
Zaduma po upalnym lecie! cz.39
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu a ja tak myślałam o wielosile, że może być to on, ale kwiatki takie jakieś inne mi się wydaje, ładny jest, Marysiu wiesz, że u nas kolejna noc z przymrozkami do nawet -4 stopni, no już co odetchnę, że może się udało, to znowu się zamartwiam, jutro nie pojadę po nocy sprawdzić bo do pracy, moge dopiero po jutrze, a już winogron młody mi przymarzł i inne kwaitki, nawet nie martwię się tak o kwiaty, ale szkoda owoców, ciepła życzę, oby przymrozki omijały Ciebie dalekim łukiem 

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17339
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Ja tej kłokoczki zupełnie nie znałam i nie znam.
wielosił jezoński Heaven Scent - bardzo ładnie się nazywa i wygląda

wielosił jezoński Heaven Scent - bardzo ładnie się nazywa i wygląda

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu,też mam taki różowy pierwiosnek ,pewnie od Ciebie ,ładnie się rozrasta ,wielosił mi się podoba i nie mam to tam go dla mnie rozmnóż
w wolnej chwili ,ja dzisiaj jeszcze robiłam paczuszkę i ogrodzie nie zdążyłam coś zrobić ,pojechałam nadać paczuszkę ,potem zakupy ,przyjechałam to zrobiłam sobie kawkę i chciałam trochę odpocząć ,a potem obiadek i kicha z ogrodem ,pozdrawiam 


- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu
. Bardzo ładny wielosił, miałam przed laty ale był zupełnie inny, nie tak ładny jak twój
. Pierwiosnków też kwitnie u ciebie sporo i to jakich ładnych. Ja swoim troszkę pogroziłam to zaraz dwa pięknie zakwitły
. Pogoda nie rozpieszcza ani nas ani naszych kwiatków, wczoraj był u mnie znów przymrozek
Tak bym chciała zamieszkać już na działeczce, coś mi się wydaje że nie prędko to nastąpi..w zeszłym roku w połowie maja już mieszkałam
. Pozdrawiam 






- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Sorry...nie mogę już zmienić 

- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6842
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Maryś, dobrze, że zimnica nie załatwiła Ci ogrodu bo w innych regionach niestety są straty. Czytałam gdzieś, że na nornice i krety jest dobra bardzo silna gnojówka z wrotycza bo podobno tak cuchnie, że gryzonie te nie wytrzymują tego smrodu. Jest też dobra na robale w ogrodzie, mam zamiar w tym roku wypróbować tę " rewelację" 

