MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 28 sty 2017, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
A może po prostu trzcina jest "międzykolankowo" sterylna i może stać przy jeziorze 2-3 lata i nadal nie jest sparciała a jak ją otworzymy to wnikają szybko wilgoć i grzyby a ich już pozbyć się nie można? Mam pewne doświadczenie z rdestowcem i zaobserwowałem ciekawą zależność. Rurki cięte jeszcze na mokro zsychają się trochę nieregularnie i mają ścianki cieńsze ale "treściwsze ". Natomiast stare z poprzedniego roku lub starsze mają strukturę nieco porowatą, są lżejsze i dużo bardziej kruche ale nawet po deszczach szybko wysychają i w środku są czyste. Kokony z takich rurek są wyraźnie w lepszej kondycji. Nawet z baldaszkowatych (szalej i pokrewne) które wyglądają jakby się trzymały na słowo honoru wyciągałem często po kilkanaście zdrowych kokonów ( ale te złamane na łące niszczeją błyskawicznie)
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Uuuu to faktycznie nieźle porażone. Gdyby tak było też bym pewnie wymieniał im zawsze na świeże rurki. Ciekawe, że ja na razie mam inną sytuację. Dlatego na razie tylko dokładam świeżych rurek, ale stare nie usuwam. Jak już pisałem wciąż uzyskuję zwiększenie populacji z roku na rok, pomimo (jak sądzę) obecności sporej ilości pasożytów. Najstarsze rurki posiadam z 2016 roku i dwa lata później czyli w 2018, nadal sporo z nich się wygryzło (chyba z większości). Wszystkie zostały jednak znów wyczyszczone i zamurowane ponownie. Zobaczymy jak będzie w tym roku.Suppa pisze:Witam po dłuższej przerwie![]()
Dawno tu nie zaglądałem i trochę napiszę o swoich ostatnich spostrzeżeniach.
W ubiegłym roku trochę z braku czasu, trochę z lenistwa poszedłem na łatwiznę i postanowiłem pozostawić moje murarki w rurkach trzcinowych bez wyłuskiwania kokonów na kolejny sezon i bez przygotowania nowych rurek. Murarki się wygryzły, potem ładnie wszystko zamurowały. Jednak towarzyszyła im znacznie większa niż zwykle ilość muszek C. Indagator, czasami aż roiło się wokół domku.
Z racji tego, że postanowiłem przejść na formatki od tego sezonu, w lutym wziąłem się za wyłuskiwanie kokonów. Niestety potwierdził się czarny scenariusz który opisywało już we wcześniejszych latach kilka osób na naszym forum. W każdej rurce było sporo pasożytów, martwych larw murarek, a zdrowych kokonów średnio 1 sztuka w rurce, w niektórych 2 a w wielu wcale
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2016
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
A zaglądałeś do tych wieloletnich rurek?
Może u mnie jest po prostu większa presja pasożytów. Chociaż to nie tylko kwestia pasożytów, bo wiele larw murarek obumarło w stadium przed wytworzeniem kokonu, co jest trochę zagadkowe.
Zobaczymy co przyniesie ten sezon. Liczę że oprócz wystawionych kokonów moją populację zasilą pszczoły żyjące na dziko, w ostatnich latach trochę ich wypuściłem "na wolność" ponieważ nie miałem aż tylu rurek by wszystkie pomieścić
Może u mnie jest po prostu większa presja pasożytów. Chociaż to nie tylko kwestia pasożytów, bo wiele larw murarek obumarło w stadium przed wytworzeniem kokonu, co jest trochę zagadkowe.
Zobaczymy co przyniesie ten sezon. Liczę że oprócz wystawionych kokonów moją populację zasilą pszczoły żyjące na dziko, w ostatnich latach trochę ich wypuściłem "na wolność" ponieważ nie miałem aż tylu rurek by wszystkie pomieścić

Pozdrawiam, Maciek.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Nie zaglądałem, ale też nie czuję, że powinienem, póki widzę, że wszystkie są oczyszczane i ponownie zasiedlane, a na wiosnę w większości coś się wygryza. Nie oczekuję też stale zwiększania populacji. Moim zdaniem w zeszłym roku już miałem tyle, że zajęły każde możliwie dzikie miejsca w otoczeniu (pomimo dokładania rurek), które śledzę bardziej wnikliwie. To mnie zadowala w pełni. W tym roku nie zamierzam powiększać im ulika w pierwotnym miejscu. Instaluję kilka ulików sporo dalej. Jeżeli sukces wygryzania będzie na podobnym poziomie, podejrzewam, że sporo ich się rozleci dalej po okolicy (jak zresztą zawsze jakaś część pewnie u mnie).Suppa pisze:A zaglądałeś do tych wieloletnich rurek?
Ja pewnie też. Powodzenia w Twoich zamierzeniach., w ostatnich latach trochę ich wypuściłem "na wolność" ponieważ nie miałem aż tylu rurek by wszystkie pomieścić
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Suppa, wspomniałeś że w tym sezonie przechodzisz na formatki. Jaki model wybrałeś?
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
[quote="vascode"]Moje domki czekają na mieszkańców, mam nadzieję że przygoda z murarkami będzie "owocna"
będzie będzie fajne proste domki wpasowały się w otoczenie , jedyne co zmieniłbym w przyszłości to wysunąłbym daszki z 20 cm tak żeby deszcz nie zalatywał do rurek .
będzie będzie fajne proste domki wpasowały się w otoczenie , jedyne co zmieniłbym w przyszłości to wysunąłbym daszki z 20 cm tak żeby deszcz nie zalatywał do rurek .
- Zembolina
- 100p
- Posty: 139
- Od: 25 kwie 2014, o 23:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północna Warszawa / okolice Nadarzyna
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Dzisiaj wykonałam taki oto domek dla trzmieli (inspiracja z internetu). Donicę wkopałam na 1/3 jej wysokości do góry dnem, otwór przykryty talerzykiem i kamieniem. Pod donicą jest niewielki dołek, na dnie położyłam trochę mchu, suchej trawy, część starego ptasiego gniazda z drzewa i nawet trochę zużytych trocin z mysiego gniazda, po które specjalnie udałam się do sklepu zoologicznego
Boki grajdołka ubiłam, wsadziłam pod donicę węża ogrodowego, który ma być "wejściem" dla skrzydlatych. I zobaczymy czy się lokum spodoba
W zeszłym roku na przełomie marca/kwietnia widziałam taką wielką trzmielową królową, była piękna i buczała jak samolot, niestety nie miałam dla niej chaty. Może teraz się uda zwabić panienkę





