Beatko ,Aniu, Maryniudziękuję bardzo za odwiedziny. Właśnie siedzę w ogrodzie pod altaną i odpoczywam po całodziennych upałach.
Dziś już było u mnie ciut chłodniej a nawet burzowo i popadał lekki deszczyk.
Roślinki chcą pić , ja latam wiecznie z wodą a dzisiejszego opadu ani pewnie nie poczuły.
W ogrodzie mam takich gości. Dwie jaszczurki....w tamtym roku była jedna, w tym wróciła z mężem.... Nic się nie boi ta jedną.
, bardzo blisko podchodzi.
Podlewałam wczoraj roślinki to pod sam strumień wody podeszła. Miała kąpiel....
A poidełko z wodą stoi. Wolała z bieżącego źródła.
Niestety hortensja Bobo jednak nie wypuściła. Szkoda jej , nie wiem co jej się stało. Dobrze że mam ukorzenione z niej patyczki i mam 5 nowych sadzonek. Plus jeszcze 4 inne.
Jesienią będzie problem gdzie je wsadzić.
Inne roślinki też czekają na wsadzenie a ja czekam na deszcz....
A tak poza tym to wszystko rośnie ,jest kolorowo i chwilo trwaj....
"Rabaty w miarę ogarnięte i można troszkę poleżakować" - takie słowa jeszcze nigdy nie padły z moich ust Zanim skończę ostatnią rabatę, na pierwszej już mnóstwo chwastów A jak jakimś cudem nie ma chwastów to mi się zachciewa przeprowadzek
Ślimaki mogą doprowadzić do szału, zwłaszcza gdy częstują się takimi rarytaskami jak odmianowe jeżówki Na szczęście wszystkiego zjeść nie dadzą rady i możemy podziwiać twoje piękne kwitnienia A jest co podziwiać
Kochane dziewczyny, Aniu, Małgosiu , dziękuję za odwiedziny. Ostatnio coś tylko nieliczni się wpisują. Większość tylko podgląda. Tym bardziej dziękuję za to że znalazły się chwilę i ochotę żeby napisać parę słów... Aniunie mam powojnika Jackmani. Nie wiem o którego ci chodziło....Mam Gipsy od King oraz Warszawska Nike.
Nie wiem co dolega Błękitnemu Aniołowi.... Już tak miał w zeszłym roku. Piękne, grube pędy, mnóstwo pąków a po rozwinięciu w środku kwiat ma czarny środek.
Małgosiu ja ostatnio nic nie robię . Bardzo są upały i nie chcę nawet ruszać ziemi żeby niepotrzebnie roślinkom odparowywać wodę. Jedynie podlewam ale i wody zaczyna już brakować. Staram się dawać pić tylko roślinom w donicach i tym najbardziej potrzebującym.....
No niestety ślimaki dużo mi szkód narobiły. Nawet niebieskie granulki nie pomogą bo w zaroślach za ogrodzeniem jest ich tysiące.....i robią sobie piesze wycieczki do mojego ogrodu.
Za to mają powrót zagwarantowany już samymi liniami LOT.
U mnie dziś zapowiadają burze z gradem.... Deszcz wyczekiwany ale bardzo proszę taki w miarę spokojny i to w godzinach wieczornych.....
Popołudniu jestem umówiona z moimi koleżankami z pracy na świąteczne grillowanie.
Więc mogłaby ta świąteczna aura wytrzymać do godzin wieczornych....
Błękitny Anioł i u mnie tak ma z tym środkiem czarnym ..Opryskałam go przeciw mszycom,przędziorkom takim aerozolem podręcznym i widzi mi się,że pomogło.
U mnie ślimaki zdarzają się ale w niewielkich ilościach i to te oskorupione na razie..Ale i one jak im coś wyjątkowo zasmakuje to żrą nie pytają... Zniszczyły mi ostatnio mini-cynie w skrzynce., Sypię niewiele granulek po deszczu w obawie o dalie,których kilka posadziłam w tym sezonie...
A że oglądacze nie piszą... o to jest pytanie!...
Witaj Olu . Pięknie kwitną Ci róże i powojniki. Bardzo lubię te rośliny a w duecie to już w ogóle bajka . Ostatnio doskwiera mi brak czasu na cokolwiek więc na forum bywam baaardzo rzadko. Myślę, że zimą nadrobimy zaległości . Pozdrawiam .
Olu piękny masz ten fragment ogrodu od bramki. Różowa róża przy altanie świetnie się zadomowiła, pięknie kwitnie też morelowa.
Dziwne, że Bobo nie odbiła. U mnie się nie zdarzyło, żeby któraś hortensja wypadła. Trzeba pamiętać, żeby je jesienią podlewać, łatwiej zimują. Gratuluje patyczkowych sukcesów.
Laurencję siałam przez dwa lata, ale mnie nie lubiła, marnie rosła.
Mam nadzieję, że grillowanie się udało i miło spędziłaś czas z koleżankami.
Pozdrawiam
Olu , róże i powojniki wiodą prym w Twoim ogrodzie , u mnie powojników niewiele , ale będę musiała chyba to zmienić i chociaż kilka zaprosić do ogrodu bo dodają lekkości .Ciężko wszystkim w te upały , zwalniamy obroty i czekamy na ochłodzenie .Pozdrawiam
Ja też nie podlewam tyle ile by trzeba było, bo woda musiałaby się lać non stop, ale bez podlewania wszystko by chyba padło Zarośla za płotem to nic fajnego, sama to przerabiałam "Za to mają powrót zagwarantowany już samymi liniami LOT"
Róże masz przepiękne Ja coraz bardziej w nie grzęznę, a tak się broniłam
Dziwna sprawa z tym Błękitnym Aniołem... U mnie to jeden z tych absolutnie niezawodnych.
Witajcie kochani.
Czy u was też jest w dalszym ciągu tak sucho? U mnie nie padało cały czerwiec i do tej pory tylko raz troszkę porosiło....Trawnika nie mam już wcale, samo siano zostało....Roślinki potrzebują wody , schną a te którym udało się zakwitnąć w expresowym tempie przekwitają....podlewam tylko hortensje i od czasu do czasu róże.
Reszta musi sobie radzić. Tylko kurcze w końcu przydałoby się jakieś porządne podlewanie z góry.Inaczej czarno widzę ten mój ogród...
Pozwolicie dziewczynki że ogólnie podziękuję wam za odwiedziny....Maryniu, Ewelinko, Soniu,Aniu , Pelu ,Małgosiu super że jesteście.....
Powiem wam tylko , że spotkanie grillowe z moimi dziewczynami z pracy udało się zarąbiście....Potrzeba nam było takiego odreagowania....Teraz odliczam dni do urlopu. Został mi jeszcze tydzień pracy i wyjeżdżam nad jeziora.
W ogrodzie moja praca to w tej chwili tylko usuwanie wielkich chwastów i wycinanie przekwitniętych roślin. Nie robię nic innego bo taka jest susza....No i oczywiście pstrykam dziennie fotki.....
Oto one......