Borówka amerykańska - 11 cz.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Zastosowałem też ,chyba dwa lata temu gips ,ale zaraz na liściach pokazał się deficyt magnezu . Pomógł mi wtedy prawdopodobnie któryś z kolegów ,którzy teraz ze mną korespondują na tym forum. Jeszcze raz pozdrawiam .
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Udalo mi sie w koncu wrzucic fotki. Na jednym zdjeciu byc moze widac winowajce - mala gasieniczka na paku. Nie widzialem jej wczesniej, dopiero jak zdjecia wybieralem to po powiekszeniu zauwazylem
. Widac tez wokol tych paczkow "z robaczkiem"
Ten zuczek fioletowy o ktorym wczesniej pisalem to jakis szkodnik olszyn (obok rosna).
I dodalem ten krzaczek (podobno herbert) z tymi dlugimi przyrostami (zdjecie z jesieni). To jedna z pierwszych borowek posadzonych tak jak mowil pan w ogrodniczym ( ok 40cm srednicy, torf + gleba rodzima).
Tomala, kiedys juz pisales o nawozeniu kurzakiem i gipsem. Jakbys mogl tak dokladniej napisac jakie dawki kurzaka stosujesz,
dajesz go z woda czy jak? skad wziac ten gips? jakie dawki na ile wody itp. Dajesz to razem czy oddzielnie? Jak czesto to podajesz?
Co sadzicie o nawozeniu borowek, tak jak to pokazywal czlowiek z lasu (na YT), sciolka z lasu zalana woda i ten brunatny plyn ktory sie wytworzy miesza sie z woda ok. 1L + 9L wody?
Moze to zastapic kurzaka ?
Pare razy podlalem taka mikstura i trudno mi jednoznacznie powiedziec jak dziala. Moze i przyrostow bylo wiecej w tym roku, ale moze to byc tez spowodowane podlewaniem deszczowka, bo wczesniej, zanim przeczytalem forum, podlewalem kranowka.




-- 22 mar 2019, o 21:47 --
Dokoncze niedokonczone zdanie z postu powyzej: widac jakby male pajenczynki.
Wybaczcie, nie uzywam polskich liter, poniewaz "alt" mam popsuty na klawiaturze.

Ten zuczek fioletowy o ktorym wczesniej pisalem to jakis szkodnik olszyn (obok rosna).
I dodalem ten krzaczek (podobno herbert) z tymi dlugimi przyrostami (zdjecie z jesieni). To jedna z pierwszych borowek posadzonych tak jak mowil pan w ogrodniczym ( ok 40cm srednicy, torf + gleba rodzima).
Tomala, kiedys juz pisales o nawozeniu kurzakiem i gipsem. Jakbys mogl tak dokladniej napisac jakie dawki kurzaka stosujesz,
dajesz go z woda czy jak? skad wziac ten gips? jakie dawki na ile wody itp. Dajesz to razem czy oddzielnie? Jak czesto to podajesz?
Co sadzicie o nawozeniu borowek, tak jak to pokazywal czlowiek z lasu (na YT), sciolka z lasu zalana woda i ten brunatny plyn ktory sie wytworzy miesza sie z woda ok. 1L + 9L wody?
Moze to zastapic kurzaka ?
Pare razy podlalem taka mikstura i trudno mi jednoznacznie powiedziec jak dziala. Moze i przyrostow bylo wiecej w tym roku, ale moze to byc tez spowodowane podlewaniem deszczowka, bo wczesniej, zanim przeczytalem forum, podlewalem kranowka.








-- 22 mar 2019, o 21:47 --
Dokoncze niedokonczone zdanie z postu powyzej: widac jakby male pajenczynki.
Wybaczcie, nie uzywam polskich liter, poniewaz "alt" mam popsuty na klawiaturze.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Tomek 22-poczytaj coś o : KUPRÓWKA RUDNICA ,to może być ten owad (gąsienica ) . Ona wyjada pąki różnych roślin sadowniczych wczesną wiosną . Sama identyfikacja po roku nie jest tak istotna. Miałeś problem przed oczami ,a nie dostrzegłeś go . Trzeba często obserwować rośliny i to dość wnikliwie . Rozwiązaniem był środek owadobójczy .Pomagają też koledzy na forum ,ale ,jak u lekarza im wcześniej się zgłosisz z problemem tym lepiej . Pozdrawiam .
