Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Oj, no widzisz.... I co zrobiłaś z patyczkami?
Jakie masz hortensje?
Jakie masz hortensje?
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Ula, grządki pierwsza klasa/chylę czoła
- tym bardziej podziwiam, bo wiem, że ogródka nie masz na miejscu - musisz do niego dojeżdżać.


- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Poszły razem z innymi ścinkami do worka z zielonymi odpadami, nie będę już grzebać. Tu, w malutkim ogródku mam Bobo, Little Lime Jane i Pinki Winki na pniu. Na ranczu mam Magical Candlelight i coś jeszcze, ne pamiętam.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Ninia, dziękuję
Dziś pojechaliśmy na chwilę znowu, dosiałam nagietki, marchew i szczypiorek, dosadziliśmy kolejną cebulkę i czosnek i w warzywniku już w zasadzie nie ma miejsca.
Ja to powinnam mieć pole, a nie warzywnik
Co prawda trochę późno na to, ale przycięłam borówki, winogrono (kolejny fragment) i pięciornika, a eM zabrał się za lifting gruszy.
Na sobotę w planach większe prace, między innymi całkowite wykarczowanie wielkiej i wielokrotnie przeze mnie przycinanej róży.
Mam serdecznie dość jej kolców i wszędzie wyrastających pędów.
Jak dobrze pójdzie - na jej miejscu powstanie nowa rabata kwiatowa (albo z daliami, albo z jakimiś jednorocznymi).

Dziś pojechaliśmy na chwilę znowu, dosiałam nagietki, marchew i szczypiorek, dosadziliśmy kolejną cebulkę i czosnek i w warzywniku już w zasadzie nie ma miejsca.
Ja to powinnam mieć pole, a nie warzywnik

Co prawda trochę późno na to, ale przycięłam borówki, winogrono (kolejny fragment) i pięciornika, a eM zabrał się za lifting gruszy.
Na sobotę w planach większe prace, między innymi całkowite wykarczowanie wielkiej i wielokrotnie przeze mnie przycinanej róży.
Mam serdecznie dość jej kolców i wszędzie wyrastających pędów.
Jak dobrze pójdzie - na jej miejscu powstanie nowa rabata kwiatowa (albo z daliami, albo z jakimiś jednorocznymi).
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
U mnie z kolei z roku na rok ubywa trawnika - co roku mówię sobie: już wystarczy - a już jesienią/zimą znów mam wizję i nadchodzi marzec i ... nóżki same garną się do kopania, ale to chyba już na prawdę koniec (dodałam "chyba"
).

- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
U mnie podobnie - co rok ubywa trawnika. W tym roku zaplanowane trzy kolejne rabaty (kosztem trawnika), powiększenie istniejącej (kosztem trawnika) a jedna nowa założona jesienią - tym razem kosztem warzywnika, a to nie koniec okrajania warzywnika kosztem kwiatów.
Między innymi dlatego musiało być o połowę mniej pomidorów - kwiatki mają w tym roku rządzić, i to takie bezobsługowe (w przeciwieństwie do pomidorów).
Między innymi dlatego musiało być o połowę mniej pomidorów - kwiatki mają w tym roku rządzić, i to takie bezobsługowe (w przeciwieństwie do pomidorów).
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
.
Wczoraj udało nam się pojechać na działkę na całe 2 godziny.
To wciąż bardzo mało, by podgonić konieczne prace.
Udało się jednak zrobić parę rzeczy, przede wszystkim trochę wysiać i wysadzić, a także przyciąć co nieco i z grubsza zaplanować kolejne rabaty.










W warzywniku miejsce praktycznie się skończyło, a tyle mam jeszcze do wysiania!

Wczoraj udało nam się pojechać na działkę na całe 2 godziny.
To wciąż bardzo mało, by podgonić konieczne prace.
Udało się jednak zrobić parę rzeczy, przede wszystkim trochę wysiać i wysadzić, a także przyciąć co nieco i z grubsza zaplanować kolejne rabaty.










W warzywniku miejsce praktycznie się skończyło, a tyle mam jeszcze do wysiania!

Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- max1232
- 500p
- Posty: 917
- Od: 30 sty 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Ula ! Szalejesz na grządkach
ja dzisiaj na szybko przed pracą też wpadłem u siebie na działkę i rozsade sałaty wysadziłem już ! Piękne hiacynty Ci wychodzą, czuć wiosnę 


- Senior
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2177
- Od: 1 sty 2017, o 01:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Nareszcie skończyły się poranne mrozy, teraz rośliny szybko ruszą z wegetacją. Ja odszedłem już od uprawy warzyw, żona nie chce. Być może posadzę pomidory.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Wygląda to imponująco.
Nie myślałaś, żeby zawirusowane kanny zostawić jednak w donicach i wyrzucić/ spalić dopiero po sezonie? Wirusy potrafią być bardzo ładne.
Nie myślałaś, żeby zawirusowane kanny zostawić jednak w donicach i wyrzucić/ spalić dopiero po sezonie? Wirusy potrafią być bardzo ładne.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Ulka u Was bardzo dużo się dzieje i zastanawiam się jak to wszystko ogarniacie.
Kolorowo pięknie na działce a na parapetach istny zawrót głowy i nie dziwię się, że braknie miejsca.
Gratuluję dobrego pomysłu z tymi zrębkami. Mnie też się marzy taka rozdrabniarka ale to w sferze marzeń.
Udanego sezonu i wszystkiego dobrego.

Kolorowo pięknie na działce a na parapetach istny zawrót głowy i nie dziwię się, że braknie miejsca.

Gratuluję dobrego pomysłu z tymi zrębkami. Mnie też się marzy taka rozdrabniarka ale to w sferze marzeń.

Udanego sezonu i wszystkiego dobrego.

- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Elizabetko, dziękuję
Anido, kanny zawsze zdążę wyrzucić, na razie dam im szansę, poobserwuję, może okażą się ładne i może zawiążą nasiona.
A może wypróbuję na niektórych jakieś specyfiki...
Dotychczas z zimowiska przyniosłam mniej niż połowę roślin, ale przypuszczam, że reszta też będzie miała oznaki owego tajemniczego wirusa.
Oczywiście zdrowe egzemplarze posadzę w pewnym oddaleniu, liczę, że nie zachorują.

Anido, kanny zawsze zdążę wyrzucić, na razie dam im szansę, poobserwuję, może okażą się ładne i może zawiążą nasiona.
A może wypróbuję na niektórych jakieś specyfiki...
Dotychczas z zimowiska przyniosłam mniej niż połowę roślin, ale przypuszczam, że reszta też będzie miała oznaki owego tajemniczego wirusa.
Oczywiście zdrowe egzemplarze posadzę w pewnym oddaleniu, liczę, że nie zachorują.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Uprawiałaś wcześniej korzeniowe w takiej ściółce ? Ciekawe jak to się sprawdzi .
Warzywnik wygląda bardzo estetycznie z korą i takimi grządkami wydzielonymi przez sznurki, bardzo oryginalny pomysł
Warzywnik wygląda bardzo estetycznie z korą i takimi grządkami wydzielonymi przez sznurki, bardzo oryginalny pomysł

- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1046
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Bardzo fajnie poukładałaś ten warzywnik, brawo. Widzę że u ciebie szafirki też już przygotowują się do kwitnienia. 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 956
- Od: 16 kwie 2012, o 16:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Witam.Czytam i czytam i nadziwic sie nie moge,jak Ci wszystko pieknie rośnie
.
Kochana,masz super rozplanowane.Ja to nigdy nie wiem co i gdzie wsieje,wsadze.Jak zaczynam ogródek robic warzywny to,kompletnie nie wiem jak poprowadzic grzadki,nie wiem co koło czego sadzic.
A teraz mi jeszcze dojdzie zagonek pomidorów.
Chciałam tak cos w wiejskim stylu,jak nasze prababcie,babcie miały.Troche kwiatków miedzy warzywami.
Na internecie znalazłam aksamitke czerwona,ciekawi mnie czy faktycznie bedzie to kolor czerwieni.Niestety w ogrodniczych w moim rejonie nie widziałam.
Kupiłam nasionka dziwaczka mix,ale takiego jak Ty masz różowo-pomaranczowego chyba w takim mixie nie bedzie ?
Z przyjemnościa będę śledzic Twój ogrod,który wygrał z depresją.

Kochana,masz super rozplanowane.Ja to nigdy nie wiem co i gdzie wsieje,wsadze.Jak zaczynam ogródek robic warzywny to,kompletnie nie wiem jak poprowadzic grzadki,nie wiem co koło czego sadzic.
A teraz mi jeszcze dojdzie zagonek pomidorów.
Chciałam tak cos w wiejskim stylu,jak nasze prababcie,babcie miały.Troche kwiatków miedzy warzywami.
Na internecie znalazłam aksamitke czerwona,ciekawi mnie czy faktycznie bedzie to kolor czerwieni.Niestety w ogrodniczych w moim rejonie nie widziałam.
Kupiłam nasionka dziwaczka mix,ale takiego jak Ty masz różowo-pomaranczowego chyba w takim mixie nie bedzie ?
Z przyjemnościa będę śledzic Twój ogrod,który wygrał z depresją.