Sadzenie, przesadzanie drzew owocowych
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 6 gru 2011, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Sadzenie drzew owocowych
Jagody kamczackie wytrzymują przymrozki do minus 7 albo 8 stopni.
Re: Sadzenie drzew owocowych
U mnie druga noc z -4. Brzoskwinie w pełnym kwitnieniu, śliwy w 80 %, gruszki i jabłonie i borówki amerykańskie pozamykane, czereśnie wczesne w kwitnieniu, VAN w połowie a reszta (techlovan, schneidera, regina, kordia, sumit) pozamykane. Może coś będzie.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1530
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Sadzenie drzew owocowych
Było chyba -3, dookoła u sąsiadów poleciały magnolie, na drzewach owocowych jakby strat nie widać, zobaczymy czy tylko teraz tak to wygląda czy strata w kwiatach jednak będzie albo będzie niewielka, na razie chyba nie jest źle.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 100p
- Posty: 109
- Od: 20 kwie 2018, o 22:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie, okolice Bydgoszczy
Re: Sadzenie drzew owocowych
Witam. Około 10 dni temu, posadziłem 3 drzewka, tj. brzoskwinie, jabłoń i czereśnie. Z tych trzech tylko czereśnia wypuściła piękne liście, a reszta wygląda jakby nie zachodziły tam żadne procesy życiowe. Wszystko sadzone w tym samym czasie, sypnięta lepsza ziemia. Regularnie podlewane. Wszystkie z gołym systemem korzeniowym, zakupione od pewnego sprzedawcy. Czy to normalne? Faktem jest, że ostatnio było chłodno i tak od 3 dni zrobiło się cieplej. Jak długo jest sens czekać za puszczeniem liści?
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1530
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Sadzenie drzew owocowych
Ze 3-4 tygodnie przynajmniej ale, że przemarzły wykluczyć nie można, daj im jednak czas...
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
Re: Sadzenie drzew owocowych
A czy ja mogę mieć pytanko z nieco innej mańki? Posadziłam dwa lata temu drzewka owocowe. Niestety pień główny obumarł ale za to odrosty są żywe. Czy takie drzewko nie nadaje się już do niczego? Czy można je jeszcze jakoś uratować, czy muszę je usunąć? Wiem, że moje pytanie może wydawać się głupi lub banalne ale ja jestem początkującym ogrodnikiem i wielu rzeczy muszę się jeszcze nauczyć. 

- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Sadzenie drzew owocowych
Kubryn84 czas i podlewanie
.
Pytanie ani głupie ani banalne ale często powtarzane
najprościej to zrób fotkę gdzie wyrastają i wstaw na forum.

Pytanie ani głupie ani banalne ale często powtarzane

-
- 100p
- Posty: 109
- Od: 20 kwie 2018, o 22:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie, okolice Bydgoszczy
Re: Sadzenie drzew owocowych
Dzięki za odpowiedź, leje wody dużo, nie ma opcji na brak wody
Poczekam w takim razie jeszcze z dwa tygodnie....



