Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.4

[Karls]

Nasiona z niedojrzałych owoców akurat w wypadku tykwy potrafią wykiełkować. Oczywiście nie mówię tu o przypadku małego, świeżo zawiązanego owocu. Chodzi raczej o przypadek, gdy osiągnie już sensowne rozmiary, tylko nie zdąży dojrzeć na krzaku i taki pełny wody się zerwie.

[Black Rose]

Zebrałam trochę na próbę z jednego, który najlepiej rokował, ale jednak - nie udało się.

[ZielonaZabka]

Ja moim zdjęć nie zrobię, mam w tunelu dziki gąszcz, nie mogę się tak ustawić żeby ująć w kadrze krzak i jednocześnie nic innego nie zdeptać Wysokość - wyższe ode mnie, czyli 180 cm pewnie.

[Black Rose]

Pierwszy kwiat.

[BobejGS]

na razie byłem tylko w polu. Na działkę pojadę jak troszkę temp zelży, to przy okazji podleje dyniowate.

[Karls]

Oj średnio to wygląda oby nadgoniły. Niestety przez ten kłopotliwy początek sezonu wszyscy obrywamy.

[Foxowa]

Pierwszy kwiat.

To jest męski?

Pierwszy rok mam tykwy i te kwiaty są dla mnie lekkim zaskoczeniem. Muszę poćwiczyć rozr?żnianie płci ;)

[Black Rose]

Trzeba zaglądać kwiatkom pod spódniczki , jeśli jest tam zgrubienie - to kwiat żeński, jeśli nie - męski.

[Karls]

Męski, po wnętrzu kielicha też widać, choć mniej dobitnie ;). Pręciki widać więc męski, jak by był żeński to był by słupek - bardziej wystający, pojedynczy, błyszczący, bo pręciki przez pyłek są raczej matowe. Choć fakt, akurat u tykw pręciki są tak małe i zbite ze sobą, że jak ktoś nie jest obeznany, to można się nabrać.

[ElzbietaaG]

Dzisiaj wypatrzyłam żeńskie kwiaty, jeszcze nie otwarte ale są

[ZielonaZabka]

Mam nadzieję, że niedługo rozbuja się ze wzrostem ;)

[ElzbietaaG]

ZielonaZabka też czekam na owoce, dzisiaj udało mi się zapylić jednego kwiatka w donicy. Na działce jak na razie same męskie ale tam zapylanie zostawiam owadom

[BobejGS]

Mi się nie spieszy, bo mam głównie giganty, więc jedna na krzak ale też mam z dwie jakieś nn, to puszcze na żywioł. ;)


Są jakieś dwa, trzy tygodnie do tyłu ale jak na te suszę, to zrozumiałe.

[ElzbietaaG]

Błażej myślałam że w waszym regionie macie nadmiar deszczu
Warmińsko - mazurskie opady omijają wielkim łukiem, nie licząc jednej małej i jednej
dużej burzy w czerwcu. Na dodatek u mnie ziemia na działce nędzna, piaszczysta.

[BobejGS]

Niestety ale jest jeszcze większa susza, jak w tamtym roku. Dodatkowo u nas są stawy hodowlane oraz warta niedalejo i to wszystko odciąga deszcze od mojej miejscowości w tym roku. Niby te susze im nie są straszne na tyle by się coś im stało ale przyhamowały ze wzrostem.