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Tomek22 -poczytaj coś o brudnicach ,bo kolory na zdjęciach mogą nie odpowiadać rzeczywistości ,a kuprówka jest z rodziny brudnic . Z innej beczki : powiększ sobie oczko wyściółkowanej ziemi pod borówką ze zdjęcia . Trawa i chwasty są dla niej konkurencją .Jeśli masz ,daj trociny sosnowe one zakwaszają ziemię , kora prawie wcale .
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Siarczan magnezu i/lub siarczan zelaza to dobry pomysl na zasilenie borowek?
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Chciałbym przygotować stanowisko dla borówki + moroszka, ale moroszka chyba lubi cień a u mnie na działce wszędzie słońce
Mam ziemię klasy 6, na głębokość szpadla ciemna, poniżej sam piach lub piach z gliną. Chciałbym przygotować poletko dla kilku krzaczków. Mogę wykopać doły (70cm starczy?), na sam dół chcę dać gliny żeby trzymała wodę i wysypać torf, ale mam tylko niski o pH ok 8, czarny z wykopu stawy z dodatkami jakichś brązowych mchów. Mogę oczywiście to zakwasić siarczanem amonu, ale nie wiem czy tak się powinno robić. Będę tez miał trociny sosnowe, czy zmieszać je z tym torfem? Wyściółkować również trocinami?
Mam ziemię klasy 6, na głębokość szpadla ciemna, poniżej sam piach lub piach z gliną. Chciałbym przygotować poletko dla kilku krzaczków. Mogę wykopać doły (70cm starczy?), na sam dół chcę dać gliny żeby trzymała wodę i wysypać torf, ale mam tylko niski o pH ok 8, czarny z wykopu stawy z dodatkami jakichś brązowych mchów. Mogę oczywiście to zakwasić siarczanem amonu, ale nie wiem czy tak się powinno robić. Będę tez miał trociny sosnowe, czy zmieszać je z tym torfem? Wyściółkować również trocinami?
-
- 50p
- Posty: 82
- Od: 15 kwie 2014, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 10 gru 2014, o 12:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby, 6b
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Moroszka potrzebuje jeszcze bardziej kwaśnej gleby niż borówka. Torf o pH 8 nie nadaje siędedert pisze:Chciałbym przygotować stanowisko dla borówki + moroszka, ale moroszka chyba lubi cień a u mnie na działce wszędzie słońce
Mam ziemię klasy 6, .............wysypać torf, ale mam tylko niski o pH ok 8,

Dedert, masz taką samą piaszczystą ziemię jak ja. Zobacz na początku tego wątku jak ja sadziłam. Borówka, którą posadziłam w taki sam sposób jak na zdjęciach, ale rok wcześniej w 2017, już w zeszłym roku jesienią miała nowe ponad metrowe pędy.
Jak chce Ci się kopać do 70 cm to daj na dno jakąś wytrzymałą folię plastikową, oczywiście z paroma dziurami. Wsyp z powrotem swój pasek i daj na górę torf kwaśny z worka tak mniej więcej 80 L na borówkę. Na wierzch ściółka z trocin albo kory.
A siarczan amonu nie służy do zakwaszania gleby tylko do nawożenia borówek bo szybciej nim zasolisz borówkę niż zakwasisz taki alkaliczny torf.
Jak uda Ci się uprawa moroszki to podziel się relacją w wątku moroszkowym. Strasznie jestem ciekawa

Pozdrawiam
Beata
Beata
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Przypadkiem nie wykopuj dołów o głębokości 70cm. Borówka idzie z korzonkami na boki, a głębokość dołka 35-40cm jest wystarczająca.
Jak przygotowywałem ziemie pod borówki to na jesieni wykopałem dwa pasy 8m, o szerokości 70cm i głębokości jak dobrze pamiętam 35cm.
Później wiaderkiem 10l brałem: wiadro ziemi (jaką uzyskałem z wierzchnich warstw wykopanej ziemi), wiadro torfu kwaśnego (pH 3,5-4) i 1,5 wiadra kory (korę nabyłem w tartaku, akurat leżała tam sporo czasu w piachu i była większość przekompostowana) do każdej mieszanki dodawałem ok 30g mocznika (to na wypadek gdyby kora jednak nie była przekompostowana i pobierała azot) wszystko mieszałem w taczce i wrzucałem do dołów. Na końcu wierzchnią warstwę wymieszałem z nawozem do borówek zawierającym siarkę oraz po tygodniu zrobiłem oprysk z rosahomusa. Pewnie przesadziłem z tymi nawozami, ale prawie 6 miesięcy te pasy sobie były obmywane przez śnieg, deszcz. W połowie kwietnia mam zamiar posadzić borówki.
