Jagoda kamczacka cz. 3
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Na dzień dzisiejszy najsłodszy był Vostorg. W pełni wybarwiony i dojrzały. Podobnie Czulimska, Gordost i Jugana. Silginka prawie,prawie. Wyczuwa się jeszcze niedojrzałość. Żona nazywa to: "ciągnie zielskiem". Zojka wybarwiona, ale kwaśna. Wojtek się wybarwia. Jolanta jeszcze gorzka. Tola, Rebeka i Ruben i Iga zupełnie zielone. Te trzy ostatnie zostały zsieciowane. Do podwiązania użyłem skrętki komputerowej i kołków drewnianych w każdym krzaku. W zeszłym roku położyły się na ziemi i owoce zgniły.
Tomala3d - u mnie podobnie do Wojtka zachowuje się Docz Velikana i Dlinoplodna. Cieniutkie długie przyrosty. W następnym roku mają tendencje do obwisania.
Zadziwił mnie Edulis. To chyba z wdzięczności za wypielenie. Ma prawie dojrzale i wielkości dojrzałej Aurory owoce.
Tomala3d - u mnie podobnie do Wojtka zachowuje się Docz Velikana i Dlinoplodna. Cieniutkie długie przyrosty. W następnym roku mają tendencje do obwisania.
Zadziwił mnie Edulis. To chyba z wdzięczności za wypielenie. Ma prawie dojrzale i wielkości dojrzałej Aurory owoce.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Vostorg, Docz Velikana, Jugana mam posadzone na stanowisku gdzie jeszcze jest sporo cienia ale to się zmieni no i dopiero w tym roku wsadziłem je do gruntu bo wcześniej rosły w bagach. Owoce duże na ta chwile próbowałem Juganę i mimo że niedawno wybarwiona smakowała całkiem nieźle. Najlepiej na razie wypada Silginka no i Leningradskij Velikan który ma owoce w części wybarwione i te są o dziwo słodkie. W zeszłym sezonie pamiętam że się dziwiłem jak słodkie owoce ma ta odmiana zaraz po wybarwieniu, zupełnie inaczej od innych odmian.
Borealis ma np niektóre owoce od tygodnia wybarwione a jeść się tego jeszcze nie da bo i słońca było mało a dzisiaj w nocy temperatura na minusie.
Wybarwiają się ładnie Wojtki i to co kupiłem pod nazwą Wojtek Atut i Duet a nie jest nimi. Jedna odmiana która miała być Duetem bardzo plenna o średniej wielkości owocach widać że prawdopodobnie z Rosyjskich selekcji zaczyna dojrzewać wcześnie i smakiem przypomina czereśnie tylko z bardziej wyczuwalna goryczką. W zeszłym sezonie ja tak przetrzymałem że jednej nocy zniknęły wszystkie owoce a było ich dużo. Druga która miała być Wojtkiem ma sztywne pędy i pokrój wzniesiony, owoce duże i smaczne, mam zamiar ją rozmnożyć.
Z kanadyjskich to już jakieś Aurory się wybarwiają i te z serii Boreal wyraźnie urosły i są częściowo zarumienione. Boreal Blizzard albo Beast ma bardzo duże owoce i na prawdę smaczne. Ja je mam drugi rok posadzone w wiadrach i stoją w kupie razem z kilkoma innym odmianami więc na razie to się wszystko wymieszało i widać tylko że jest dużo owoców.
Borealis ma np niektóre owoce od tygodnia wybarwione a jeść się tego jeszcze nie da bo i słońca było mało a dzisiaj w nocy temperatura na minusie.
Wybarwiają się ładnie Wojtki i to co kupiłem pod nazwą Wojtek Atut i Duet a nie jest nimi. Jedna odmiana która miała być Duetem bardzo plenna o średniej wielkości owocach widać że prawdopodobnie z Rosyjskich selekcji zaczyna dojrzewać wcześnie i smakiem przypomina czereśnie tylko z bardziej wyczuwalna goryczką. W zeszłym sezonie ja tak przetrzymałem że jednej nocy zniknęły wszystkie owoce a było ich dużo. Druga która miała być Wojtkiem ma sztywne pędy i pokrój wzniesiony, owoce duże i smaczne, mam zamiar ją rozmnożyć.
Z kanadyjskich to już jakieś Aurory się wybarwiają i te z serii Boreal wyraźnie urosły i są częściowo zarumienione. Boreal Blizzard albo Beast ma bardzo duże owoce i na prawdę smaczne. Ja je mam drugi rok posadzone w wiadrach i stoją w kupie razem z kilkoma innym odmianami więc na razie to się wszystko wymieszało i widać tylko że jest dużo owoców.
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1037
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Moje w tym sezonie też. Już zebrały, mam nadzieję że im smakowały.kaLo pisze:Ja nie potrzebuję literatury. Moje dwa krzaki uprawiają kosy z młodymi.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3916
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
U mnie na dziś tylko Leningradskij Velikan ma słodkie owoce. Inne odmiany jeszcze kwaskowate, chociaż niebieskie. Dzieciaki pałaszują 2 tydzień, wolą od truskawek. Wojtek zaczyna dojrzewać. Ptaki krążą nad uprawą, też wyczuwają nadchodzący sezon.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3916
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Przyszły upały i owoce pięknie dojrzały. Zrobiłem 18 butelek czystego soku z dodatkiem cukru. To z tych wczesnych odmian. Te późniejsze jeszcze czekają na swoją kolej.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 14 cze 2019, o 16:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Dzień dobry, poczytałam wątek i wiele stron waszych doświadczeń. Dostałam 3-4 lata temu 2 krzaki jagody kamczackiej i one nawet owocują. Pojęcia nie mam jaka odmiana, zrobiłam zdjęcia porównałam z tym co wklejaliscie na forum, przeszłam wszystkie szkółki w okolicy i niewiele wiem. Na początku myślałam że to czelabinki ale po zdjęciach owoców i terminach dojrzewania- może to zojka? Postaram się dodać zdjęcia, może mi pomożecie. Wydaje mi się że mało owoców jest mimo wszystko, choć wcześniej nie wpadłam na to że po prostu ptasiory moga mi je zjadać.
Przyznam że dopiero wtym roku zainteresowałam się jk ponieważ te 2 krzaki niezwykle się rozrosły, są piękne i... Za blisko posadzone. Gdy je dostawałam byłam totalnie zielona w kwestiach ogrodowych i jakoś tam pacnelam je w ziemię. Chce je przesadzić i odsunąć od siebie - teraz wiadomo że owocują, ale czy myślicie że wrzesień/październik będzie ok? I standardowe pytanie- przyciąć je deczko po przesadzeniu (żeby poszło w korzeń) czy nie trzeba? Mogę odpuścić 1 rok owoców, ale zależy mi żeby przeżyły, są naprawdę cudne.
Druga sprawa- dostałam też Wojtka który umierał, w zeszłym roku. Tyci taki i pół uschło, więc ucielam go solidnie, co uschło. Trochę liści ma w tym roku, wygląda lepiej niż w zeszłym ale mizernie. Nie kwitł i szukając dlaczego dopiero odkryłam kwestie zapylen w jk. Zastanawiałam się czy dokupić mu Jolantę ale po przekopaniu internetu, tego wątku itd, chce dokupić 3 kanadyjskie: Aurorę borealis, honeybee. Żeby mieć na pewno owoce. Nie wiem czy zapyla Wojtka ale on w ogóle mizernie wyglada- czy ktoś z was uratował na wpół uschniętego krzaka?
I jeszcze pytanie- w zeszłym roku dokupiłam odmianę amphora (nie było to rozsądne bo niewiele o tej odmianie można znaleźć ale wtedy jeszcze nic nie wiedziałam)- czy te kanadyjskie co planuje kupić mi ją zapyla? Jest szansa?
Pozdrawiam serdecznie
-- 14 cze 2019, o 16:27 --
Tutaj zdjęcie jk co do której odmiany nie jestem pewna

