Pelargonia - choroby, szkodniki
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Obecny sezon okazał się bardzo niepomyślny dla moich pelargonii rabatowych. Dopadła je plaga gąsienic, a później choroby grzybowe. Podlałam je rozcieńczonym Previcur'em w dawce wskazanej przez producenta, ale to nie pomogło, bo rośliny jeszcze bardziej zmarniały, a dwie całkowicie obumarły.
Chciałabym mieć pewność, że chociaż jedną z nich, uda mi się przezimować i mieć w kolejnym sezonie (jest nią Marbacka Tulpan, bardzo ją lubię), ale ona też ma oznaki choroby grzybowej i to jakiejś innej niż poprzednio - na łodygach widoczne są plamy czarnej pleśni.
Zwykle przed przymrozkami wnosiłam pelargonie do domu i tak trwały do wiosny. W marcu całkowicie je obcinałam, a one bardzo szybko się odradzały, tworzyły krzew i kwitły, a w tym roku nie wiem co zrobić? Czy rozsądne i właściwe byłoby całkowite przycięcie teraz, późnym latem? Usunęłabym w ten sposób zarażone części roślin, ale nie wiem czy równocześnie nie pobudziłabym ich do niepotrzebnego wzrostu? Mam wątpliwości, dlatego czekam na rady bardziej doświadczonych osób.
Chciałabym mieć pewność, że chociaż jedną z nich, uda mi się przezimować i mieć w kolejnym sezonie (jest nią Marbacka Tulpan, bardzo ją lubię), ale ona też ma oznaki choroby grzybowej i to jakiejś innej niż poprzednio - na łodygach widoczne są plamy czarnej pleśni.
Zwykle przed przymrozkami wnosiłam pelargonie do domu i tak trwały do wiosny. W marcu całkowicie je obcinałam, a one bardzo szybko się odradzały, tworzyły krzew i kwitły, a w tym roku nie wiem co zrobić? Czy rozsądne i właściwe byłoby całkowite przycięcie teraz, późnym latem? Usunęłabym w ten sposób zarażone części roślin, ale nie wiem czy równocześnie nie pobudziłabym ich do niepotrzebnego wzrostu? Mam wątpliwości, dlatego czekam na rady bardziej doświadczonych osób.
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Witaj,mam to samo:( kupilam tydzien temu bluszczolistne i rabatowe i zasychaja im paczki tak jak u Ciebie na zdjeciu. Czy to jest szara plesn??? Prosze pomożcie , szkoda kwiatow.
Pisz staranniej po polsku, proszę używać wszystkich polskich liter/mod. N.
Pisz staranniej po polsku, proszę używać wszystkich polskich liter/mod. N.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21871
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Wg mnie to kwiaty pelargonii angielskiej a nie bluszczolistnej,której liście widzimy na zdjęciu
a kwiatom zaszkodził deszcz.
a kwiatom zaszkodził deszcz.
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
W donicy rzeczywiście rosną razem peleargonie angielskie i bluszczowate.
Kwiaty ostatnio obficie zlał deszcz, ale nie wiedziałam że są takie delikatne.
Muszę je gdzieś przestawić.
Dziękuję bardzo
Kwiaty ostatnio obficie zlał deszcz, ale nie wiedziałam że są takie delikatne.
Muszę je gdzieś przestawić.
Dziękuję bardzo
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Cześć.
Zagadka. Kolejny sezon i znowu ten sam problem z moją bordową pelargonią zwisającą: odbarwione liście. Kilka postów wyżej jest mój post z zeszłego roku. Chora pelargonia to egzemplarz który powstał z sadzonki z zeszłorocznej rośliny, która cierpiała na tę samą przypadłość.
Objawy:
- młode liście bieleją (ale nerwy są zielone)
- zahamowany wzrost.
Chora pelargonia:
Zdrowa pelargonia ze skrzynki stojącej obok:
Warunki:
- parapet od zachodu
- ziemia plus drenaż z kermazytu
- podlewane w upały codziennie, w chłodniejsze dni rzadziej, jednorazowo 0,5 litra kranówki
- nawożenie 1x w tygodniu nawozem z Biedronki "Gardenic - nawóz do roślin rabatowych NPK 5-6-8"
Szukając informacji na ten temat znalazłam takie możliwe diagnozy:
- brak magnezu
- brak żelaza
- brak azotu
- za dużo wapnia
- choroba grzybowa - mączniak
- przenawożenie
- za małe nawożenie
Co ciekawe, w tej samej skrzynce obok siebie jedna roślina jest zdrowa (nowa), a dwie chore (z sadzonki od chorej). Mają przecież takie same nasłonecznienie, podlewanie i nawożenie. Może to znaczy, że jednak nie chodzi o niedobór mikro/makroelementów, tylko to jakiś grzyb/wirus/bakteria?... Albo wada genetyczna?
