Foxowej urosło cz 2
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
A jak z Previcurem jak chodzi o zamknięcie się z tym w domu?
Bo się boję, wychodzę na 12 h do pracy, rodzinka mi odkręcaj na Full kaloryfery i nakręca okna,.młodej nikt nie pilnuje żeby nie zbliżyła się do roślin... Może wpadam w panikę ale wiem jak może być.
No i jeśli chodzi o Previcur to nie mogę bo nigdzie dostać. Podobno został tymczasowo wycofany i zmieniony na Magnicur. Jak ozdrowiejemy to może pójdę jeszcze, ostatnio wzięłam Topsin i Fungi Limit. Topsin w zamkniętym mieszkaniu raczej odpada,.Ale może ten drugi?
Mam jeszcze Biosept, no i rumianek kt?rym pryskam i np moczę nasiona. Dziś znalazłam zagubionego pomidora Venus i namoczyłam i zasadziłam. Ale bez entuzjazmu.
Og?lnie to zastanawiam się z czym mam do czynienia . To chyba nie jest zwykła zgorzel?
Bo się boję, wychodzę na 12 h do pracy, rodzinka mi odkręcaj na Full kaloryfery i nakręca okna,.młodej nikt nie pilnuje żeby nie zbliżyła się do roślin... Może wpadam w panikę ale wiem jak może być.
No i jeśli chodzi o Previcur to nie mogę bo nigdzie dostać. Podobno został tymczasowo wycofany i zmieniony na Magnicur. Jak ozdrowiejemy to może pójdę jeszcze, ostatnio wzięłam Topsin i Fungi Limit. Topsin w zamkniętym mieszkaniu raczej odpada,.Ale może ten drugi?
Mam jeszcze Biosept, no i rumianek kt?rym pryskam i np moczę nasiona. Dziś znalazłam zagubionego pomidora Venus i namoczyłam i zasadziłam. Ale bez entuzjazmu.
Og?lnie to zastanawiam się z czym mam do czynienia . To chyba nie jest zwykła zgorzel?
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
A jak z Previcurem jak chodzi o zamknięcie się z tym w domu?
Bo się boję, wychodzę na 12 h do pracy, rodzinka mi odkręcaj na Full kaloryfery i nakręca okna,.młodej nikt nie pilnuje żeby nie zbliżyła się do roślin... Może wpadam w panikę ale wiem jak może być.
No i jeśli chodzi o Previcur to nie mogę bo nigdzie dostać. Podobno został tymczasowo wycofany i zmieniony na Magnicur. Jak ozdrowiejemy to może pójdę jeszcze, ostatnio wzięłam Topsin i Fungi Limit. Topsin w zamkniętym mieszkaniu raczej odpada,.Ale może ten drugi?
Mam jeszcze Biosept, no i rumianek kt?rym pryskam i np moczę nasiona. Dziś znalazłam zagubionego pomidora Venus i namoczyłam i zasadziłam. Ale bez entuzjazmu.
To się stało w sumie w kilka godzin. Były i nagle zrobiły się wiotkie i amen.
Og?lnie to zastanawiam się z czym mam do czynienia . To chyba nie jest zwykła zgorzel?
Bo się boję, wychodzę na 12 h do pracy, rodzinka mi odkręcaj na Full kaloryfery i nakręca okna,.młodej nikt nie pilnuje żeby nie zbliżyła się do roślin... Może wpadam w panikę ale wiem jak może być.
No i jeśli chodzi o Previcur to nie mogę bo nigdzie dostać. Podobno został tymczasowo wycofany i zmieniony na Magnicur. Jak ozdrowiejemy to może pójdę jeszcze, ostatnio wzięłam Topsin i Fungi Limit. Topsin w zamkniętym mieszkaniu raczej odpada,.Ale może ten drugi?
Mam jeszcze Biosept, no i rumianek kt?rym pryskam i np moczę nasiona. Dziś znalazłam zagubionego pomidora Venus i namoczyłam i zasadziłam. Ale bez entuzjazmu.
To się stało w sumie w kilka godzin. Były i nagle zrobiły się wiotkie i amen.
Og?lnie to zastanawiam się z czym mam do czynienia . To chyba nie jest zwykła zgorzel?
-
- 100p
- Posty: 177
- Od: 18 lis 2015, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czestochowa
Re: Foxowej urosło cz 2
Maju tak mi przykro z powodu siewek . Tyle się napracowałaś, a tu klops
ale głowa do góry jeszcze nie wszystko stracone będzie dobrze
. Moje siewki dopiero wychylają łebki z ziemi.


Serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
No to mi trochę spompowało powietrze. Mało,że choroby, człowiek słaby,w domu się kiszę, bo jestem aż do środy na opiece nad młodą (ją choć lekarz przyjął, bo mnie nie) to jeszcze rośliny mi popadały.
I to tak w momencie, wieczór postawiłam pod lampką a tu amen. Mój tato aż zarzucił mi , że je spaliłam lampą, ale to niemożliwe raczej, ona aż tak nie grzeje. Ponadto już to znam.
Wyrastają mi pierwsze pomidorki- znad ziemi wystają Currant Pea, Bajaja,Dancing With Smurfs, Minibell,Purple BBee, Cappucino, Great White, Indygo, WES, Truskawkowy, Green Zebra, Tigerella, R.Cherry i Figiel.
Teraz to już zgłupiałam, bo nie wiem gdzie je postawić. Boję się stawiać koło tych padających siewek żeby coś mi nie przeskoczyło. Ogólnie to zastanawiałam się jaką to ma "przeskakiwalność" i z tego wszystkiego stwierdziłam, że pewnie parapet też mam "zakażony" i wyszorowałam go starannie spirytusem. Teraz to każdą doniczkę czyszczę i wyparzam przed zasadzeniem, boję się już wszystkiego.
I dalej się boję, a to już nie są żarty, bo pomidory jak wylazły to by potrzebowały światła.
Balkooooonu, błagam!
I to tak w momencie, wieczór postawiłam pod lampką a tu amen. Mój tato aż zarzucił mi , że je spaliłam lampą, ale to niemożliwe raczej, ona aż tak nie grzeje. Ponadto już to znam.
Wyrastają mi pierwsze pomidorki- znad ziemi wystają Currant Pea, Bajaja,Dancing With Smurfs, Minibell,Purple BBee, Cappucino, Great White, Indygo, WES, Truskawkowy, Green Zebra, Tigerella, R.Cherry i Figiel.
Teraz to już zgłupiałam, bo nie wiem gdzie je postawić. Boję się stawiać koło tych padających siewek żeby coś mi nie przeskoczyło. Ogólnie to zastanawiałam się jaką to ma "przeskakiwalność" i z tego wszystkiego stwierdziłam, że pewnie parapet też mam "zakażony" i wyszorowałam go starannie spirytusem. Teraz to każdą doniczkę czyszczę i wyparzam przed zasadzeniem, boję się już wszystkiego.
I dalej się boję, a to już nie są żarty, bo pomidory jak wylazły to by potrzebowały światła.
Balkooooonu, błagam!
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2891
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Foxowej urosło cz 2
O kurcze blade
te koszmarne grzyby zawsze tyle pracy rujnują, bardzo szkoda
Ja mam takie cos co roku,pada mi zwykle conajmniej 1/3 siewek a i tak uważam że warto było jak cos z nich zostanie i urośnie
No ale Maju jak to mówią popraw koronę i dalej do dzieła. Na pewno będzie cos co ci sprawi radość dla odmiany. Trzymam kciuki za pozostałe siewki!!



No ale Maju jak to mówią popraw koronę i dalej do dzieła. Na pewno będzie cos co ci sprawi radość dla odmiany. Trzymam kciuki za pozostałe siewki!!
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Foxowej urosło cz 2
Ojej
Mi też wszystko padło, wiesz zresztą, ale na tak wczesnym etapie, że to była kwestia "nasion szkoda", a nie "pracy szkoda". U Ciebie to już ładne, sporawe siewki.
Ja bym spróbowała zawalczyć. Ciepło ostatnio jest w ciągu dnia, a Ty chyba mieszkasz na parterze? Wystaw jeśli jesteś w stanie po prostu na zewnątrz i tam zaaplikuj środek, chyba nikt nie ukradnie, a wszystko powinno przez kilka godzin zdążyć się ulotnić. Choć też nie wiem, jak to u Ciebie wygląda.
Kiepska sytuacja. Znam niestety to poczucie bezsilności.
Trzymaj się

Ja bym spróbowała zawalczyć. Ciepło ostatnio jest w ciągu dnia, a Ty chyba mieszkasz na parterze? Wystaw jeśli jesteś w stanie po prostu na zewnątrz i tam zaaplikuj środek, chyba nikt nie ukradnie, a wszystko powinno przez kilka godzin zdążyć się ulotnić. Choć też nie wiem, jak to u Ciebie wygląda.
Kiepska sytuacja. Znam niestety to poczucie bezsilności.
Trzymaj się

- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Pracę to jestem w stanie zrobić i 5 razy tą samą jeśli ma być efekt, ale jeśli się ma powtórzyć to nie wyobrażam sobie.
I nie chcę nic mówić... Padło mi też Ziarenko
. Czyżby to znak, że mam swoją nadzieję wsadzić sobie głęboko w , bo już dawno umarła?
Pada coś zawsze, w tamtym roku też mi padało, ale nie szła taka fala, która by zmywała wszystko.
O tym wystawianiu myślałam, ale musiałabym zrobić to na "ostre raty". Czyli np jedna doniczka na dzień żeby nie zapełniać paprapetu i żeby mnie też sąsiadeczka nie przydybała,bo już jest wystarczająco rozjuszona tym, że kaszlę całą noc i ma mnie dość ( jak mnie za ostry atak kaszlu złapie i za długo chyrlam to puka po ścianach)
No i chyba bym musiała tak zrobić po kolei ze wszystkim - czyli kwiaty doniczkowe też? Przynajmniej tak mi się zdaje, bo w siewkach z kosmosu się nie wzięło, a wszystko było świeże, wyparzone, wypieczone.
I pytanie czy jak wezmę to o 20.00 do domu to czy nie będzie za późno. Wystawienie by musiało być przed 7.00.
Musicie mnie przeszkolić, bo się zawsze od tematu trzymałam jak najdalej. A tu taka niespodzianka.
I nie chcę nic mówić... Padło mi też Ziarenko

Pada coś zawsze, w tamtym roku też mi padało, ale nie szła taka fala, która by zmywała wszystko.
O tym wystawianiu myślałam, ale musiałabym zrobić to na "ostre raty". Czyli np jedna doniczka na dzień żeby nie zapełniać paprapetu i żeby mnie też sąsiadeczka nie przydybała,bo już jest wystarczająco rozjuszona tym, że kaszlę całą noc i ma mnie dość ( jak mnie za ostry atak kaszlu złapie i za długo chyrlam to puka po ścianach)
No i chyba bym musiała tak zrobić po kolei ze wszystkim - czyli kwiaty doniczkowe też? Przynajmniej tak mi się zdaje, bo w siewkach z kosmosu się nie wzięło, a wszystko było świeże, wyparzone, wypieczone.
I pytanie czy jak wezmę to o 20.00 do domu to czy nie będzie za późno. Wystawienie by musiało być przed 7.00.
Musicie mnie przeszkolić, bo się zawsze od tematu trzymałam jak najdalej. A tu taka niespodzianka.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Foxowej urosło cz 2
Ou...
Ty się nic nie martw Nasionkiem. Jeśli chcesz, to w poniedziałek wyślę Ci nowe, może jakiegoś pomidorka.
Obawiam się, że przed 7:00 to może być jeszcze dla siewek za wcześnie, o tej godzinie temperatury są (przynajmniej u mnie) jeszcze poniżej 10 stopni, a i bywa, że niewiele powyżej zera. Masz może jakiś dzień wolny, żeby móc ciut później je wystawić? A może na klatkę schodową?
Co do tego, skąd się to bierze... jeśli wszystko zdezynfekowane, to podejrzewałabym nasiona - odkażałaś je w jakiś sposób? To jedyne, co przychodzi mi do głowy. Ale żeby na wszystkich jednocześnie... to też nie jest normalne. Wszystkie zainfekowane być nie mogły.

Ty się nic nie martw Nasionkiem. Jeśli chcesz, to w poniedziałek wyślę Ci nowe, może jakiegoś pomidorka.
Obawiam się, że przed 7:00 to może być jeszcze dla siewek za wcześnie, o tej godzinie temperatury są (przynajmniej u mnie) jeszcze poniżej 10 stopni, a i bywa, że niewiele powyżej zera. Masz może jakiś dzień wolny, żeby móc ciut później je wystawić? A może na klatkę schodową?
Co do tego, skąd się to bierze... jeśli wszystko zdezynfekowane, to podejrzewałabym nasiona - odkażałaś je w jakiś sposób? To jedyne, co przychodzi mi do głowy. Ale żeby na wszystkich jednocześnie... to też nie jest normalne. Wszystkie zainfekowane być nie mogły.
- max1232
- 500p
- Posty: 917
- Od: 30 sty 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Foxowej urosło cz 2
Jej, jak szkoda Twojej pracy ! U mnie też coś złego z siewkami mimozy się dzieje ! Mam nadzieję że nie padną
Głowa do góry, posiejesz jeszcze raz i wyrosną jeszcze ładniejsze ! 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Foxowej urosło cz 2
Magnicur to kalka Previcura, więc 2,5ml/L do podlewania powinno dać radę. Naprawdę Maja, nie przejmuj się grzybami, w tym roku to chyba jakaś epidemia, mnie już zimą padło parę rzeczy bo co niektórzy domowi nadrabiali (nie)podlewanie...
A nigdy nie miałem problemu na taką skalę. Goździki Szabo to standard, robiłem dwa podejścia i nie doczekałem się ostatecznie kwiatka, teraz znowu coś je toczy. Ale żeby lobelia była wyliniała to jakaś nowość. Jeśli potrzeba Ci nasion nadziei to daj znać, może mi przybędzie nadziei że wszystko bez problemu pomieszczę. ;)

