Aniu gratulacje z powodu narodzin nowej klaczki - niech się chowa zdrowo i na pociechę.
Irysy prześliczne, piwonie również, róże, a do tego zaczęły kwitnąć liliowce
U mnie piwonie zakwitły i przekwitły w tempie ekspresowym, nawet nie zdążyłam się nimi pocieszyć. Rozkwitają też pierwsze liliowce. Róże jeszcze kwitną, ale to też spektakl w przyspieszonym tempie. Dziś przyszło lekkie ochłodzenie i ma potrwać do wtorku, więc jest nadzieja, że troszkę odetchniemy od tych upałów.
Umiarkowanej pogody wedle potrzeb życzę
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać Beata Bazylowo
Aniu jak sprawuje ci się Elfe? Piękna jest U mnie też już liliowce zaczęły Szkoda, że iryski zakończyły już pokaz, ale cóż - muszą ustąpić kolejnym pięknościom...
Ostatnio obowiązki domowe wygrały z komputerem Ale już jestem i będę nadrabiać.
Zuziu liliowce zaczynają powoli się rozkręcać i zakwitają kolejne odmiany, ale to te wcześniejsze bo te późne dopiero pokazują pączki. Irysków szkoda ale za rok znowu zakwitną i zawsze jest ich więcej bo dokupuję nowe odmiany
Mariusz u mnie doba powinna mieć 36 godzin to wtedy bym zdążyła wszystko ogarnąć a tak czasu za mało na wykonanie wszystkich planów.
Alu wszystko w tym roku nadgania tą zimną wiosnę i już widzę, że szybciej kwitnie niż w zeszłym roku.
Beatko klaczka rośnie i nadal myślimy o imieniu dla niej Pogoda niestety nas nie rozpieszcza i upały dają się mocno we znaki, ale jest nadzieja, że będzie trochę chłodniej.
Małgosiu Elfe mam dwa pełne lata w ogrodzie i rośnie bardzo szybko, a te kwiaty ma cudowne
Tak kwitła:
Aniu ślicznie ta pergola z różami wygląda, jak podrosną będzie jeszcze ładniej. Liliowce masz śliczne Powiem Ci, że u mnie planów było sporo a prace mi jakoś nie idą w ogóle w tym roku nie wiem czemu :P
To super, że chwalisz Elfe, bo bardzo mi się podoba, a ktoś mi ją odradzał. A z drugiej strony pergoli jaka rośnie? Też się wydaje bardzo ładna i tak obficie kwitnie.
Liliowce obłędne, coraz bardziej jestem nimi oczarowana
Teraz kiedy jest trochę chłodniej próbuje ogarnąć zielsko, ale kiepsko mi z tym idzie bo jeśli nie podleje bardzo mocno dzień wcześniej to nie ma szans aby cokolwiek wyrwać, więc wytrwale walczę z wiatrakami oczywiście przegrywając Najgorszy jest brak wody, bo nie da się wszystkiego codziennie podlewać, więc rośliny nie wyglądają zbyt ciekawie.
Mariusz co do planów to miałam ich masę ale życie jak zawsze wszystko weryfikuje i trzeba przekładać na następny sezon W planach mam jeszcze jedną pergolę z różami, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Małgosiu róże wsadzane były jednocześnie i elfe była dużo mniejsza od tej drugiej - Rosarium Uetersen, ale rośnie dużo szybciej. Liliowce to moja wielka choroba, którą będę leczyć w poniedziałek u Barcikowskich
Justynko tą różę bardzo lubię za duże kwiaty które nawet po deszczu wyglądają ładnie i nie żałuję jej zakupu. Ogólnie na różach się nie znam i te które mam są u mnie przypadkowo
Aniu..najpierw pochwalę pergolę ukwieconą różami, piękny widok . Kolekcja liliowcowa powala ilością , ależ ich zgromadziłaś , co jeden to ładniejszy . Swego czasu także ogarnął mnie szał na liliowce, dalej bym kupowała ale powstrzymuje mnie brak miejsca. . Pozdrawiam i deszczyku życzę
Zuziu pergola mi też się podoba, dlatego męczę męża o kolejną ale on obecnie nie ma czasu. Liliowce kocham i namiętnie zbieram, cały czas ich mało - miejsca mam dużo, tylko gorzej z przygotowaniem miejsca bo tu muszę męża albo syna prosić (sama nie mogę bo przepuklina się wtedy odzywa kiedy chce mocniej popracować). Dziś od rana pada więc życzenie spełnione
Aniu..i znów piękne różyczki u ciebie widzę , miejsca pod następne zazdroszczę..choć z drugiej strony patrząc może i dobrze bo nie ma kiedy na tej działeczce odpocząć . Fajnie że u ciebie popadało, u mnie się tylko zanosi..czyli burzy, chmurzy a nie pada . Oszczędzaj się Aniu, zdrowie najważniejsze
"Liliowce to moja wielka choroba, którą będę leczyć w poniedziałek u Barcikowskich " Taka terapia to ja rozumiem Ja też w tym roku zaopatrzyłam się w kilkanaście kolejnych Twoje wszystkie urocze
Aniu śliczna ta pergola, a jak się róże rozrosną widok będzie spektakularny. Tę różową ostatnio też dostałam w prezencie od Andrzeja Anego i teraz zastanawiam się, gdzie jej będzie u mnie najlepiej.
Na liliowcozę i ja zapadłam w tym roku. Mam nadzieję, że moja nowa liliowcowa rabatka w przyszłym sezonie nabierze wigoru, bo w tym kwitła/kwitnie, ale tak z umiarem. Jadnak czego wymagać od nowo posadzonych kęp.
Też mi się marzy jeszcze jedna pergola na róże, ale jak na razie mąż zbytnio kręci nosem. Muszę nad nim popracować
Pozdrawiam serdecznie
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać Beata Bazylowo