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42345
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam!
Ogród mi podlało bardzo delikatnie ale chyba skutecznie
Poza tym zbiornik po szambie jest pełen wody i dzisiaj została zakupiona odpowiednia pompa więc będzie podlewanie
Wczoraj przyszła siatka zacieniająca i jedna część ogrodzenia już nią osłoniłam, teraz pozostaje uporządkowanie terenu dołem, czyli wyplewienie i przytwierdzenie żeby pokrzywy od sąsiadów nie miały łatwej drogi do mnie i wyściółkowanie zrębkami.
Siatka jest ciemno zielona i wygląda estetycznie jako tło dla roślin. Pogoda pozwala mi dzisiaj odpocząć, bo przy rozciąganiu siatki było sporo wycinania i fizycznej pracy.
Beatko tak to on i nazwa którą podałam jest na znaczniku. Ma ciemne liście i gałązki. Wczoraj było ładnie i do pracy była świetna pogoda ale dzisiaj nie, bo wilgotność spora i aż dech zapiera. Dlatego dzisiaj był dzień zakupowy.
Beatko nawet nie wiesz ile było zachodu z tym specjałem ...no i nadziei a teraz jak przyjechał i postawiłam tam stoi, bo wiem że to raczej na inne zwierzątka. Może przynajmniej odstraszy dzikie koty od miejsc nie nie chcę żeby chodziły.
Dziękuję i odwzajemniam życzenia dot. przymrozków
Zdrówka i posyłam ucałowania 
Tereniu jakby co to hasło i zawsze wspomogę
Ogród przy domu to wielka zaleta, choćby najskromniejszy ale czasem na godzinę dwie deszcz ustaje i już można wyskoczyć wyplewić...jechać też pewnie by mi się nie chciało. U mnie ryją w różnych miejscach, ostatnio w świeżo posadzonych poziomkach
Przesyłam serdeczności
Igo raczej nie przesadzaj z soleniem gleby w ogrodzie, bo to nie jest dobry sposób
to już lepiej zbierać ślimaki do słoika i w nim solić, a potem do śmieci komunalnych
bo smród nieziemski.
Pochodzisz po FO to dopiero kajecik się zapełni nazwami...u mnie to raczej popularne roślinki rosną
Dorotko dzisiaj odpoczywam, bo wczoraj chyba było dość, ale deszczyk mnie usprawiedliwia. Poza tym obudziłam się z bólem głowy i parę osób na wyspie skarżyło się na to samo
Zobaczymy jak będzie ze środkami na myszowate?
Rozmaryn kupiłam kiedyś na targach na Klimeckiego i był najlepszy. Rósł mi kilka lat, kwitł aż zachciało mi się wystawić go w lecie do ogrodu. Po wniesieniu do domu od razu zaczął chorować, chyba miał jakieś szkodniki i przepadł. Następne kupowane ciągle po jakimś czasie dostają biały nalot na przyrostach. Na szczęście na wiosnę wysadzam do gruntu i całe lato mam śliczny rozmaryn
Iwonko bo to jest wielosił odmianowy, jest ładny ale się nie wysiewa tak ochoczo jak ten popularny błękitny. Współczuję przymrozków, bo mieszkasz raczej w cieplejszej części kraju i masz rację szkoda owocowych, ale kwitków też bo nie wszystkie odbiją. Oby już więcej nie mroziło, niech popada deszczykiem majowym. Dziękuję i niech życzenia się spełnią
Aniu masz większy teren to na pewno kilka nowych krzewów przybędzie, a może i kłokoczka? Jest tyle pięknie kwitnący wiosną, a przebarwiających się jesienią krzewów
Martusiu masz ogromny ogród, a w nim pracy i z pewnością na samą myśl odchodzi ochota do pracy. Teraz jest jej najwięcej, a my mamy coraz mniej sił. Wiem jednak że jak się zmobilizujesz, a ktoś Ci pomoże to wszystko w mig uporządkujesz
Chodzę koło wielosiłu i mu się przyglądam jak nie będę umiała rozmnożyć to Tobie na pewno się uda
Mam jeszcze w oczach jak zgrabnie okrawałaś liliowce Doroty
Już niedługo wypijemy kawkę razem i trzymam kciuki żeby pogoda dopisała, bo w końcu tylko u mnie deszcz urozmaica spotkania
Pozdrawiam 
Zuziu miałam jakieś deja vu
Są różne wielosiły, a ja mam błękitny i ten i właściwie lubię obydwa. Są kwiatki które i u mnie nie chcę kwitnąć, czy róść ale akurat pierwiosnki mnie uwielbiają
Już niedługo na pewno zjedziesz na działeczkę i nacieszysz się roślinami, w końcu musi być już ciepło! Pozdrawiam 
Ewciu wypróbuję wrotycz do walki z tymi paskudami, już kiedyś lałam jakąś gnojówkę, ale nie pamiętam z czego. Na razie nastawiłam z pokrzywy i taką świeżą z mydłem potasowych spryskam róże, bo już widzę że listeczki się zwijają. Z chemia jestem na bakier
Boże chroń przed przymrozkami
Przedwczoraj poszłam w moje pole sprawdzić jak się ma kalina i złotokap, bo na ogół przychodzę już po kwitnieniu. Ale nie złotokap wygląda jeszcze wczesnowiosennie, a kalina ma kulki zielone

ale przy rokitniku wyrósł mi jakiś drugi krzew...?? pierwszy raz kwitnie

jeszcze kwitną pierwiosnki




co mi zjada bratki?


Sublokatorzy wyrąbali dziurę w elewacji i wprowadzili się bez naszej zgody...mało tego mają dzieci
Ruch przy tym jest niezły...

