Dziewczyny jesteście kochane

dziękuję za wsparcie, za telefony. Trochę nasze życie w ostatnim czasie się poprzewracało, pozmieniało. Teraz musimy się nauczyć żyć w nowej sytuacji, długa droga przed nami, a szczególnie przed moim mężem. Na razie jest w szpitalu, jak długo będzie nie wiadomo. Ileż lekarzy, szpitali zaliczyliśmy, mogłabym napisać książkę.
Forum musiało iść w odstawkę.
Ogród żył i żyje swoim życiem, trochę się w nim próbowałam odstresować, trochę pracowałam, jednak chwasty bardzo mi przeszkadzają, zarastają rabatki szybciej nie nadążam.
Awaria domowa została usunięta, jeszcze czeka mnie mały remoncik, bo na razie są dziury w ścianach, czekam na fachowca w celu uporządkowania.
Mam tyle zaległości w Waszych wątkach, na razie wybaczcie nie mam za dużo czasu na ich nadrobienie. Przepraszam nie odpowiem każdej osobno, mam nadzieję że nikt się nie obrazi.
Kwiaty, które zakwitły przynoszą mi duże ukojenie i radość. Pomidory, wszystkie siewy mam już w foliaku, wszystko na noc okrywam włókniną, od wczoraj zapalam znicze. Nie miałam za dużo czasu na odpowiednie zaopiekowanie się sadzonkami, dlatego są marne.
