Karolino 
. U Ciebie to dopiero

wiosenna burza kwiatowa.
Dorciu, a nie mówiłam.

.
Marysiu,

z szachownicami cuduję , żeby kwitły, a one i tak nie zawsze odwdzięczają się kwieciem.
Wykopuję je co roku po zaschnięciu, przetrzymuję w suchym piasku w domu /najlepiej zawiązują pąki kwiatowe w temperaturze pow. 25 stopni/. Sadzę w połowie sierpnia w donicach bez dna.
Są bardzo żarłoczne i wapniolubne. Dostają ziemię kompostową wymieszaną z dolomitem.
Przed sadzeniem cebule moczę ok. 15 min w środku przeciwgrzybowym Kaptan. Po moczeniu muszą wyschnąć i można sadzić na głębokość ok. 20 cm. Muszą mieć sucho, więc dostają daszek z przeźroczystego pojemnika polodówkowego, pod którym siedzą aż do wiosny. Kamyczek podłożony pod brzeg pojemnika zapewnia im wietrzenie. Muszą rosnąć w słońcu, nie lubią konkurencji , nie należy ich więc sadzić w pobliżu drzew, krzewów i głęboko korzeniących się bylin. I to by było przechwałek na tyle.
Aniu, 
no trochę kwiatków już jest. Sasanka jest z tych najwcześniejszych. Rośnie od południa na skalniaku , który był całą zimę zabezpieczony dachem foliowym, więc jej się nie dziwię, że tak się pospieszyła. Inne grządkowe jeszcze podsypiają.
Trzymam kciuki za cuchnącego.
Trochę wczorajszych fotek.
Oprócz kwiatów, kolorów działce dodają rojniki.
Pierwszy, sempervivum calcareum Limelight, drugi też chyba jakiś calcareum , reszta,/ dwa /

NN.

[/URL]
Przetrwała zimę lnica alpejska.
Morina wielkokwiatowa.
Głodek mrzygłód .
Iryski żyłkowane w tym roku w większości szczypior, a niektóre w ogóle znikły.
Na razie zakwitły 2 odmiany.
Blue Note i J.S. Diyt .
Reszta sam szczypiorek.