Jak przygotowywałem ziemie pod borówki to na jesieni wykopałem dwa pasy 8m, o szerokości 70cm i głębokości jak dobrze pamiętam 35cm.
Później wiaderkiem 10l brałem: wiadro ziemi (jaką uzyskałem z wierzchnich warstw wykopanej ziemi), wiadro torfu kwaśnego (pH 3,5-4) i 1,5 wiadra kory (korę nabyłem w tartaku, akurat leżała tam sporo czasu w piachu i była większość przekompostowana) do każdej mieszanki dodawałem ok 30g mocznika (to na wypadek gdyby kora jednak nie była przekompostowana i pobierała azot) wszystko mieszałem w taczce i wrzucałem do dołów. Na końcu wierzchnią warstwę wymieszałem z nawozem do borówek zawierającym siarkę oraz po tygodniu zrobiłem oprysk z rosahomusa. Pewnie przesadziłem z tymi nawozami, ale prawie 6 miesięcy te pasy sobie były obmywane przez śnieg, deszcz. W połowie kwietnia mam zamiar posadzić borówki.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
No dobrze a co masz pod tą 35 cm warstwą ziemi? Bo u mnie jest piach i na pewno taki podkład szybko wyschnie jeśli nie dam nic pod spód. Chciałbym jednak spróbować zakwasić ten torf niski bo mam go całą przyczepkę jeszcze a nie widzi mi się dokupować kolejny kwaśny. Nie wiem czy zrobić to suchym siarczanem czy roztworem.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Nic nie wyschnie. Przy sadzeniu krzaki będą posmarowane mikoryzą dla borówek i ziemia zgodnie z instrukcją będzie wymieszana z hydrożelem. Dodatkowo mam kilka zbiorników na wodę i borówka będzie podlewana.
Torf o pH 8 nie wiadomo do czego może do czereśni wymieszać, torf z ziemią, one lubią pH 7.
Torf o pH 8 nie wiadomo do czego może do czereśni wymieszać, torf z ziemią, one lubią pH 7.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
hydrożel to raczej na 2 lata a później z tego co wiem znika. Ale chyba kora czy trociny wymieszane nie powinny przypadkiem trzymać wodę? Ten torf dałem pod jabłonki, wiśnie i czereśnie, ale może zrobiłem błąd i nie mieszałem z ziemią tylko dałem sam, a od góry nasypałem ziemi wierzchniej i pod każde drzewko przysypię jeszcze zrębkami z drzew liściastych przydrożnych (jesion chyba) jakie po drodze do pracy spotkałem. A mam tych zrębków sporo.
Mam też ubiegłoroczną korę iglastą trzymaną w workach foliowych podziurkowanych. Ale z tego co czytałem taka przekompostowana kora chyba już nie jest kwaśna. Prawda to?
Ile tych zbiorników na wodę masz? Bo ja zbieram deszczówkę to 1000L Mauzera i ostatnio podlewałem drzewka i poszło ok 300L. Więc w trakcie suszy taki zbiorniczek to niewiele da. Może w powolnym kropelkowym by się sprawdził
Mam też ubiegłoroczną korę iglastą trzymaną w workach foliowych podziurkowanych. Ale z tego co czytałem taka przekompostowana kora chyba już nie jest kwaśna. Prawda to?
Ile tych zbiorników na wodę masz? Bo ja zbieram deszczówkę to 1000L Mauzera i ostatnio podlewałem drzewka i poszło ok 300L. Więc w trakcie suszy taki zbiorniczek to niewiele da. Może w powolnym kropelkowym by się sprawdził
- patryk10015
- 500p
- Posty: 537
- Od: 1 maja 2015, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Jeśli nie ma niedoborów na roślinach nie ma sensu zasilać a wątpię żeby o tej porze roku były. Bo nie dość że nie potrzebnie zasoli się podłoże to przez nadmiar magnezu i żelaza można wywołać niedobór innych składników.dsk121 pisze:Siarczan magnezu i/lub siarczan zelaza to dobry pomysl na zasilenie borowek?