Przyznam że dopiero wtym roku zainteresowałam się jk ponieważ te 2 krzaki niezwykle się rozrosły, są piękne i... Za blisko posadzone. Gdy je dostawałam byłam totalnie zielona w kwestiach ogrodowych i jakoś tam pacnelam je w ziemię. Chce je przesadzić i odsunąć od siebie - teraz wiadomo że owocują, ale czy myślicie że wrzesień/październik będzie ok? I standardowe pytanie- przyciąć je deczko po przesadzeniu (żeby poszło w korzeń) czy nie trzeba? Mogę odpuścić 1 rok owoców, ale zależy mi żeby przeżyły, są naprawdę cudne.
Druga sprawa- dostałam też Wojtka który umierał, w zeszłym roku. Tyci taki i pół uschło, więc ucielam go solidnie, co uschło. Trochę liści ma w tym roku, wygląda lepiej niż w zeszłym ale mizernie. Nie kwitł i szukając dlaczego dopiero odkryłam kwestie zapylen w jk. Zastanawiałam się czy dokupić mu Jolantę ale po przekopaniu internetu, tego wątku itd, chce dokupić 3 kanadyjskie: Aurorę borealis, honeybee. Żeby mieć na pewno owoce. Nie wiem czy zapyla Wojtka ale on w ogóle mizernie wyglada- czy ktoś z was uratował na wpół uschniętego krzaka?
I jeszcze pytanie- w zeszłym roku dokupiłam odmianę amphora (nie było to rozsądne bo niewiele o tej odmianie można znaleźć ale wtedy jeszcze nic nie wiedziałam)- czy te kanadyjskie co planuje kupić mi ją zapyla? Jest szansa?
Pozdrawiam serdecznie