Trzymajcie się cieplutko!
Ogród mi podlało bardzo delikatnie ale chyba skutecznie


Wczoraj przyszła siatka zacieniająca i jedna część ogrodzenia już nią osłoniłam, teraz pozostaje uporządkowanie terenu dołem, czyli wyplewienie i przytwierdzenie żeby pokrzywy od sąsiadów nie miały łatwej drogi do mnie i wyściółkowanie zrębkami.
Siatka jest ciemno zielona i wygląda estetycznie jako tło dla roślin. Pogoda pozwala mi dzisiaj odpocząć, bo przy rozciąganiu siatki było sporo wycinania i fizycznej pracy.
Beatko tak to on i nazwa którą podałam jest na znaczniku. Ma ciemne liście i gałązki. Wczoraj było ładnie i do pracy była świetna pogoda ale dzisiaj nie, bo wilgotność spora i aż dech zapiera. Dlatego dzisiaj był dzień zakupowy.
Beatko nawet nie wiesz ile było zachodu z tym specjałem ...no i nadziei a teraz jak przyjechał i postawiłam tam stoi, bo wiem że to raczej na inne zwierzątka. Może przynajmniej odstraszy dzikie koty od miejsc nie nie chcę żeby chodziły.
Dziękuję i odwzajemniam życzenia dot. przymrozków


Tereniu jakby co to hasło i zawsze wspomogę


Przesyłam serdeczności

Igo raczej nie przesadzaj z soleniem gleby w ogrodzie, bo to nie jest dobry sposób


Pochodzisz po FO to dopiero kajecik się zapełni nazwami...u mnie to raczej popularne roślinki rosną

Dorotko dzisiaj odpoczywam, bo wczoraj chyba było dość, ale deszczyk mnie usprawiedliwia. Poza tym obudziłam się z bólem głowy i parę osób na wyspie skarżyło się na to samo

Zobaczymy jak będzie ze środkami na myszowate?
Rozmaryn kupiłam kiedyś na targach na Klimeckiego i był najlepszy. Rósł mi kilka lat, kwitł aż zachciało mi się wystawić go w lecie do ogrodu. Po wniesieniu do domu od razu zaczął chorować, chyba miał jakieś szkodniki i przepadł. Następne kupowane ciągle po jakimś czasie dostają biały nalot na przyrostach. Na szczęście na wiosnę wysadzam do gruntu i całe lato mam śliczny rozmaryn

Iwonko bo to jest wielosił odmianowy, jest ładny ale się nie wysiewa tak ochoczo jak ten popularny błękitny. Współczuję przymrozków, bo mieszkasz raczej w cieplejszej części kraju i masz rację szkoda owocowych, ale kwitków też bo nie wszystkie odbiją. Oby już więcej nie mroziło, niech popada deszczykiem majowym. Dziękuję i niech życzenia się spełnią

Aniu masz większy teren to na pewno kilka nowych krzewów przybędzie, a może i kłokoczka? Jest tyle pięknie kwitnący wiosną, a przebarwiających się jesienią krzewów

Martusiu masz ogromny ogród, a w nim pracy i z pewnością na samą myśl odchodzi ochota do pracy. Teraz jest jej najwięcej, a my mamy coraz mniej sił. Wiem jednak że jak się zmobilizujesz, a ktoś Ci pomoże to wszystko w mig uporządkujesz



Już niedługo wypijemy kawkę razem i trzymam kciuki żeby pogoda dopisała, bo w końcu tylko u mnie deszcz urozmaica spotkania


Zuziu miałam jakieś deja vu

Są różne wielosiły, a ja mam błękitny i ten i właściwie lubię obydwa. Są kwiatki które i u mnie nie chcę kwitnąć, czy róść ale akurat pierwiosnki mnie uwielbiają


Ewciu wypróbuję wrotycz do walki z tymi paskudami, już kiedyś lałam jakąś gnojówkę, ale nie pamiętam z czego. Na razie nastawiłam z pokrzywy i taką świeżą z mydłem potasowych spryskam róże, bo już widzę że listeczki się zwijają. Z chemia jestem na bakier

Boże chroń przed przymrozkami

Przedwczoraj poszłam w moje pole sprawdzić jak się ma kalina i złotokap, bo na ogół przychodzę już po kwitnieniu. Ale nie złotokap wygląda jeszcze wczesnowiosennie, a kalina ma kulki zielone

ale przy rokitniku wyrósł mi jakiś drugi krzew...?? pierwszy raz kwitnie

jeszcze kwitną pierwiosnki




co mi zjada bratki?