Choroba wygląda identycznie jak u @uvvo : viewtopic.php?f=19&t=67844
Czy ktoś wie jak pomóc? Co zrobić na początek, tak żeby nie zaszkodzić?
Zagadka. Kolejny sezon i znowu ten sam problem z moją bordową pelargonią zwisającą: odbarwione liście. Kilka postów wyżej jest mój post z zeszłego roku. Chora pelargonia to egzemplarz który powstał z sadzonki z zeszłorocznej rośliny, która cierpiała na tę samą przypadłość.
Objawy:
- młode liście bieleją (ale nerwy są zielone)
- zahamowany wzrost.
Chora pelargonia:
Zdrowa pelargonia ze skrzynki stojącej obok:
Warunki:
- parapet od zachodu
- ziemia plus drenaż z kermazytu
- podlewane w upały codziennie, w chłodniejsze dni rzadziej, jednorazowo 0,5 litra kranówki
- nawożenie 1x w tygodniu nawozem z Biedronki "Gardenic - nawóz do roślin rabatowych NPK 5-6-8"
Szukając informacji na ten temat znalazłam takie możliwe diagnozy:
- brak magnezu
- brak żelaza
- brak azotu
- za dużo wapnia
- choroba grzybowa - mączniak
- przenawożenie
- za małe nawożenie
Co ciekawe, w tej samej skrzynce obok siebie jedna roślina jest zdrowa (nowa), a dwie chore (z sadzonki od chorej). Mają przecież takie same nasłonecznienie, podlewanie i nawożenie. Może to znaczy, że jednak nie chodzi o niedobór mikro/makroelementów, tylko to jakiś grzyb/wirus/bakteria?... Albo wada genetyczna?
Choroba wygląda identycznie jak u @uvvo : viewtopic.php?f=19&t=67844
Czy ktoś wie jak pomóc? Co zrobić na początek, tak żeby nie zaszkodzić?
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21871
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Tak żeby nie zaszkodzić opryskaj i podlej nawozem interwencyjnym Magiczna Sila SUBSTRALA.
Ja mialam podobną sytuację i kilkakrotne zastosowanie tego nawozu - konkretnie do pomidorów bo taki mialam - przynioslo dobry efekt.
Dla mnie to ewidentny brak mikroelementów, a skoro nie wiemy jakich to należy stosowac nawóz specjalistyczny by uzupełnić te braki.
Po zastosowaniu tej jednorazowej dawki uderzeniowej (jednoczesny oprysk i podlewanie)po prostu podlewaj przez dluższy czas takim nawozem specjalistycznym.
Nie masz nic do stracenia,bo odbarwione liście zapowiadają jedynie rychłą smierć roślin
Ja mialam podobną sytuację i kilkakrotne zastosowanie tego nawozu - konkretnie do pomidorów bo taki mialam - przynioslo dobry efekt.
Dla mnie to ewidentny brak mikroelementów, a skoro nie wiemy jakich to należy stosowac nawóz specjalistyczny by uzupełnić te braki.
Po zastosowaniu tej jednorazowej dawki uderzeniowej (jednoczesny oprysk i podlewanie)po prostu podlewaj przez dluższy czas takim nawozem specjalistycznym.
Nie masz nic do stracenia,bo odbarwione liście zapowiadają jedynie rychłą smierć roślin
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Dziękuję. Mam ten nawóz, tylko jeszcze nie używałam.
Plan:
- podlewanie przegotowaną wodą lub deszczówką na wypadek chlorozy wapniowej;
- na zamianę Magiczna Sila SUBSTRALA i siarczan amonu.
Zdam relację jeśli podziała. A póki co każda kolejna wskazówka będzie dla mnie cenna.
Plan:
- podlewanie przegotowaną wodą lub deszczówką na wypadek chlorozy wapniowej;
- na zamianę Magiczna Sila SUBSTRALA i siarczan amonu.
Zdam relację jeśli podziała. A póki co każda kolejna wskazówka będzie dla mnie cenna.
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
Pozdrawiam, Marta.
-
- 200p
- Posty: 248
- Od: 30 kwie 2011, o 17:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Pelargonia - choroby, szkodniki
Mam podobnie jak Ty. Oglądałam i nic nie mogłam znaleźć. A dziś, patrzę przez okno i są! Małe gąsienice, zielone. Wyszły w dzień, bo pochmurno. Szukaj, a znajdziesz
Nie wiem, czy ją widać, bo zdjęcie przez szybę, centralny liść
Nie wiem, czy ją widać, bo zdjęcie przez szybę, centralny liść
pozdrawiam zielono Beata!
Wymienię
Wymienię