-- 14 cze 2019, o 16:27 --
Tutaj zdjęcie jk co do której odmiany nie jestem pewna

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 14 cze 2019, o 16:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Tutaj ich owoce (zerwane w ubiegły weekendy, cały czas dojrzewają)

-- 14 cze 2019, o 16:31 --
I jeszcze liscie

Jak ktoś domyśla się co to za odmiana- to proszę o podpowiedzi. Dodam że jestem z zachodniopomorskiego więc u nas dość ciepło (jak jest zima -5 to zimno) ale ogród w polu więc u mnie wszystko dojrzewa/kwitnie nieco później niż np wmieście

-- 14 cze 2019, o 16:31 --
I jeszcze liscie

Jak ktoś domyśla się co to za odmiana- to proszę o podpowiedzi. Dodam że jestem z zachodniopomorskiego więc u nas dość ciepło (jak jest zima -5 to zimno) ale ogród w polu więc u mnie wszystko dojrzewa/kwitnie nieco później niż np wmieście
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Obstawiałbym Zojkę. Sprawdź jeszcze smak. Jeżeli słodkie to Leningradzki Velikan. Może być wiele innych odmian. Większość ma podobne owoce. Nie są to bakczarskie deserówki. Jeszcze pytanie: dlaczego rwiesz niedojrzałe?
Co do zapylania. Nie ma znaczenia kanadyjska, rosyjska, chińska czy polska odmiana. Zapylają się. No chyba, że trzmiele specjalnie lecą po pyłek te 5 km i wracają aby zapylić. Istotne jest tylko, aby kwitły w tym samym czasie. Jeżeli Marek Burmistrz bywa jeszcze na forum to mógłby coś więcej o tym powiedzieć.
Co do zapylania. Nie ma znaczenia kanadyjska, rosyjska, chińska czy polska odmiana. Zapylają się. No chyba, że trzmiele specjalnie lecą po pyłek te 5 km i wracają aby zapylić. Istotne jest tylko, aby kwitły w tym samym czasie. Jeżeli Marek Burmistrz bywa jeszcze na forum to mógłby coś więcej o tym powiedzieć.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Taki kształt ma Czarna i Blue Velvet na pewno. Zojkę mam drugi sezon ale owoce ma jakieś takie dziwne, małe, krótkie. Leningradskij Velikan ma owoce małe ale trochę bardziej wydłużone, nie takie pękate i tak jak pisze wlodekj słodkie. Leningradskij Velikan, przynajmniej u mnie nawet niedojrzały nie jest kwaśny a dobrze wybarwiony jest na prawdę przyjemnie słodki. Gdyby nie to że owoce ma dosyć małe to polecałbym ta odmianę wszystkim.
U mnie szpak zaatakował krzew Aurory który był dosłownie niebieski od owoców
oprócz tego w całości opylił mi krzew bardzo plennej odmiany n/n. Parę lat był spokój a w tym roku jest wszędzie pełno szpaków. Na szczęście Wojtka nie polubił a mam 4 duże krzewy w gruncie i dwa w pojemnikach.
Na ta chwile mogę polecić zakup Boreal Blizzard i Boreal Beauty, Beast zresztą też. Bardzo dobry smak jak dojrzeją. Podobny do Aurory ale Boreal Blizzard ma większe owoce. W tym sezonie już sporo jadłem a maja w opisie dojrzewanie w lipcu.
U mnie szpak zaatakował krzew Aurory który był dosłownie niebieski od owoców