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7807
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Re: Foxowej urosło cz 2
Objawy uszkodzenia Twoich siewek wcale nie wyglądają na porażenie grzybami glebowymi. To raczej wygląda jak uszkodzenie po jakimś oprysku albo na zadziałaniu niską/wysoką temperaturą. Ale dziwne jest to, że padły sałaty a papryki nie. Powinnaś przeanalizować czy czymś pryskałaś, czy roślinki stały w jednym miejscu a ktoś otworzył okno a może je czymś nawoziłaś?
Re: Foxowej urosło cz 2
Też mi to wygląda na szok termiczny. Wychodzisz z domu - kaloryfery są włączane na max, przychodzisz - otwierasz wszystkie okna. Zaglądam tu czasem i wypatruję Walducha
, stąd wiem, że tak to bywa u Ciebie. Mógł też ktoś spryskać rośliny wodą na słońcu i kropelki zadziałały jak soczewki.

- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Dzięki Wam, ale nie chcę nasion. Uważam, że nie ma sensu w tym układzie wysiewać i najpierw trzeba to zwalczyć.
Nasiono Dobrej Nadziei mam jeszcze jedno i to pomidora właśnie,czarnego. Jest wysiane. Może ono uratuje mój honor.
Zrobiłam mocne przesortowanie parapetu,wszystko co było pomarszczone i uszkodzone wyrzuciłam. No smutno trochę, ale znowu mam wolny parapet.
Nie padły głównie papryki, ale też obserwuję ich liście pod kątem czegoś dziwnego.
O klatce schodowej nie ma mowy. Muszę to jakoś rozwiązać w obrębie swoim. Trochę ciężko mi z godzinami, bo wychodzę z domu o 7,wracam po 20. Ciężko póki co to widzę, a wiem,że jak ja nie zrobię to nikt mi nie pomoże, niezbyt chcę powierzać to innym, bo wiem,że mogę nie być zadowolona.
Jeśli chodzi o odkażanie nasion to robię tak że zaparzam rumianek i takim jeszcze gorącym wywarem przepłukuję na sitku nasionka przez dłuższą chwilę.Nieraz nawet zostawiam na noc do wymoczenia. Czasem do tego jeszcze dodaję szałwii , ale przeważnie sobie o niej zapominam
. Wszystkie narzędzia ,których używam , kubeczki itd też myję i przelewam wrzątkiem. Nawet mam osobną gąbkę do mycia tego, osobną miskę itd. Ziemię przed sadzeniem wkładam do piekarnika.
Myślałam o tym pod kątem dostania się jakiejś substancji ale to raczej nie możliwe. Nie pryskam niczym szczególnym i nie robię tego na liście jeśli już. Podstawą jest woda, odstana czy nieraz przegotowana ( z akwariowej jakiś czas temu zrezygnowałam, bo się wystraszyłam że może to tego wina, ale minęło kilka mcy i problem jest dalej), z cięższych mikstur to był ostatnio rumianek, wywar z czosnku i Biosept, ale to szło raczej w ziemię. I nie sądzę, żeby było w jakimś stężeniu,które mogło zaszkodzić. Nawozić nie nawoziłam póki co.
Z resztą,uważam,że to nie jest nic "mechanicznego", owszem,mam otwarte okna (przeważnie jednak w drugim pokoju) i może byłaby opcja np przewiania siewek , ale czy przewianie siewek/ szok termiczny wygląda tak , że jedna za drugą padają jak potrącone domino?
A one tak padają, obok siebie. I to bardzo szybko.
Aha, i zimą też padały mi siewki egzotycznych pomimo, że wtedy nie było otwartych okien.
Myślałam jeszcze o... roztoczach? Jakiś czas temu mi znajoma o tym opowiadała ( jej zaatakowało rośliny w terrarium i potem przelazło na legwana do tego stopnia,że mu wyżarły dziury w skórze) i wygoglowałam, nawet objaw podobnie wygląda - one wysysają z liścia soki, tworzą też drobne uszkodzenia wyglądające mechanicznie . Zastanawiam się czy to możliwe?
Póki co oczyściłam wszystko co padło, ale nie nastawiam się na sukces.
Nasiono Dobrej Nadziei mam jeszcze jedno i to pomidora właśnie,czarnego. Jest wysiane. Może ono uratuje mój honor.
Zrobiłam mocne przesortowanie parapetu,wszystko co było pomarszczone i uszkodzone wyrzuciłam. No smutno trochę, ale znowu mam wolny parapet.
Nie padły głównie papryki, ale też obserwuję ich liście pod kątem czegoś dziwnego.
O klatce schodowej nie ma mowy. Muszę to jakoś rozwiązać w obrębie swoim. Trochę ciężko mi z godzinami, bo wychodzę z domu o 7,wracam po 20. Ciężko póki co to widzę, a wiem,że jak ja nie zrobię to nikt mi nie pomoże, niezbyt chcę powierzać to innym, bo wiem,że mogę nie być zadowolona.
Jeśli chodzi o odkażanie nasion to robię tak że zaparzam rumianek i takim jeszcze gorącym wywarem przepłukuję na sitku nasionka przez dłuższą chwilę.Nieraz nawet zostawiam na noc do wymoczenia. Czasem do tego jeszcze dodaję szałwii , ale przeważnie sobie o niej zapominam

