Witam wszystkich proszę o poradę w kwestii sadzenia sukulentów. Proszę mnie nie linczować, dopiero uczę się jak obchodzić się z tymi uroczymi roślinami:)
Wiem, że najlepsze dla kwiatka jest doniczka z dziurką i podstawka, jednak kupiłam kiedyś w biedronce kaktus i grubosza posadzone w szklanym pojemniku bez odpływu, jakby w samym żwirku. Bardzo spodobał mi się ten efekt, więc zaczęłam kombinować z przesadzaniem i zakupiłam różne rodzaje żwirku, stwierdziłam, że pomieszam go z drobnym keramzytem i podłożem dla kaktusów i posadzę w takiem mieszance Cotyledon ladismithiensis i Fenestraria rhopalophylla. Zależało mi na efekcie warstw podłoża, w środku szklanej osłonki nie ma warstw samego podłoża jak to wygląda z profilu, jest mieszanka w proporcjach 1:1:1 żwiru, keramzytu i podłoża.
Czy moje sukulenty zdołają przeżyć w takich warunkach? Dodam, że te biedronkowe bardzo ładnie rosły. z profilu widać skroploną wodę, martwie się, żeby korzenie nie zgniły lub się nie zaparzyły, jednak z taką ilością żwirku i keramzytu jaka jest w środku osłonki, podłoże wydawało mi się wystarczająco oddychające...
Moje kwiatki stoją na południowym oknie, przesadziłam je w niedzielę, dzisiaj mamy wtorek więc jeszcze ich nie podlewałam. W razie czego doniczki z podstawką czekają w pogotowiu, natomiast ten efekt w szkle bardzo mi się podoba..
Z góry dziękuję za wszystkie sugestie
Tutaj zdjęcie Grubosza, który rósł sobie pięknie poprzednio w szklanej osłonce i wspomnianym żwirku
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/141/0d9c709091c5739bmed.jpg)