Sublokatorzy wyrąbali dziurę w elewacji i wprowadzili się bez naszej zgody...mało tego mają dzieci


Trzymajcie się cieplutko!
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu podlewa nam cały czas, jaka pompę kupiliście, zanurzeniową.
Nad tą siatką cieniującą intensywnie myślałam w zeszłym roku, moje kwiatuszki przechodziły na stronę sąsiadki. Jak powiedziałam, ze je ograniczę, to zaprotestowała, ona chce moje kwiaty u siebie, byłam miło zaskoczona.
Dobrze, że dzisiaj odpoczywamy, ja wczoraj natyrałam się jak osioł
noc miałam z głowy.
Tę kalinę bardzo lubię, wspomnienie z dzieciństwa.
Co zjada bratki, szkoda ich.
Nad tą siatką cieniującą intensywnie myślałam w zeszłym roku, moje kwiatuszki przechodziły na stronę sąsiadki. Jak powiedziałam, ze je ograniczę, to zaprotestowała, ona chce moje kwiaty u siebie, byłam miło zaskoczona.
Dobrze, że dzisiaj odpoczywamy, ja wczoraj natyrałam się jak osioł

Tę kalinę bardzo lubię, wspomnienie z dzieciństwa.
Co zjada bratki, szkoda ich.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3226
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, bardzo ładne pierwiosnki jeszcze kwitną i śliczny różanecznik już! Nie wiem co zjada bratki, zwłaszcza, że to jakiś smakosz kwiatków, bo listki wyglądają na nienaruszone! A to co wyrosło Ci w rokitniku, to wygląda jak czeremcha. Jeśli kwiatki ładnie pachną, a roztarty liść pachnie nieprzyjemnie, to ona! Sieją ją ptaki, bo bardzo lubią jej owoce! Rozłazi się, dając odrosty tak samo jak rokitnik.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, moja czeremcha jeszcze w pąkach, a Twoja już taka wykwiecona!
Bo to jest czeremcha.
Rośliny napojone deszczem dużo ładniej się prezentują niż podlewane. Zieleń ich zieleńsza, świeższa, żywsza.
A na tle świeżej zieloności każdy kwiatek ładniej pręży muskuły.
U mnie dzisiaj trochę pokropiło, a ja i tak zdążyłam przemoknąć, ale tylko na plecach, bo flancując sałatę w inspekcie, plecy wystawiłam pod chmurkę.
Tak spadało, że pod różanymi krzewami sucho.
Moje pierwiosnki też jeszcze kwitną,
a białe kwiaty rododendrona zaróżowiły się i pewnie za chwilę opadną.
Kwiatki bratków są jadalne, czyli smaczne i zapewne ptaszki odkryły jadłodajnię.
U mnie gołębie używają sobie w ten sposób, a dzisiaj odkryły smak listków goryczki i zanim się zorientowałam, kilka liści oskubały co najmniej do połowy.
Bronisz sublokatorom posiadanie dzieci?
Dostaną 500+, to może się z Tobą podzielą, w końcu wynajem lokum kosztuje.
Kopsnij w chmury, niech do mnie dowiozą wreszcie jakiś normalny deszcz.
Tobie upragnionego
życzę i ciepełka. 


Rośliny napojone deszczem dużo ładniej się prezentują niż podlewane. Zieleń ich zieleńsza, świeższa, żywsza.

A na tle świeżej zieloności każdy kwiatek ładniej pręży muskuły.

U mnie dzisiaj trochę pokropiło, a ja i tak zdążyłam przemoknąć, ale tylko na plecach, bo flancując sałatę w inspekcie, plecy wystawiłam pod chmurkę.


