się na ogniku i tak sobie razem rosną. Pomarańczowy i różowy..

- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
No i po co ja do Ciebie zaglądam???? No po co mi to ja się pytam?? Tylko wzdycham, i wzdycham, i się wkurzam że moje róże takie chorowitki ..twoje ślicznie kwitną
. Balerina 


- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
Witaj Basiu
. Nie ma to jak ogrodowy busz z różami w roli głównej
. Chyba każda z nas ma tendencję do zbyt gęstego sadzenia
. Potem rozsadzamy i przesadzamy i ciągle jest co robić
. Colette podoba mi się bardzo i podejrzewam , że czeka mnie nie lada gratka przy następnym różanym zamówieniu. Oj będzie się nad czym zastanawiać bo co jedna to piękniejsza. Ta z kartonika jako fioletowa pnąca ma boski kwiat
. Pięknie Basiu u Ciebie i oby róże kwitły jak najdłużej, pozdrawiam
.






- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
Basiu, taki busz, to każdy by chciał!
Na zdjęciach nie widać, żeby nasadzenia były zbyt zwarte, wręcz przeciwnie, stworzyłaś bardzo ładne bukiety na rabacie. Ja przynajmniej takie najbardziej lubię. To naturalne, że rośliny się rozrastają a my się przecież cieszymy, że tak się dzieje. No, ja to bym się na taki busz wcale a wcale nie pogniewała
. Tym bardziej, że w tym buszu jest tyle pięknych róż, do których i ja mam słabość. Nie jest ważne, żeby wiedzieć jak się wszystkie nazywają, co za różnica, ważne, że pięknie się prezentują w Twoim ogrodzie. Ta fioletowa pnąca NN z marketu nadzwyczajnej urody!


- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
Krysiu, Heidi Klim wg opisu niska, a ta moja to tak około 150 cm ma, ale faktycznie podobna.
Beatko, przy pomnij m i się wiosną, to Ci odkopię gailardii, ona dosyć nasiewa się u mnie, ale miałam moment, że mi gdzieś zniknęła, dlatego dokupiłam sadzonkę, jednak i ta zaginiona się znalazła (posadziłam ją za hibiskusem i mi się zapomniało
)
Balerina super jest, nic sobie z upałów nie robiła, a z daleka wygląda jak hortensja
Aniu ta Fairy mnie w ub. roku bardzo denerwowała, popuszczała takie baty, beznadziejne kwitła, w tym roku poprawę
Marysiu, Iwonko dziękuję
Lucynko cukinia jak tylko zrobiło się ciut chłodniej od razu ruszyła z kopyta i chyba jutro pierwsze będę musiała oberwać.
Ogórki na bieżąco zjadamy w mizerii albo na kanapkach. Jutro kupię ocet i trochę zakonserwuję, jeden słoik co drugi dzień będę robić.
Małgosiu, ja składowałam tak na stosiku inne chwasty, zrobiłam z nich przedłużenie skarpy przy przejeździe na dalszą część działki, a w tym roku wsadziłam tam dynie... i całkiem fajnie sobie rosną , chyba się kompost chwaściany zrobił
Zuziu,
wierz mi że moje też chorują. A nie ma nawet jak zrobić oprysków, bo jest za gorąco.
Ewelinko, dziękuję... już większość róż przekwitła, obcięte, ale kilka jeszcze cieszy oczy.... m.in. Pashmina, Jalitah oraz Chopin.
Kasiu, masz rację... co do buszu, to pewnie na zdjęciach nie widać, ale mam kilka takich roślin, które muszę przesadzić, bo na bank im za ciasno i nie widać ich. Ale to dopiero na wiosnę
Beatko, przy pomnij m i się wiosną, to Ci odkopię gailardii, ona dosyć nasiewa się u mnie, ale miałam moment, że mi gdzieś zniknęła, dlatego dokupiłam sadzonkę, jednak i ta zaginiona się znalazła (posadziłam ją za hibiskusem i mi się zapomniało

Balerina super jest, nic sobie z upałów nie robiła, a z daleka wygląda jak hortensja

Aniu ta Fairy mnie w ub. roku bardzo denerwowała, popuszczała takie baty, beznadziejne kwitła, w tym roku poprawę

Marysiu, Iwonko dziękuję


Lucynko cukinia jak tylko zrobiło się ciut chłodniej od razu ruszyła z kopyta i chyba jutro pierwsze będę musiała oberwać.

