Witam wszystkich
Ostatni dzień maja skończył się piękną pogodą, a czerwiec nie chciał być gorszy
Jadziu, wróciłam i walczę z trawą, bo przez te deszcze rozszalała się na całego! Rośnie w oczach! Byliny też wybujały, piwonie musiałam powiązać, żeby im kwiaty nie leżały na ziemi, a okropnie nie lubię tego robić!
Na tym zdjęciu też chaber, to samosiejki z wysianej w ubiegłym roku mieszanki dla pszczół, gdzie chabry były w różnych kolorach.
Azalie jeszcze się trzymają i pachną obłędnie, ale różaneczniki już zdecydowanie kończą.
Jak to zniknęły Ci kamasje? Pajęcznice są piękne, ale tylko białe.
Kasiu, miło mi powitać Cię w moim ogrodzie
Rośliny w maju dostały taką ilość wody, że szaleją! Chwasty to były, są i będą, szkoda się nimi przejmować!
Roślina na ostatnim zdjęciu, to ciemiężyca czarna.
Loki, tr?jlisty mogłyby się u mnie pojawić, nie miałabym nic przeciwko
Irysy uwielbiam!
No, nie pocieszasz mnie swoimi doświadczeniami z mekonopsem!
Piwonie śpieszą się, bo w porównaniu z ubiegłym sezonem, są mocno spóźnione!
Moja pierwsza lilia i pierwszy liliowiec!
I jeszcze kilka irysków
Dobrej nocy i słonecznej niedzieli