Myślałam o tym pod kątem dostania się jakiejś substancji ale to raczej nie możliwe. Nie pryskam niczym szczególnym i nie robię tego na liście jeśli już. Podstawą jest woda, odstana czy nieraz przegotowana ( z akwariowej jakiś czas temu zrezygnowałam, bo się wystraszyłam że może to tego wina, ale minęło kilka mcy i problem jest dalej), z cięższych mikstur to był ostatnio rumianek, wywar z czosnku i Biosept, ale to szło raczej w ziemię. I nie sądzę, żeby było w jakimś stężeniu,które mogło zaszkodzić. Nawozić nie nawoziłam póki co.
Z resztą,uważam,że to nie jest nic "mechanicznego", owszem,mam otwarte okna (przeważnie jednak w drugim pokoju) i może byłaby opcja np przewiania siewek , ale czy przewianie siewek/ szok termiczny wygląda tak , że jedna za drugą padają jak potrącone domino?
A one tak padają, obok siebie. I to bardzo szybko.
Aha, i zimą też padały mi siewki egzotycznych pomimo, że wtedy nie było otwartych okien.
Myślałam jeszcze o... roztoczach? Jakiś czas temu mi znajoma o tym opowiadała ( jej zaatakowało rośliny w terrarium i potem przelazło na legwana do tego stopnia,że mu wyżarły dziury w skórze) i wygoglowałam, nawet objaw podobnie wygląda - one wysysają z liścia soki, tworzą też drobne uszkodzenia wyglądające mechanicznie . Zastanawiam się czy to możliwe?
Póki co oczyściłam wszystko co padło, ale nie nastawiam się na sukces.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Foxowej urosło cz 2
No to, co opisujesz, wygląda bardzo dziwnie, szczególnie, że wszystko powinno być - wedle tego, co mówisz - sterylne i odkażone.
Skoro tak jest, to to raczej nie brzmi na nic grzybowego.
A jak część podziemna tych uszkodzonych siewek? Oglądałaś korzonki?
Skoro tak jest, to to raczej nie brzmi na nic grzybowego.
A jak część podziemna tych uszkodzonych siewek? Oglądałaś korzonki?
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Korzonki potrafią być bardzo ładne. Gdzieś to pokazywałam.
Są dośc gęste, wychodzą dołem i rozgałęziają się. Ja tam nie mam do nich zastrzeżeń.
Jak podładuję aparat to cyknę przy okazji wyciągania jakiegoś martwego delikwenta.
Są dośc gęste, wychodzą dołem i rozgałęziają się. Ja tam nie mam do nich zastrzeżeń.
Jak podładuję aparat to cyknę przy okazji wyciągania jakiegoś martwego delikwenta.