-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Nie znam pierwowzoru Twojej konstrukcji ale mam wątpliwość czy trzmiela zainteresuje taka długa rura wystająca z ziemi. W lecie ten dyndający na wietrze odcinek może się na dodatek rozgrzać od promieni słonecznych. Może należałoby to skrócić albo przynajmniej czymś z góry osłonić, choćby suchą darnią, tak żeby był widoczny tylko ciemny otwór. Ogólnie ciekawy pomysł. Życzę powodzenia.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
- Zembolina
- 100p
- Posty: 139
- Od: 25 kwie 2014, o 23:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północna Warszawa / okolice Nadarzyna
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Faktycznie rura może być trochę przydługa, następnym razem skrócę. Domek będzie w cieniu leszczyny którą widać obok. Dodatkowo posadzę w okół jakieś kwiaty żeby to osłonić.
-
- 200p
- Posty: 231
- Od: 4 lis 2015, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 100 km na wschód od Wawy
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Nabyłem trochę murarek trzymam na razie w lodówce. Mam pytanie techniczne. Nie mam żadnego doświadczenie pod kątem ich wypuszczenia. Jak długo one się z tego kokonu swojego wykluwają? Dzień, dwa, tydzień? Nie mieszkam w miejscu, gdzie będą latać więc nie wie i jak je wypuścić. Czy gdzie w jakiejś szopie bez padania promieni słonecznych czy gdzie w miejscu nasłonecznionym. Gdyby ktoś mógł napisać ile im zajmuje czasu wydobycie się z tego kokoniku w zależności od warunków.
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Cześć - w sumie odpowiedź masz w ostatnim swoim zdaniu - w zależności od warunków , wystawienie ich na samo słoneczko spowoduje raczej ich uziemienie już na stałe . Zamknięcie w szopie też może być problematyczne - bo jak się wydostaną na zewnątrz .Najlepiej umieść je na zewnątrz z lekko zacienionym miejscu , musisz je zabezpieczyć przed deszczem i gryzoniami . Najpierw wyklują się samce , po kilkunastu dniach zaczną również samiczki . Samo wyklucie z kokonu trwa około od kilkunastu do kilkudziesięciu minut i będą się wylęgać nierównomiernie .
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Masele Wyjaśnij tylko co Ty z nimi zamierzasz. Chcesz zasilić populację dziko występującą w okolicy? Mają budować gniazda w przypadkowych miejscach? Czy chcesz jakoś nad nimi zapanować?
Wygryzają się z kokonów w temperaturze około 15 stopni. Upływ czasu od pierwszego wygryzionego samca do ostatniej wygryzionej samicy jest bardzo różny i wszystko zależy od warunków pogodowych. Mi zdarzyło się, że trwało to prawie dwa miesiące.
Murarka ogrodowa jest silnie związana z miejscem w którym wylezie z kokonu. Większość samic szuka i znajduje miejsca na gniazdo tam gdzie się wygryzła. Jak nie znajdzie nic konkretnego, to założy gniazdo w każdej szparze, dziurze, dziurce itp. byle była blisko miejsca pierwszego spojrzenia na świat.
Wygryzają się z kokonów w temperaturze około 15 stopni. Upływ czasu od pierwszego wygryzionego samca do ostatniej wygryzionej samicy jest bardzo różny i wszystko zależy od warunków pogodowych. Mi zdarzyło się, że trwało to prawie dwa miesiące.
Murarka ogrodowa jest silnie związana z miejscem w którym wylezie z kokonu. Większość samic szuka i znajduje miejsca na gniazdo tam gdzie się wygryzła. Jak nie znajdzie nic konkretnego, to założy gniazdo w każdej szparze, dziurze, dziurce itp. byle była blisko miejsca pierwszego spojrzenia na świat.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Ja w tym roku nastawiłem się na rozwój w trzcinie, co prawda formatki z Bidaru zostaną, ale po porażce z zeszłego roku nie mam specjalnie nadziei, dlatego teraz trzcina. Kupiłem 1000 kokonów . Zbudowałem taki "domek" ;) i czekam na pogodę.


Pozdrawiam
alehar
alehar
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Witam , gość na oelixie ma na sprzedanie formatki z poliwęglanu , pokazane jest na fotce że robi się rurki z papieru i wsuwa w otwory zdało by to egzamin dla murarek?