Moje pierwiosnki też jeszcze kwitną,


Kwiatki bratków są jadalne, czyli smaczne i zapewne ptaszki odkryły jadłodajnię.


Bronisz sublokatorom posiadanie dzieci?



Kopsnij w chmury, niech do mnie dowiozą wreszcie jakiś normalny deszcz.



Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marzena06
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3064
- Od: 4 cze 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu uśmiałam się z tych sublokatorów bo i u mnie tacy się wprowadzili, a gdzie się rozlokowali to Wam jutro pokażę . 

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17339
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
A to ptaszorki.U mnie pod dachówka tez jakiś ptaszek uwił gniazdko.
Wciąż piękne różne kwitnienia i roślinki nam pokazujesz.
Masz racje, kiedyś na pewno jakieś krzewy kwitnące na nowym terenie przybędą.
Wciąż piękne różne kwitnienia i roślinki nam pokazujesz.


Masz racje, kiedyś na pewno jakieś krzewy kwitnące na nowym terenie przybędą.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42345
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Dorotko tak to pompa zanurzeniowa z dość dużą mocą, żeby wypompowywało na górę i można było wężem podlewać. W Casto poradził sprzedawca.
Siatkę już częściowo mam a kawałek nawet wiklinę, tylko ta niestety sporo kosztuje. Efekt jest, bo w niektórych miejscach musiałam rwać pokrzywy wysokie jak ja z głową u mnie a nogami daleko u sąsiada. Więc tu nie o kwiatki chodzi
Ja też wczoraj popracowałam i to w niedobrej pozycji z głową w dół i potem są konsekwencje i deszcz dzisiaj mi nie przeszkadza
Do zobaczenia Dorotko
Martusiu te pierwiosnki zakwitły trochę później, bo niektóre już poszły w liście. Dzięki za rozpoznanie, pójdę w pole jak przestanie padać i będę wąchać tą czeremchę...właściwie chciałam ją mieć tylko tak głupio że wrosła w ten rokitnik. Jak się rozłazi rokitnik to wiem coś jak sumak, M go kosi a on idzie coraz dalej
Liść pewnie ma zapach jak owoce, bo też nie pachną ładnie
Bratki (kwiatki) są jadalne i ktoś w nich zasmakował
Lucynko mój śliczny rododendron to prezent od Marty Koziorożec i na początku był różowy jak landrynka, a teraz jest subtelnie różowy
Zasłoniłaś cały deszcz plecami i dlatego miałaś je mokre, a roślinom dalej jest sucho
Czyli to czeremcha...super! chociaż mogła wyróść kawałek dalej
Masz rację jak popada deszcz to rośliny dostają sygnał rośnięcia i wyglądają tak ładnie, zieleń ma zupełnie inny odcień! Nie zastałam żadnego ptaszka przy bratkach, bo one rosną w skrzyni, ale może nie tylko one są smakoszami, może to jakieś robaczki
Nie bronię sublokatorom posiadania potomstwa wszyscy je obserwujemy, nawet M paląc
na balkonie cały podniecony obserwuje, bo pisklaki są już duże i skrzeczą głodne jak szalone
Na podzielenie się 500+ jakoś nie liczę, bo nie wiadomo czy one nie myślą że to my mieszkamy u nich
Posyłam chmury i życzenia zdrówka
Marzenko na ogół w takich szparach lokowały się szerszenie i musieliśmy zatykać dziury, a ptaszki nam nie przeszkadzają. Jak otynkowaliśmy dom to od razu wróble znalazły szparki żeby wejść pod dach, ale trudno!
Aniu mieszkanie na wsi to mieszkanie blisko przyrody, a ptaki to jej nieodłączna część
Mam tak posadzone rośliny, żeby stale coś kwitło. Kiedyś było inaczej, ale FO podpowiada takie rozwiązania
Dobrej nocy!
Siatkę już częściowo mam a kawałek nawet wiklinę, tylko ta niestety sporo kosztuje. Efekt jest, bo w niektórych miejscach musiałam rwać pokrzywy wysokie jak ja z głową u mnie a nogami daleko u sąsiada. Więc tu nie o kwiatki chodzi



