Pada od 13 maja, codziennie po kilka l/m. Od wczoraj już cieplej więc mam nadzieję, że deszcz nie przyszedł za późno (chociaż oziminom już niewiele pomoże ).
Zakwitły takie narcyzy :
Jak zapowiadałem tak też się zjawiam po raz wtóry w Twoim wątku i znów oczu oderwać nie mogę tym razem od przepięknych kolorowych irysów-fantastyczny widok ależ Ty masz rękę do roślin,rosną i kwitną jak na zawołanie
Pozdrawiam i miłego słonecznego weekendu życzę
Henryku zapach narcyzów jest niepowtarzalny, chociaż w tym roku przytłumiony codziennym deszczem. Lidziu cieszę się, że tulipany nie zawiodły, u mnie słabsze kwitnienia przez suszę i silne wiosenne przymrozki. Te narcyzy dostałam od znajomej, u niej rosną jako "babcine". Arkadiuszu irysy kwitną, ciągle zachwycam się nowymi kwiatami. Jest jeszcze mnóstwo w pąkach.
szarotka66 pisze:Pada od 13 maja, codziennie po kilka l/m. Od wczoraj już cieplej więc mam nadzieję, że deszcz nie przyszedł za późno (chociaż oziminom już niewiele pomoże ).
Zakwitły takie narcyzy :
Pięknie pachną.
Dorotko, czy te narcyzy to jakaś stara odmiana? Jakie śliczne!
Reniu dostałam od znajomej jako "babciną" odmianę. U niej rosną całe łany. Henryku uwielbiam piwonie, teraz czekam na kwitnienia bylinowych. Teresko miło, że zajrzałaś.
W sobotę musiałam opryskać lilie od zarazy, bo wilgoć i fakt, że trochę osłabiły je przymrozki zaowocowały plamami na liściach.
Tymczasem nadal kwitną irysy: