
Od lipca/sierpnia będę mieszkać w nowym miejscu - wyprowadzam się z dużego miasta na małą wieś do bardzo starego domu, który był kiedyś częścią gospodartwa. Przy domu są zabudowania gospodarcze (chlew, stodoła, itp.) oraz trochę terenu, o który chciałabym się zatroszczyć. Sęk w tym, że nie mam żadnego doświadczenia w uprawianiu grządek, dbaniu o sad czy ogród kwiatowy, ale mam wielkie chęci i szacunek do czyjejś pracy oraz przyrody. Szukam na włąsną rękę informacji, jednak mam wrażenie, że błądzę jak dziecko we mgle i im więcej czytam, tym bardziej się gubię, zapuszczając w szczegóły, których nie mogę zrozumieć, bo brakuje mi podstaw ;) Stąd moja obecność na forum, wierz?, że jako bardziej doświadczeni będziecie w stanie mi doradzić, od czego zacząć zdobywanie wiedzy.
Dla ułatwienia opiszę, co jest wokół domu i co chciałabym osiągnąć. Myślę, że będzie prościej

Przed i wzdłuż domu ciągnie się nieduży ogródek kwiatowy, gdzie poprzednia właścicielka (starsza pani) ma sporo roślin, kwitnących od wiosny do późnego lata. Są tam: przebiśniegi, śnieżyce, krokusy, tulipany, róże, juki, hortensje (więcej nie pamiętam). W tej kwestii interesuje mnie głównie to, jak o nie zadbać na jesień i zimę, czy trzeba je jakoś przyciąć, zabezpieczyć, owinąć? Przez zimę doedukuje się na temat tego, co robić na wiosnę ;)
Za domem i zabudowaniami jest sad/ogród użytkowy, ok. 6-7 arów, w jego centrum jest ok. 15 dość starych drzewek owocowych (jabłonie, śliwy, czereśnie i inne), które nadal ładnie owocują. W tym sadzie właścicielka siała też warzywa dla swojej rodziny. Chciałabym kontynuować tę "tradycję" i czerpać przyjemność z posiadania kawałka ziemi, który cieszy oko oraz żywi. Bardzo bym chciała mieć trochę swoich warzyw (jest nas na razie dwójka plus ewentualnie najbliższa rodzina, nie chodzi więc o ilości hurtowe) - marchew, pomidory (jest szklarenka foliowa w sadzie), pietruszka, buraki, fasolka szparagowa, ogórki, sałata, kapusta, cebula, czosnek. Planuję także zioła - lubczyk, koperek, zielona pietruszkę, może jakies oregano, bazylia albo rozmaryn w dużych donicach. Wierzę, że drzewa dostarczą nam sporo owoców - tylko jak o te drzewa dbać? Ile miejsca potrzebowałabym na taki ogrdek warzywny? Czy część warzyw może rosnąć w pobliżu drzew owocowych? Słyszałam, że niektóre rośliny źle na siebie oddziałują, a inne odwrotnie (Np. podobno warto mieć w ogrodzie łubin - piękny i pożyteczny - czy to prawda?)
Co dla mnie bardzo ważne - chciałabym, aby ten kawałek terenu był przyjazny dla drobnych zwierząt, dlatego mam w planie umieścić w sadzie kryjówki dla owadów, domki z trzciny dla pszczół murarek, może jakieś schronienia dla kretów, ropuch czy jeży (o ile odwiedzają ten ogród). Nie chcę walczyć z przyrodą, dlatego w grę wchodziłyby tylko naturalne preparaty i nawozy. Pytanie, czy mój plan wypali, jeśli za sadem ok. 8-10m dalej zaczyna się pole uprawne, w tym roku obsiane kukurydzą (na pewno nie eko). Czy opryski i nawozy moga wpłynąć na mój ogródek i żyjątka?
Przy sadzie jest ogrodzony wybieg dla ok. 15 kur i kurnik oraz duży dwukomorowy kompostownik - powinno więc starczyć nawozu? Gdzie znajdę informacje na temat nawożenia kompostem i odchodami kur? Nie chcę używać w ogrodzie żadnej chemii, czytałam już o obkładaniu grządek skoszoną trawą i gnojówce z pokrzywy jako nawóz i środek przeciwko mszycom. Słyszałam też o kurzym traktorze jako spulchniaczu gleby z nawożeniem - coś fantastycznego

Generalnie chciałabym dbać o ten teren - z szacunku do poprzednich właścicieli i przyrody. Cieszyć się swoimi skromnymi plonami i paroma kwiatkami przy domu

Z góry dziękuję za pomoc