Martusiu te pierwiosnki zakwitły trochę później, bo niektóre już poszły w liście. Dzięki za rozpoznanie, pójdę w pole jak przestanie padać i będę wąchać tą czeremchę...właściwie chciałam ją mieć tylko tak głupio że wrosła w ten rokitnik. Jak się rozłazi rokitnik to wiem coś jak sumak, M go kosi a on idzie coraz dalej

Liść pewnie ma zapach jak owoce, bo też nie pachną ładnie

Bratki (kwiatki) są jadalne i ktoś w nich zasmakował

Lucynko mój śliczny rododendron to prezent od Marty Koziorożec i na początku był różowy jak landrynka, a teraz jest subtelnie różowy



Masz rację jak popada deszcz to rośliny dostają sygnał rośnięcia i wyglądają tak ładnie, zieleń ma zupełnie inny odcień! Nie zastałam żadnego ptaszka przy bratkach, bo one rosną w skrzyni, ale może nie tylko one są smakoszami, może to jakieś robaczki

Nie bronię sublokatorom posiadania potomstwa wszyscy je obserwujemy, nawet M paląc



Posyłam chmury i życzenia zdrówka

Marzenko na ogół w takich szparach lokowały się szerszenie i musieliśmy zatykać dziury, a ptaszki nam nie przeszkadzają. Jak otynkowaliśmy dom to od razu wróble znalazły szparki żeby wejść pod dach, ale trudno!
Aniu mieszkanie na wsi to mieszkanie blisko przyrody, a ptaki to jej nieodłączna część

Mam tak posadzone rośliny, żeby stale coś kwitło. Kiedyś było inaczej, ale FO podpowiada takie rozwiązania

Dobrej nocy!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8907
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu
Ciekawie kombinujesz z siatką maskującą.
Ciekawa jestem efektu.
Sąsiadów naszych oddzielają ulice, tylko spadochroniki mleczy i innych chwaściorów mogą desant zrobić
Bratki zjadają małe , brązowe ślimaki bezskorupowe - na bank
Najlepiej z latarką w nocy się zaczaić.
Postanowiłam wydobyć niebieskie granulki.
Krzew ,który się wysiał w rokitniku, -tak
będzie sporym drzewem.
Ale szkoda się go pozbywać bo np. po namoczeniu pociętych gałązek w wodzie powstaje środek przeciwkleszczowy do opryskania okolic domu ,czy ścieżek.
Marysiu utulam Cię co by głowisia przestała boleć
Ciekawie kombinujesz z siatką maskującą.
Ciekawa jestem efektu.

Sąsiadów naszych oddzielają ulice, tylko spadochroniki mleczy i innych chwaściorów mogą desant zrobić

Bratki zjadają małe , brązowe ślimaki bezskorupowe - na bank

Najlepiej z latarką w nocy się zaczaić.
Postanowiłam wydobyć niebieskie granulki.

Krzew ,który się wysiał w rokitniku, -tak

Ale szkoda się go pozbywać bo np. po namoczeniu pociętych gałązek w wodzie powstaje środek przeciwkleszczowy do opryskania okolic domu ,czy ścieżek.
Marysiu utulam Cię co by głowisia przestała boleć

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17339
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, to mamy podobnie.
Większość i ja już mieszkam na wsi, na Dębowym
A wokół lasy, laki, woda,, to natura, przyroda, zwierzęta jak na wyciągniecie reki.
I ja juz mam posadzone tak na rabatach, aby zawsze gdzieś coś stale kwitło.Tak tez bardzo lubie.
I tez polowa roślin to mi przybyła odkąd jestem na FO.albo i więcej
Większość i ja już mieszkam na wsi, na Dębowym

A wokół lasy, laki, woda,, to natura, przyroda, zwierzęta jak na wyciągniecie reki.


I ja juz mam posadzone tak na rabatach, aby zawsze gdzieś coś stale kwitło.Tak tez bardzo lubie.

I tez polowa roślin to mi przybyła odkąd jestem na FO.albo i więcej
