Witam
Mam na działce takie bzyczące stworzenia tylko nie jestem pewien czy to osy. Jako strażak ochotnik kilkukrotnie miałem styczność z osami i wydaje mi się że ten gatunek który występuje u mnie różni się nie tylko wyglądem ( u mnie są większe ), ale i zachowaniem . Te u mnie są zupełnie nieagresywne. Może dlatego że nie podchodzę do nich ubrany w "teletubisia" . W ubiegłym roku , pod koniec, jakieś zwierzę wykopało zawartość gniazda , może komuś uda się zidentyfikować gatunek ?
Czy Raid można wykorzystać w pomieszczeniach "pseudo"mieszkalnych? Tzn. domek na działce, w którym pomieszkuję weekendami. I jeśli tak, to po jakim czasie można tam spać od rozpylenia? Buja mi się tam kilka szerszeni, planuję wyjazd na weekend, ale zastanawiam się, czy będę mógł zostać na noc.
Kolejny rok mam sporo ładnych owoców i roje os.
Nie jedzą tych na ziemi tylko co ładniejsza sztuka to wbijają się przy ogonku i owoc zaraz spada.
Na ziemi roje, zgnilizna itp.
Jak się zabezpieczyć, odstraszyć owady??
Kiedyś, dawno temu, miałem ten problem z osami niszczącymi dojrzałe owoce renklody Uleny.
Za radą kolegi kupiłem pokarm dla kanarków i kolega pokazał mi jak wyglądają nasiona konopi indyjskich. Wysiałem kilka nasion pod Uleną i osy zniknęły. W następnym roku kupiłem solidną porcję pokarmu dla kanarków i wysiałem tych nasion znacznie więcej. Ku mojemu zaskoczeniu na drzewie nie było ani jednego owocu. Widać zostały otumanione także owady zapylające. Następnego razu już nie było bo w pokarmie dla kanarków nie było nasion konopi indyjskich. Gdy się o nie dopytywałem sprzedawca jakoś tak dziwnie na mnie patrzył, że wyjaśniłem mu o co mi chodzi. Doradził kupno butelki piwa, wypicie na działce połowy i powieszenie w połowie napełnionej butelki na Ulenie jak zaczną dojrzewać owoce. I tak robię co roku, a zniszczonych przez osy renklod prawie już nie ma.
Z samego rana wyszłam pooddychać powietrzem i co widzę? W miejscu gdzie było gniazdo os wetknęłam kawałek rurki pcv, żeby dzieci omijały, a tam, wielki dołek, resztki gniazda, zryte na pół metra wgłąb. Coś je zeżarło. Wcześniej czytałam, że lis. Ktoś miał takie doświadczenie? Bo mam jeszcze jedno, pod tujami...
No Aniu mogą tam być osy, ale one teraz już chyba śpią bo nawet u mnie ich nie widzę. Warto też dodać, że jeżeli gniazdo nam nie zagraża i nie przeszkadza, lepiej będzie zostawić je w spokoju do później jesieni. Wtedy rój obumrze, a gniazdo z czasem opustoszeje i będziemy mogli je bezpiecznie usunąć.
Zgadzam się ze stwierdzeniem, iż jad os jest zdecydowanie bardziej groźny od jadu pszczół. Może być szczególnie niebezpieczny dla osób, które mają stwierdzoną alergię na jad owadów. Trudno dokładnie oszacować, ile zgonów nastąpiło po użądleniu przez osy, jednak takich przypadków z pewnością nie jest mało.
rabatki34 pisze:A podpowie mi ktoś jak w ogóle sprawdzić czy jest się uczulonym na ukąszenie osy lub pszczoły? jest jakieś specjalne badanie?
Jest. Alergolog łatwo to stwierdzi. Problem w tym, że lekarze niechętnie wysyłają na takie testy. Moja żona po użądleniu osy, skończyła w przychodni, potrzebny był zastrzyk z adrenaliny i nawet po tym nie dostała skierowania na badania (lekarz uznał, że to jednostkowa sytuacja i nie musi świadczyć o uczuleniu:-) ) Załatwiliśmy sobie adrenalinę od pszczelarza(im lekarze wypisują bez problemu). W razie czego będzie czym się ratować.
Jest wiele środków przy usuwaniu os, działających bezinwazyjnie. Zerknij sobie na stronę Zmoderowano. ( Stopkę również.) Proszę zapoznać się z obowiązującym tu Regulaminem. bab... ,to strona firmy, która profesjonalnie zajmuje się usuwaniem os, jest tam wiele ciekawostek i filmy podglądowe, może cos tam znajdziesz dla siebie