Wreszcie pogoda się zrobiła. Rośliny spragnione słońca i ciepła... ja również.
Ze skrzyń bardzo zadowolona jestem, chociaż druga jeszcze czeka na posadowienie i obsadzenie. W tym roku chyba do niej posadzę pomidory.
Iwonko - iwona0042 ja już drugi raz oprysk robiłam, po pierwszym w tym samym dniu spadł deszcz no i padało non stop

Liczę, że pogoda się wreszcie unormuje.
Ewelinko, oj mam z tym problem. Zawsze mam za gęsto. Widzę już że jesienią czekają mnie kolejne przeprowadzki róż. Np. Jalitah praktycznie siedzi na Lady of Shalott

Posadzone wiosną obok siebie dwa LeonardoDaVici, na pewno będą miały za ciasno... A ciągle sobie powtarzam, że kolejnym razem, to posadzę luźniej i wychodzi jak zwykle
Iwonko - Iwonka1 u mnie coś nie teges z tym czosnkiem, chyba po kwitnieniu go wykopię i zmienię miejscówkę (jesienią posadzę). Oj róże już coraz więcej kolorków odsłaniają, ale ciągle pączki.
Co do syropu, to powinny być pączki na etapie pylenia, z pyłkiem, on jest bardzo ważny. Ale już zaczyna kwitnąć czarny bez, z niego też można syrop robić, jest wartościowy i pomaga na zimowe infekcje (albo można pyszną nalewkę zrobić, a syropek później z owoców).
Mariuszku, bardzo dziękuję. Moje róże dopiero powolutku zaczynają, te chłodne dni je wstrzymały trochę.
Marysiu, na wisterię, to potężna i mocna konstrukcja musi być. U mnie winogrona pójdą po drucie Słupki już przygotowane pod konstrukcje winogronową
Zuziu, u mnie bardzo ładnie zapączkowane róże, myślę, że będzie to dobry rok dla nich... ale i dla robactwa
Daysy, wyjątkowo mokry i zimny maj w tym roku. Deszcz bardzo potrzebny, ale już trochę przesada z tymi opadami. Mam nadzieję, że czerwiec nas trochę rozpieści.
Aniu anabuko1 piwonie już się zaczęły. Uwielbiam je! Ja dokupiłam jeszcze 3 fuksje, posadziłam je zamiast surfini, które znowu jakieś niebardzo...
Irenko, mam nadzieję, że i do Ciebie już dotarło słoneczko! Czekam z niecierpliwością na róże....
Dorotko, to dobra metoda!
Lucynko, ja też takich bym nie zrobiła, w życiu... nie mam takich talentów. Wiosna niechaj trwa...
Andrzejku, ale pomysł na wiszący zielnik też jest genialny! Wykorzystuj każdą przestrzeń na roślinki, nawet powietrzną!
Krysiu, na takie donicce planuje jeszcze dwie takie skrzynie, przy tarasie. Mąż już miał przemycony temat, nawet nie protestuje, ale to chyba na przyszły sezon.
Dorotko, koniecznie namów męża na skrzynie. Drewno jest z palet i odzysku (ale zakupiliśmy drewno, bo sami palet nie mamy)
Crown Princess Margareta już pokazuje kolorek, posadziłam zbyt blisko niej powojnik Solina, zrobił się niezły gąszcz, ale chyba uroczo będzie
Chippendale już!
Niebieskości....
Powojnik też wpisuje się w kolorystykę...
Pachnące piwonie...
Lady of Shalott
Jedną fuksję powiesiłam na próbę...
I powstaje nowa rabata, może to będzie miejsce na hortensje i trawy? Szukam pomysłu...
