Ogródek wreszcie uporządkowany, róże przycięte i to ważne. Część patyczków oczywiście wkopana, jedne te z wcześniej ściętych mają już kallusy, a trzymałam je w worku z ziemią ogrodową, bo stała na podeście altanki i tylko ta była niezamarznięta. taka bardziej torfowa wsadziłam też ścięte patyczki hortensji i te też maja sie dobrze .Dzisiaj wszystko poszło do donic . Posadziłam wreszcie lilie ,a dostaliśmy wielkie cebulki . Oby tylko super zakwitły .Pogoda była wspaniała tylko moja kondycja wprost nieproporcjonalna do pogody .Na dodatek zaraziłam sie od M katarem ufffff, jednak szybko go pokonam . Wyleciały juz samczyki murarek i dzisiaj wyciągałam już z pojemniczka z wodą paru delikwentów niedoszłych topielców. Mieli szczęście bo byłam niedaleko
AGNISIU Amelka już taka papuśna sie urodziła zresztą jest jak jej tatuś

Moje róże czasem wbijają mi kolce w głowę jednak jak zakwitną wybaczam im te niedogodności i poranione ręce i nie tylko .Parnik rośnie w takim miejscu ,że mimo tego ,ze go upinam to haczy bo rośnie niedaleko wody .U nas na razie cieplutko jednak pogoda znów moze sie zmienić .

życzenia zdróweczka przydadzą się i to jak
KRYSIU wprawiam się w wiklinie i w decoupagu ,jednak wiklinowe wyroby nie są takie jakby wyszły spod Twoich rąk .Mam nadzieję ,ze dojdę do perfekcji, bo przecież wieczorami zamiast siedzieć przy kompie bedę się wprawiała, bo mam na widoku parę rzeczy .Oby ta pogoda znów nie spłatała figla jak to piszesz Ty czy Agnieszka, bo juz wszystkie kopce odkryłam
KRYSIU [Krychna] dzisiaj nie zdążyłam opryskać ale jeśli pogoda pozwoli to jutro to zrobię bo czas nagli .Dziękuję za pochwałę moich wypocin a raczej naszych wspólnych bo przecież trzeba czymś zająć dziecinę niech sie uczy .W przedszkolu będzie miała czym sie pochwalić
ANIU ta cebulica wysiewa sie fajnie mam ja w różnych miejscach .Szkoda tylko ,że nie jest w jednym miejscu tylko rozrzucona to tu to tam .Czasem nawet na ścieżce ja znajduję
Życzę wszystkim

niedzieli