U mnie bez zmian, nadal nie może ze mnie wyjść choróbsko ale do roboty trzeba chodzić.
Na dworze nic nie ruszone ani nawet zdjęć nie ma.
Jadzinko jak na razie tylko papryki przepikowałam do większych pojemników i nic poza tym.
W nocy okropnie wiało ale na szczęście obyło się bez szkód, jedynie co, to worki na obornik mimo, że przyciśnięte kamieniem rozwiało po całym ogrodzie.
Mam okropne tyły w tym roku ale nawet jakoś się tym zbytnio nie przejmuję...trudno.
Iwonko pelargonie z korzonkami poszły do ziemi i sama jestem ciekawa jak się będą zachowywać.
Hippeastrum w tym nieciekawym czasie ratuje honor wszystkich roślin i oby dobrze się sprawowało.

no te 5 to będzie czyste szaleństwo

Zatem udanych wysiewów życzę.
A nasiona pomidorów mam już przygotowane i 18 marca biorę się za wysiewy. Tym razem wprost na paletki z substratem torfowym...nie będę wykładać na waciki.
Podleję herbatką rumiankową.
Zobaczymy jak to mi się sprawdzi.
Lidziu witaj u mnie po raz pierwszy.
Kochana Te nasiona niestety nie ode mnie. Wysyłałam jakieś tam już nawet nie pamiętam.
Ja wysiewam nasiona pomidorów w tym roku 18 marca a potem jak już wyrosną im liście właściwe przesadzam do kubków 400g.
Po 15 maja pójdą do gruntu bo nie mam foliaka. Nie wiem czy takie wytłumaczenie wystarczy.
Nasiona pomidorów nie potrzebują światła do kiełkowania więc w Twoich warunkach poradzą sobie dobrze, jedynie później jak już pojawią się liście może być problem.
Trudno doradzić Tobie Lidziu bo nie wiem czy będziesz sadzić pod folią czy do gruntu. Jeżeli do gruntu to wysiewałabym nasiona 13 kwietnia. Pomidory lubią ciepełko jak kiełkują. Jak będą miały bardzo ciepło to szybko wykiełkują i do 15 maja jakoś je zdołasz przetrzymać.
Andrzejku 
to, że puściły korzonki nie znaczy, że coś z nich będzie. Posadziłam do ziemi do doniczek i zobaczymy czy się rozkrzaczą.
Dorko dziękuję.
Kochana to nie pory tylko cebula siedmiolatka. W zeszłym roku dostałam sadzonki porów od sąsiadki ale niestety nie dały rady bo nie zapewniłam im odpowiednich warunków

a potem susza je załatwiła.
A co do pelargonii to sama jestem ciekawa czy się uda i czy się rozkrzewi. Już siedzą w ziemi i zobaczymy. Jak się uda to wstawię ten sposób do wątku o pelargoniach.
Dziękuję za Wasze odwiedziny kochani moi.
Może w końcu wybiorę się na zwiady do Was.
Na razie nie mam na nic chęci, jestem nie do życia.
W podziękowaniu za Wasze dobre słowa:
papryki przepikowane
Miłego całego tygodnia życzę i

ślę.