Na ta chwile mogę polecić zakup Boreal Blizzard i Boreal Beauty, Beast zresztą też. Bardzo dobry smak jak dojrzeją. Podobny do Aurory ale Boreal Blizzard ma większe owoce. W tym sezonie już sporo jadłem a maja w opisie dojrzewanie w lipcu.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2602
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Mam kilkuletnie krzaczki Wojtek, Atut i Duet. Z Wojtka i Duetu jestem zadowolona. Atut owocuje bardzo słabo. Czy ta odmiana jest mało plenna, czy to może dlatego, że krzaczki są jeszcze młode? (ok 4 lat). Pytam, bo się zastanawiam czy ich nie wywalić i nie dokupić lepszej odmiany, która by się zapylała w tym zestawieniu. Dodam, że w tym roku dosadziłam jeszcze po jednym krzaku Aurora i Honeybee.
Pozdrawiam Lucyna
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 14 cze 2019, o 16:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Zerwałam niedojrzałe bo myślałam że dojrzałe. Dopiero potem znalazłam większe (dłuższe) i bardzo słodkie. Ja tam lubię kwaśny smak dla mnie każda pyszna, nawet jeszcze nie do końca dojrzała.
A jak dokupujecie to teraz/w sezonie czy jesienią czy to bez znaczenia?

A jak dokupujecie to teraz/w sezonie czy jesienią czy to bez znaczenia?
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2602
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Ja przesadzałam i na wiosnę i jesienią. Lepiej wygląda ten przesadzany jesienią.
Pozdrawiam Lucyna
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Tak, lepiej jesienią. Co do odmian to właśnie jestem po degustacji Boreal Blizzard i jest to odmiana fantastyczna pod każdym względem. Owoce pyszne, bardzo duże no i jest mega plenna. Zastanawiam się czy nie wywalić kilku krzewów jk i zamiast nich posadzić tą odmianę.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 14 cze 2019, o 16:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
No to jesienią będę przenosić i dosadzac. Obym znalazła właściwe odmiany.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Witam,
W tym roku posadziłem na działce moje pierwsze krzaki jagody kamczackiej. Wydaje mi się, że się nieźle przyjęły, nawet dojrzały owoce, które były zielone na sadzonkach, aczkolwiek ostatnio zauważyłem, że jakby krzaki zakończyły swój już wzrost na ten rok, tzn nie widać żeby miały rosnąć nowe liście / pędy. Czy to normalne, że jagoda kamczacka kończy tak wcześniej wzrost i w dalszej części okresu wegetacyjnego tylko "zbiera siły na kolejny rok", czy mogę mieć coś nie tak z warunkami? Liście raczej wyglądają zdrowo.
Pozdrawiam,
Piotr
W tym roku posadziłem na działce moje pierwsze krzaki jagody kamczackiej. Wydaje mi się, że się nieźle przyjęły, nawet dojrzały owoce, które były zielone na sadzonkach, aczkolwiek ostatnio zauważyłem, że jakby krzaki zakończyły swój już wzrost na ten rok, tzn nie widać żeby miały rosnąć nowe liście / pędy. Czy to normalne, że jagoda kamczacka kończy tak wcześniej wzrost i w dalszej części okresu wegetacyjnego tylko "zbiera siły na kolejny rok", czy mogę mieć coś nie tak z warunkami? Liście raczej wyglądają zdrowo.
Pozdrawiam,
Piotr