Witam. Jestem nowa w temacie kwiatów doniczkowych. Zwłaszcza anturium. Dostałam w prezencie jakieś pół roku temu anturium. Dosyć szybko zaczęło mi chorować. Brązowieją liście, kwiaty też szybko zamierają. O co może chodzić? Problemy otoczenia? Jakieś szkodniki? Proszę o pomoc. (Nie wiem czy zdjęcia są ok, jestem nowa na forum i nie ogarnęłam jeszcze tego).
Ania
Ewidentnie przelane.
Wyjmij z doniczki, sprawdź korzenie, pousuwaj ew. uszkodzone, posyp sproszkowanym węglem. Posadź do nowego podłoża, mieszanki ziemi i perlitu albo żwirku. Nie wstawiaj doniczki do osłonki tylko postaw na podstawce.
Nie podlewaj cyklicznie, tylko tak żeby podłoże było umiarkowanie wilgotne, ale nie zalane.
Zrób też przynajmniej dwa opryski preparatem grzybobójczym, każdy w odstępie tygodnia.
Dziękuję za podpowiedź. Spróbuję tak zadziałać. Czytałam, że anturium lubi wilgotną ziemię, więc co jakiś czas podlewałam. Być może było tej wody za dużo. Dzięki jeszcze raz
Co prawda nie pamiętam kolejności zmiany kolorów, ale jeśli ich nie zasusza, to tak ma być. Mam akurat anturium z brązowymi kwiatami. Chyba, że to odmiana z zielonymi kwiatami, wtedy zmiana kolorów oznacza przekwitanie. Ew. wrzuć zdjęcie.
norbert76 pisze:To na 100% Anturium. Jeśli nie miało kwiatów to ze względu na nieprawidłowe warunki uprawy i pielęgnacji albo/i zbyt dużo odrostów na łodydze.
Dzięki, spróbuję je odratować. Właśnie łodygi wyglądają nie ciekawie.
Przesadzić roslinę teraz w zimie czy lepiej poczekać do lutego?
Proszę używać wszystkich polskich liter, poprawiłem/N.
Każda roślina potrzebuje pokarmu, to anturium wegetuje. Nic dziwnego, że nie kwitnie...
W sezonie nawozisz regularnie co każde podlewanie nawozem do roślin zielonych albo kwitnących.
Poza sezonem raz w miesiącu.
Bezwzględnie przesadź, ale nie nawoź potem przez okres około miesiąca. W nowym podłożu jest trochę składników odżywczych. Ziemię wymieszaj ze żwirkiem albo perlitem. Raz naokoło dwa lata wymieniaj podłoże.
No więc poobrywałam odrosty.... Po czym roślina zaczęła wyglądać coraz gorzej każdego dnia.
Przesadziłam ją do nowej ziemi licząc, że może ją odratuję (ziemia uniwersalna wymieszana z perlitem, plus drenaż z kamyczków). Niestety to nie pomogło, liście więdną i ż?łcieją.
Zostały łodygi i kilka listków. Nie zostało mi chyba nic poza obserwowaniem czy roślinka się pozbiera...
No cóż, roślina osłabiona brakiem odpowiedniego nawożenia plus okres roku, w którym rośliny długo się regenerują. W ostateczności pozostaną Tobie odrosty.
86ruda pokaż, co Ci z tego anturium zostało. Ew. zajrzyj tu i może zdecydujesz się pociąć, tam jest link jak to zrobić. O tej porze chyba warto spróbować, wierzch pojemnika po posadzeniu powinien być spryskany wodą, trzeba by ustawić w cieple i pod folią viewtopic.php?p=6208815#p6208815