Małgosiu, ja składowałam tak na stosiku inne chwasty, zrobiłam z nich przedłużenie skarpy przy przejeździe na dalszą część działki, a w tym roku wsadziłam tam dynie... i całkiem fajnie sobie rosną , chyba się kompost chwaściany zrobił

Zuziu,


Ewelinko, dziękuję... już większość róż przekwitła, obcięte, ale kilka jeszcze cieszy oczy.... m.in. Pashmina, Jalitah oraz Chopin.
Kasiu, masz rację... co do buszu, to pewnie na zdjęciach nie widać, ale mam kilka takich roślin, które muszę przesadzić, bo na bank im za ciasno i nie widać ich. Ale to dopiero na wiosnę

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6467
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
Na razie nie dokupuję gailardii, tak, że na razie dziękuję, Basiu
Daję Ci tylko znać, ze ona potrafi czmychnąć.
A mi pierwszy raz w tym roku chorują troszkę róże, ale przynajmniej wiem o co w tym chodzi bo jak dotąd to były bardzo dla mnie łaskawe w tym względzie.

Daję Ci tylko znać, ze ona potrafi czmychnąć.
A mi pierwszy raz w tym roku chorują troszkę róże, ale przynajmniej wiem o co w tym chodzi bo jak dotąd to były bardzo dla mnie łaskawe w tym względzie.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12100
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
Basiu róże na skaniaku pięknie go zwieńczyły.
Szkoda, że przegorzan nie pokazał koloru razem z piękną NNką, byłby wyjątkowy duet.
Też drugi rok sadzę dynię w kompostowniku, świetnie rośnie.
Zdrowych ogórkowych żniw.

Szkoda, że przegorzan nie pokazał koloru razem z piękną NNką, byłby wyjątkowy duet.

Też drugi rok sadzę dynię w kompostowniku, świetnie rośnie.

Zdrowych ogórkowych żniw.

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42360
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
Basiu dzisiaj troszeczkę podlewa, byle nie przerwało za szybko. Niech podlewanie nagrodzi ochłodzenie, chociaż to też ma sens, bo nareszcie można coś w ogrodzie zrobić bez wielkiego zmęczenia!



Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
Witaj Basiu twój busz jest świetny.Pogoda nas ostatnio wymęczyła i roslinki rownież.
Ja kiedyś nie przepadałam za żoltym w ogrodzie ,ale teraz coraz cześciej zapraszam go do ogrodu.Wydaje mi się że im wiecej koloru tym ogród robi sie taki wesoły i nieprzytłaczajacy ..no ale to moje zdanie
.Pozdrawiam cię serdecznie
Ja kiedyś nie przepadałam za żoltym w ogrodzie ,ale teraz coraz cześciej zapraszam go do ogrodu.Wydaje mi się że im wiecej koloru tym ogród robi sie taki wesoły i nieprzytłaczajacy ..no ale to moje zdanie

Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
Cudowne kwiaty, róże też kocham. Zachwycają mnie i te pachnące i bezwonne. W tamtym roku kwitla mi jedna róża do grudnia! Wdzięczne rośliny. Pozdrawiam.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16301
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
Wzięłaś się już Basiuza przesadzanie roślin, które tego wymagają. Bo ja już tak. Zawsze to robiłam dopiero w sierpniu, ale teraz już nie czekam, bo nie zdąże ze wszystkim do zimy. Przesyłam pozdrowienia i życzę miłego weekendu. 

Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
Jak to dobrze, że do mnie zajrzałaś, bo kompletnie umknął mi Twój wątek
No ten Twój Eden...
Z jednej strony chciałabym, żeby mój też tak poszalał a widzę, że zeszłoroczna przeprowadzka dobrze na niego zadziałała, ale jak mi taki olbrzym wyrośnie to zgniecie wszystko dookoła (bo ten... no... nie tylko Ty masz tendencje do zbyt gęstego sadzenia
) Wiem jak to wkurza, kiedy masz ukochaną różę a nie wiesz jak jej na imię. Ja niestety nie pomogę, bo nie mam takiej
Gratuluję płotu i co za tym idzie miejsca na długą rabatę!
Jak to fajnie mieć miejsce na rabaty. Nawet krótkie
Taka Red Fairy i jej podobne to tylko wkurzają, nie? Otarła się o śmierć i teraz pokazuje, że może być śliczna.
15 lat.. To tak jakoś podobnie ja, ale w międzyczasie zmieniałam ogród, więc licznik się wyzerował. Ale niesamowicie jest patrzeć jak ogród dojrzewa, pomału, ale nieuchronnie rozrasta się i zmienia. Uwielbiam to. Ten "busz" u Ciebie wyobrażam sobie kilka lat wstecz i teraz jak cudownie wszystko się przytuliło. Bardzo lubię takie busze
W przyszłym roku i ja muszę zrobić syrop sosnowy. Zainspirowałaś mnie.




Z jednej strony chciałabym, żeby mój też tak poszalał a widzę, że zeszłoroczna przeprowadzka dobrze na niego zadziałała, ale jak mi taki olbrzym wyrośnie to zgniecie wszystko dookoła (bo ten... no... nie tylko Ty masz tendencje do zbyt gęstego sadzenia




15 lat.. To tak jakoś podobnie ja, ale w międzyczasie zmieniałam ogród, więc licznik się wyzerował. Ale niesamowicie jest patrzeć jak ogród dojrzewa, pomału, ale nieuchronnie rozrasta się i zmienia. Uwielbiam to. Ten "busz" u Ciebie wyobrażam sobie kilka lat wstecz i teraz jak cudownie wszystko się przytuliło. Bardzo lubię takie busze

- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje rośliny... apus - ogród z różą. 4 cz.
Upały powróciły... kilka dni temu narzekałam, że mi zimno, no to cyk - zrobiło się gorąco i znowu mi źle
Żeby jeszcze popadało... wczoraj wlałam w ogród chyba kubik wody, niestety ciągle mało. Róże już dawno przycięte, nawozu niestety niedostały i nie dostaną, jest za gorąco.
Pomidory jakieś omdlałe, chyba je przenawoziłam
albo się gotują? Jeden malinowy chyba w ogóle padł... słabo też wiążą owoce. Wczoraj spulchniałam pod nimi ziemię, ograniczę podlewanie, może coś to da?
Chwastów sporo wczoraj usunęłam, w sumie to i tak kropla w morzy potrzeb, ale teraz zastanawiam się czy to dobrze, jednak ochraniały trochę ziemię przed wysuszeniem...
jakie są wasze opinie?
Beatko, ale jakbyś chciała, to pamiętaj
U mnie większość róż ma plamistość, albo inne jakieś dziwne kropki, chyba najlepiej sprawuje się Eden, Garden of Roses oraz Elfe.
Soniu, bardzo jestem z nich zadowolona w tym roku, chociaż muszę teraz różowe przyciąć i zastanawiam się jak to zrobić, żeby było szybko i bez bólu... może nożycami elektrycznymi?
Wiesz, że przegorzanu próbuję się od kilku lat pozbyć? Nie wiedziałam że on jest taki ekspansywny, wyrywam wiosną setki siewek, pomimo, że staram się kwiaty wyciąć stosunkowo wcześnie
Chciałabym go przenieść w inne miejsce, gdzie mógłby sobie rosnąć ile chce... ale on ma mnie w nosie
Marysiu, u mnie też ciut w ub. tygodniu popadało, ale ciągle mało... mało... Podobno dzisiaj ma padać, ale na niebie nie widzę chmur deszczowych.
Ada, dziękuję. Ja to samo mówię o żółtym. Dawniej unikałam, a teraz uwielbiam, to samo biały, który traktowałam, że... nie jest kolorem, a teraz nie wyobrażam sobie ogrodu bez żółtego i białego. Bez czerwonego tak
Evii, u mnie tak długo trzymają kwiat Graham Thomas, Aphrodyta oraz jeszcze jedna... stoją zawsze dumnie w zimowej hibernacji.
Wandziu, na razie nic nie przesadzam, chyba wstrzymam się z tymi pracami do wiosny, albo mokrej jesieni. U mnie jest jak beton, chociaż wczoraj udało mi się wkopać w trawnik Budleję Dawida, myślałam że będzie potrzebny kilof, jednak szpadel gładko wszedł (ale wcześniej rosła tam hortensja, która została stratowana przez zwierzynę i kosiarkę).
Jagna, miło że wpadłaś
gęstwiny podobają mi się również, ale i tak muszę rozstrzelić trochę, szczególnie róże, bo stłamszona jedna w drugiej... jedynie Fairy zostawię tak jak są... one i tak wiedzą, że szubienica nad nimi wisi i jak jeszcze raz spróbują mi robić jakieś jaja, to ciach... mógłbym tam posadzić co innego
Żartuję, mają darowane, póki co.
Syrop zrobiłam też z szyszek sosnowych (takich zielonych), całkiem smaczny.
Anabelle kwitnie, dostaje codziennie kilka litrów wody i daje rade, chociaż popołudniem jest omdlała...