-- 24 mar 2019, o 22:55 --
Dołki najlepiej naokoło 80 cm średnicy i z 30-50 cm głębokości. Ale im większe tym lepsze. Jeśli chodzi o glinę na dno nie jest to najlepszy pomysł. Torf o pH 8 nie nadaje się pod borówkę. Przy tak wysokim odczynie torfu siarczan raczej nie pomoże (nie zbije pH do poziomu wymaganego). Trociny powinno się wymieszać z torfem jednak powinny być przekompostowane to samo dotyczy ściółkowania również powinny być przekompostowane. Ściółkować można korą z drzew iglastych albo trocinami to już indywidualna sprawa jak kto woli.dedert pisze:Chciałbym przygotować stanowisko dla borówki + moroszka, ale moroszka chyba lubi cień a u mnie na działce wszędzie słońce
Mam ziemię klasy 6, na głębokość szpadla ciemna, poniżej sam piach lub piach z gliną. Chciałbym przygotować poletko dla kilku krzaczków. Mogę wykopać doły (70cm starczy?), na sam dół chcę dać gliny żeby trzymała wodę i wysypać torf, ale mam tylko niski o pH ok 8, czarny z wykopu stawy z dodatkami jakichś brązowych mchów. Mogę oczywiście to zakwasić siarczanem amonu, ale nie wiem czy tak się powinno robić. Będę tez miał trociny sosnowe, czy zmieszać je z tym torfem? Wyściółkować również trocinami?
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Na hydrożelu jest napisane, że 5 lat.
Zbiorników mam naokoło 2000l.
Zbiorników mam naokoło 2000l.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Gips stosuje się trzy tygodnie po tym jak borówki zakwitną. Ma to być gips naturalny. Ja kupowałem w markecie budowlanym gips szybkoschnący Dolina Nidy czy coś takiego. Rozpuszczałem gips w wodzie i podlewałem. Tylko właśnie nie pamiętam ile tego gipsu dawałem ale wiem że woda była dosyć biała. Może coś koło łyżeczki na 10l wody a może mniej. KaLo pisał o tym ile daje w poprzednich częściach wątku o borówce.tomek22 pisze:Udalo mi sie w koncu wrzucic fotki. Na jednym zdjeciu byc moze widac winowajce - mala gasieniczka na paku. Nie widzialem jej wczesniej, dopiero jak zdjecia wybieralem to po powiekszeniu zauwazylem. Widac tez wokol tych paczkow "z robaczkiem"
Ten zuczek fioletowy o ktorym wczesniej pisalem to jakis szkodnik olszyn (obok rosna).
I dodalem ten krzaczek (podobno herbert) z tymi dlugimi przyrostami (zdjecie z jesieni). To jedna z pierwszych borowek posadzonych tak jak mowil pan w ogrodniczym ( ok 40cm srednicy, torf + gleba rodzima).
Tomala, kiedys juz pisales o nawozeniu kurzakiem i gipsem. Jakbys mogl tak dokladniej napisac jakie dawki kurzaka stosujesz,
dajesz go z woda czy jak? skad wziac ten gips? jakie dawki na ile wody itp. Dajesz to razem czy oddzielnie? Jak czesto to podajesz?
Co sadzicie o nawozeniu borowek, tak jak to pokazywal czlowiek z lasu (na YT), sciolka z lasu zalana woda i ten brunatny plyn ktory sie wytworzy miesza sie z woda ok. 1L + 9L wody?
Moze to zastapic kurzaka ?
Pare razy podlalem taka mikstura i trudno mi jednoznacznie powiedziec jak dziala. Moze i przyrostow bylo wiecej w tym roku, ale moze to byc tez spowodowane podlewaniem deszczowka, bo wczesniej, zanim przeczytalem forum, podlewalem kranowka.
-- 22 mar 2019, o 21:47 --
Dokoncze niedokonczone zdanie z postu powyzej: widac jakby male pajenczynki.
Wybaczcie, nie uzywam polskich liter, poniewaz "alt" mam popsuty na klawiaturze.
Kurzaka też rozpuszczałem w wodzie i podlewałem. Na 200l wody dawałem około 300ml objętości kurzaka. Takie podlewanie robiłem kilka razy w sezonie. W tym roku zastosuję eksperymentalnie o wiele większe dawki. Jagody kamczackie co roku podlewam na starcie przefermentowana gnojówką od krów które nie są żywione kupnymi paszami tylko sianem, śrutą i płodami rolnymi. Taką przefermentowana 2 tyg gnojówkę rozcieńcza się w proporcji 1 do 10 z wodą i podlewa około 1litr takiej mieszanki pod krzew. Sprawdzę jak to zadziała na borówkę ale tak pod koniec albo w połowie kwietnia.
Co do pąków to właśnie zauważyłem że na Chandlerze kilka pęków jest uszkodzonych. To się stało w ciągu ostatniego tygodnia i tak się działo przez ostatnie dwa lata. W ogóle się tym nie przejmuję bo to jest kilka pąków i żadna to strata.