Krysiu - i jakie wspomnienia po pobycie w Beskidach?
No wierzę, że lista ogrodowych chciejstw się powiekszyła, nie mogło być inaczej
Aniu - Minnie - wreszcie mamy wymarzoną pogodę
Dla tych irysów muszę zrobić odrębną rabatę, dlatego pytam czy je połaczyć w jedną całość, czy niekoniecznie.
Ale pewnie zadecyduję jak już je będe miała u siebie

Zdjęcia na pewno mi co nieco podpowiedzą.
A wyobraź sobie, że byłam pewna iż jesienia kupowałam w L. iryski żyłkowane. Jakież jest moje zaskoczenie, ze mam śliczniusie wysokie irysy, kwitną teraz. Ale to nie są bródkowe. Troszkę byłam neipoceiszona, że wiosną nie zobaczyłam tych żyłkowanych a teraz się cieszę, że mam takie jakie mam.
Jadziu - no nie wiem, może się kiedyś przyznam kto mi przyszedł na pierwszą myśl jak zobaczyłam tego rowerzystę w kosodrzewinie
Jak wiesz oczęta mi zrobiły niespodziankę iż akwitły niespodziewanie pod moją nieobecność. Kwitną cudnie. Ależ mają wielikie te kwiaty! Przepiękna to róża. Lincoln i Arhur Bell też jest już w pełni kwitnienia.
Dobrego tygodnia
Paulinko - bardzo ładne są te Pumilki. Mi te fioletowe zakwitły w drugim roku, ale ten jasny zakwitł mi już w perwszym roku po posadzeniu, więc nie każą na siebie zbytnio czekać jak niektóre irysy. Liście mają zimozielone.
Na pewno cosik będzie z tego orzecha. Sprawa tylko z jakeigo to jest, czy będzie smaczne orzeszkowanie.
W pracy nadal totalne zakręcenie. W piątek byłam od 6-17 (już na miejscu). Dopiero dzisiaj coś więcej zrobiłam w ogrodzie. Dobrze, że mam tylko takie rośliny, które sobie świetnie radzą beze mnie. No może nie aż tak dobrze jak chwasty

, ale też nieźle.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
Lucynko - wreszcie mamy wymarzoną pogodę. Musiałam po nią pojechać aż do Wrocławia

Ważne, że dała się przywieźć w moje strony
Co roku jest świetnie w Pszczynie na Dniach Daisy, bardzo mi się podoba ten projekt.
Pogodnego tygodnia
Eluś - od razu sobie możesz zapisać datę kolejnej edycji Daisy. Zawsze w weekend, tydzień przed Dniem Matki.
Wreszcie się zrobiło ciepło i można się cieszyć kolorami późnej cudnej wiosny. Piwonie tuż tuż....
Te Tawuły miały być bardzo niskie, ale coś im te deszcze słuzyły i troszkę się rozbujały. Jak przekwitną to musze je koniecznie obniżyć.
Dobrego tygodnia
W miniony weekend byłam we Wrocławiu. Wciąż jestem pod wielkim wrażeniem Panoramy Racławickiej - coś cudownego.
A to fotka znad Odry
Piękna pogoda pozwoliła mi w drodze powrotnej, w niedzielę, pospacerować po Arboretum w Wojsławicach.
Dzięki
Karoli wiedziałam, że jest tam pięknie ale nie przypuszczałam, że aż tak. Wspaniałe, klimatyczne miejsce, i ta przestrzeń!
Starczyło jeszcze czasu na zameczek w Mosznej
