
Pielęgnowanie traw ozdobnych
Re: Pielęgnowanie traw ozdobnych
W sumie, w naturze takich obszarów porośniętych trawą nikt nie kosi. W tekście o uprawie mozgi (na skalę przemysłową, jako pasza) czytałem, że to jest pewien problem, iż trawa pobiera z ziemi dużą ilość składników, żeby wyprodukować te długie liście, a potem rolnik kosi liście, wywozi je poza ten teren i gleba bezpowrotnie te substancje traci. Oczywiście to się uzupełnia nawozami, ale pewnie to niezupełnie to samo, co materiał z naturalnego rozkładu. Jednak zastanawiam się, czy można by puścić to "na dziko". Oczywiście, wtedy byłoby mniej roboty, ale poradniki ogrodnicze każą usuwać zeschłe części, żeby świeża zieleń lepiej rosła. Jeżeli jest trawa rosnąca dziko, niekoszona od lat, to to wygląda tak, jak na tym zdjęciu z podwórka mojego sąsiada (moim zdaniem niezbyt ładnie, choć oczywiście nie jest to mozga):


Re: Pielęgnowanie traw ozdobnych
W necie znalazłem taki fragment:--julian-- pisze:Zapomniałem ją po prostu przyciąć, a kiedy mi się przypomniało, to już wypuszczała nowe liście, więc ją zostawiłem. Wiosną ją oczyszczę z tego.
"Warto jednak pamiętać, że obcinanie uschniętych pędów nie jest koniecznością, zwłaszcza jeśli chcemy, by nasz ogród prezentował się naturalnie. Obeschnięte części nadziemne możemy zostawić np. u miskanta olbrzymiego ? pomiędzy nimi szybko pojawią się świeże, zielone pędy."
- o miskancie się nie wypowiadam, a z mozgą nie wiem, jakby to wyglądało. Trzeba by zrobić eksperyment.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 24 lip 2017, o 09:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pielęgnowanie traw ozdobnych
Witam,
zakupiłem tydzień temu kilka Miskantów Variegatus. Przyszły piękne ponad półmetrowe trawy. Posadziłem je co 1m. Podlałem w dniu nasadzenia, 2 dni później padał deszcz. Ziemia jest sypka na 1cm, ale niżej jest już wilgotno, co prawda nie tak jak po podlaniu ale jednak.
Nie chcę przesadzić z podlewaniem, by trawy nie zgniły.
Dziś mija ósmy dzień nasadzenia i trawy są w połowie czerwone, kilka źdźbeł się urwało, roślina w dotyku wygląda na suchą, ale przeczy to z tym co jest w glebie, bo ta jest trochę wilgotna. Niektóre z nasadzeń zwinęły się. Były rozłożyste i elastyczne liście, teraz się pokurczyły i pojawiają się czarne, czerwone plamy.
Będę wdzięczny za informację czy to bardziej uschnięcie, czy bardziej wilgoć? Dziękuję.
Poniżej foto. Dodam, że kora jest od kilku dni więc gleba nie mogła się mocno zakwasić, tym bardziej że zasadziłem w ziemi dla trawników i doły wykopałem co najmniej 2x większe więc nie miały okazji zetknąć się z glebą inną niż ta z marketu. Z korą bezpośrednio też się nie stykały.

Fotka była za duża, zmniejszyłam. szarotka66
zakupiłem tydzień temu kilka Miskantów Variegatus. Przyszły piękne ponad półmetrowe trawy. Posadziłem je co 1m. Podlałem w dniu nasadzenia, 2 dni później padał deszcz. Ziemia jest sypka na 1cm, ale niżej jest już wilgotno, co prawda nie tak jak po podlaniu ale jednak.
Nie chcę przesadzić z podlewaniem, by trawy nie zgniły.
Dziś mija ósmy dzień nasadzenia i trawy są w połowie czerwone, kilka źdźbeł się urwało, roślina w dotyku wygląda na suchą, ale przeczy to z tym co jest w glebie, bo ta jest trochę wilgotna. Niektóre z nasadzeń zwinęły się. Były rozłożyste i elastyczne liście, teraz się pokurczyły i pojawiają się czarne, czerwone plamy.
Będę wdzięczny za informację czy to bardziej uschnięcie, czy bardziej wilgoć? Dziękuję.
Poniżej foto. Dodam, że kora jest od kilku dni więc gleba nie mogła się mocno zakwasić, tym bardziej że zasadziłem w ziemi dla trawników i doły wykopałem co najmniej 2x większe więc nie miały okazji zetknąć się z glebą inną niż ta z marketu. Z korą bezpośrednio też się nie stykały.

Fotka była za duża, zmniejszyłam. szarotka66