Mikołajek... szkoda tylko, że się przewraca, ale jest niezwykle fotogeniczny

Z cukinii udało mi się zrobić już placki. Mam 4 sztuki i bardzo się cieszę że ją posadziłam, jej pomarańczowe, duże kwiaty też zdobią...

I lilie w kwiatach....



Oraz omdlałe pomidory...


Żeby jeszcze popadało... wczoraj wlałam w ogród chyba kubik wody, niestety ciągle mało. Róże już dawno przycięte, nawozu niestety niedostały i nie dostaną, jest za gorąco.
Pomidory jakieś omdlałe, chyba je przenawoziłam

Chwastów sporo wczoraj usunęłam, w sumie to i tak kropla w morzy potrzeb, ale teraz zastanawiam się czy to dobrze, jednak ochraniały trochę ziemię przed wysuszeniem...

Beatko, ale jakbyś chciała, to pamiętaj

Soniu, bardzo jestem z nich zadowolona w tym roku, chociaż muszę teraz różowe przyciąć i zastanawiam się jak to zrobić, żeby było szybko i bez bólu... może nożycami elektrycznymi?
Wiesz, że przegorzanu próbuję się od kilku lat pozbyć? Nie wiedziałam że on jest taki ekspansywny, wyrywam wiosną setki siewek, pomimo, że staram się kwiaty wyciąć stosunkowo wcześnie


Marysiu, u mnie też ciut w ub. tygodniu popadało, ale ciągle mało... mało... Podobno dzisiaj ma padać, ale na niebie nie widzę chmur deszczowych.
Ada, dziękuję. Ja to samo mówię o żółtym. Dawniej unikałam, a teraz uwielbiam, to samo biały, który traktowałam, że... nie jest kolorem, a teraz nie wyobrażam sobie ogrodu bez żółtego i białego. Bez czerwonego tak

Evii, u mnie tak długo trzymają kwiat Graham Thomas, Aphrodyta oraz jeszcze jedna... stoją zawsze dumnie w zimowej hibernacji.
Wandziu, na razie nic nie przesadzam, chyba wstrzymam się z tymi pracami do wiosny, albo mokrej jesieni. U mnie jest jak beton, chociaż wczoraj udało mi się wkopać w trawnik Budleję Dawida, myślałam że będzie potrzebny kilof, jednak szpadel gładko wszedł (ale wcześniej rosła tam hortensja, która została stratowana przez zwierzynę i kosiarkę).
Jagna, miło że wpadłaś


Syrop zrobiłam też z szyszek sosnowych (takich zielonych), całkiem smaczny.
Anabelle kwitnie, dostaje codziennie kilka litrów wody i daje rade, chociaż popołudniem jest omdlała...

Mikołajek... szkoda tylko, że się przewraca, ale jest niezwykle fotogeniczny

Z cukinii udało mi się zrobić już placki. Mam 4 sztuki i bardzo się cieszę że ją posadziłam, jej pomarańczowe, duże kwiaty też zdobią...

I lilie w kwiatach....



Oraz omdlałe pomidory...


Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468