Ten czerwony rojniczek rośnie najładniej spośród innych na tym terenie - kiedy go kupowałem, liście były właściwie zupełnie płaskie, a teraz zrobiły się grube, cała roślina się "podniosła", a dodatkowo wokół głównej "kapustki" te mniejsze zaczęły tworzyć wysokie "wieżyczki"


Mam też jednak pewne pytanie: otóż dzisiaj zauważyłem, że jedna z małych, bocznych "kapustek" rojnika pajęczynowatego leżała oderwana. Trudno mi powiedzieć, dlaczego, może jakieś zwierzę tam chodziło i potrąciło łapą. Mała urwana "kapustka" była tylko na cienkiej łodydze. Wobec tego zrobiłem nożem mały dołek w ziemi, wsadziłem ją tam, obsypałem ziemią i podlałem. Czy jest szansa, że się w ten sposób przyjmie?