Oj, Henryku, do czego ty mnie zmuszasz w te upały

Dodałam tam podpisy na końcu, na ile byłam w stanie.
Dziękuję bardzo wszystkim zaglądającym i zostawiającym komentarze. Cieszę się, że się podobają
Jak zwykle w czerwcu jestem totalnie zakręcona życiowo, dla roślin mam ograniczony czas, pilnuję tylko, żeby wszystko w miarę przetrwało te zawrotne temperatury i suszę. W biegu udało mi się złapać kilka kwitnących egzemplarzy:
Parodia berchtii, cos rebucjowatego
Gymnocalycium vatteri, w tle chyba kwiat
G. ragonesei, Notocactus ruthilens
Gymnocalycium aff. horridispinum, Gymnocalycium monvillei
Chamaecereus cv. 'Violet', Echinocereus morricalli
Miłego dnia