- rebeko
- 200p
- Posty: 487
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Sadzenie drzew owocowych
Kupiłam morelę Zaleszczycką i śliwę oraz duo ( śliwa z morelą) w szkółce z Dębicy. Są z gołym korzeniem zabezpieczone jedynie workiem foliowym. Nie mogę ich dzisiaj posadzić. Jak długo mogą moczyć się w wodzie ? Morelka ma listki, trochę przywiędłe, śliwka to chyba okulant jednoroczny, a duo bez listków i pąki chyba śpiące ( oby nie suche). Czy o tej porze to możliwe, żeby nie dawały oznak życia ?
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1530
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Sadzenie drzew owocowych
Kupowanie teraz drzew z gołym korzeniem to nie najlepszy pomysł, soki już dawno ruszyły, przy wykopywaniu poukrywały się te mikro korzonki, które pobierają wodę z gleby i roślina usycha. Nie masz zatem czasu, sadź jak najszybciej i dosłownie w błoto, jak są jakieś gałęzie to wytnij wszystko, żeby został tylko patyk taki z 80-90cm
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- rebeko
- 200p
- Posty: 487
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Sadzenie drzew owocowych
Do głowy mi nie przyszło, że będą z gołym korzeniem. Siedziały cały dzień w wodzie, a teraz przysypałam je ziemią i mają błotko do jutra. Tego sprzedawcę będę omijała szerokim łukiem i właściwie nie polecam. Mam wrażenie, że kupiłam zasuszone zdechlaki.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1530
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Sadzenie drzew owocowych
I nie wiadomo kiedy były wykopane, jak wykopane i jak zabezpieczone - a to dosyć istotne jeśli robimy to o tej porze roku.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
Re: Sadzenie drzew owocowych
Ja mam wręcz odwrotne doświadczenia, kupiłem drzewko w czerwcu, żywe, z młodymi liśćmi, bez problemu się ukorzeniło, przetrwało zimę, rośnie i kwitnie jak głupie. Dwa kolejne z tego rodzaju (brzoskwinia/morela) z jesieni, kupione i zakopane podręcznikowo, do dziś nie ruszyły. Jedno wypuściło pąk 5cm od miejsca szczepienia więc kilka lat wzrostu w plecy, drugie ciut zielonej kory jeszcze ma, ale ani jeden pąk nie żyje, nie widzę też nowych. Znacznie gorsze jest sadzenie na jesień gdy drzewka nie dość, że zostały mocno osłabione wykopaniem (znacznie uszkodzenia korzeni), to jeszcze swoje dołożył lód i mróz.massur pisze:Kupowanie teraz drzew z gołym korzeniem to nie najlepszy pomysł, soki już dawno ruszyły, przy wykopywaniu poukrywały się te mikro korzonki, które pobierają wodę z gleby i roślina usycha.
- rebeko
- 200p
- Posty: 487
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Sadzenie drzew owocowych
massur Zabezpieczone były kiepsko - worek foliowy z resztką trocin po odcięciu tego, co nie mieściło się chyba do wąskiego kartonu. Zresztą, sama sobie jestem winna, trzeba było o wszystko pytać sprzedawcę. To nasz pierwszy zakup drzewek przez internet i chyba ostatni.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Sadzenie drzew owocowych
Miałam podobną sytuację, ale z inną szkółką.
Moje niedawno wsadzane (pod koniec kwietnia) też nie wyglądały najlepiej. I też pierwsze na co zwróciłam uwagę, to fakt, że... no w gruncie juz niektóre z tych roślin przekwitają, a tu u niektórych nawet wyraźnych pąków liściowych nie widać.
To bodajże 11 drzewek. Jak przyszły po południu jednego dnia, to musiały jeszcze dodatkowo troszkę przeleżeć przed sadzeniem, chyba niespełna dobę, nie pamiętam już. Tylko zwilżyłam im zawiniątka z korzeniami.
Część już widać, że się przyjęła, podjęły wzrost. U niektórych (np. orzech włoski) póki co nie widzę, ale minęło niewiele czasu, więc nie skreślam, tylko podlewam, podlewam i jeszcze raz podlewam.
Ale babcia swoją jabłonkę, którą razem z tymi brałam na jej życzenie, to konkretnie przemęczyła, bo wsadziła ją po jakichś 4 dniach. W tym czasie nie była ani w wodzie, ani drzewko nie zostało zabezpieczone przed wysychaniem, no mówiłam jej, że zabije je jak nic. Co śmieszne, jej drzewko ruszyło szybciej od mojego tej samej odmiany.
Nie przewidzisz.
Moje niedawno wsadzane (pod koniec kwietnia) też nie wyglądały najlepiej. I też pierwsze na co zwróciłam uwagę, to fakt, że... no w gruncie juz niektóre z tych roślin przekwitają, a tu u niektórych nawet wyraźnych pąków liściowych nie widać.
To bodajże 11 drzewek. Jak przyszły po południu jednego dnia, to musiały jeszcze dodatkowo troszkę przeleżeć przed sadzeniem, chyba niespełna dobę, nie pamiętam już. Tylko zwilżyłam im zawiniątka z korzeniami.
Część już widać, że się przyjęła, podjęły wzrost. U niektórych (np. orzech włoski) póki co nie widzę, ale minęło niewiele czasu, więc nie skreślam, tylko podlewam, podlewam i jeszcze raz podlewam.
Ale babcia swoją jabłonkę, którą razem z tymi brałam na jej życzenie, to konkretnie przemęczyła, bo wsadziła ją po jakichś 4 dniach. W tym czasie nie była ani w wodzie, ani drzewko nie zostało zabezpieczone przed wysychaniem, no mówiłam jej, że zabije je jak nic. Co śmieszne, jej drzewko ruszyło szybciej od mojego tej samej odmiany.
